26 maj 2021 POIT #118: Transformacja do chmury – strategiczna decyzja czy potrzeba wywołana przez pandemię?
Witam w sto osiemnastym odcinku podcastu „Porozmawiajmy o IT”. Tematem dzisiejszej rozmowy jest transformacja do chmury – czy jest ruchem strategicznym czy odpowiedzią na pandemię.
Dziś moim gościem jest Sabina Jurek – Kierownik zespołu rozwoju i serwisu aplikacji chmurowych w enova365. Z firmą Soneta i jej produktem ERP w chmurze związana od 11 lat.
W tym odcinku o transformacji do chmury rozmawiamy w następujących kontekstach:
- jak wygląda adopcja chmury w Polsce?
- na ile w zwiększeniu adopcji chmury pomogła pandemia a na ile był to naturalny kierunek rozwoju?
- jakie największe blokady z adopcją chmury mają miejsce?
- jakie są korzyści dla firm z pracy w chmurze?
- czy przejście do chmury to decyzja strategiczna?
- czy ten trend już z nami pozostanie?
- czy transformacja do chmury to zawsze success story?
- na ile decyzja i wdrożenie pracy w środowisku chmurowym jest w firmach udziałem zarządu, działu sprzedaży i IT?
- Czy transformacja do chmury w dłuższej perspektywie pomaga działom IT?
- jak ważne jest szkolenie pracowników z nowych rozwiązań?
- jakie korzyści z modelu abonamentowego na oprogramowanie płyną dla użytkowników?
- na ile ważna jest rola osoby wdrażającej takie rozwiązania?
- na co zwracać uwagę przy wyborze oprogramowania i jego dostawcy w modelu chmurowym?
Subskrypcja podcastu:
- zasubskrybuj w Apple Podcasts, Google Podcasts, Spreaker, Sticher, Spotify, przez RSS, lub Twoją ulubioną aplikację do podcastów na smartphonie (wyszukaj frazę „Porozmawiajmy o IT”)
- ściągnij odcinek w mp3
- poproszę Cię też o polubienie fanpage na Facebooku
Linki:
- Profil Sabiny na LinkedIn – https://www.linkedin.com/in/sabina-jurek-56499b71/
- enova – https://www.enova.pl/
Wsparcie na Patronite:
Wierzę, że dobro wraca i że zawsze znajdą się osoby w bliższym lub dalszym gronie, którym przydaje się to co robię i które zechcą mnie wesprzeć w misji poszerzania horyzontów ludzi z branży IT.
Patronite to tak platforma, na której możesz wspierać twórców internetowych w ich działalności. Mnie możesz wesprzeć kwotą już od 5 zł miesięcznie. Chciałbym oddelegować kilka rzeczy, które wykonuję przy każdym podcaście a zaoszczędzony czas wykorzystać na przygotowanie jeszcze lepszych treści dla Ciebie. Sam jestem patronem kilku twórców internetowych i widzę, że taka pomoc daje dużą satysfakcję obu stronom.
👉Mój profil znajdziesz pod adresem: patronite.pl/porozmawiajmyoit
Pozostańmy w kontakcie:
- 📧 Jeśli masz jakieś pytania lub komentarze, pisz do mnie śmiało na krzysztof@porozmawiajmyoit.pl
- 📩 Zapisz się na newsletter, aby nie przegapić kolejnych ciekawych odcinków
- 🎙 Subskrybuj podcast w lub
Muzyka użyta w podcaście: „Endless Inspiration” Alex Stoner (posłuchaj)
Transkrypcja podcastu
To jest 118. odcinek podcastu Porozmawiajmy o IT, w którym z moim gościem rozmawiam o transformacji do chmury. Czy jest to świadoma decyzja, czy może potrzeba wywołana przez pandemię?
Przypominam, że w poprzednim odcinku mówiłem o marce osobistej w IT.
Wszystkie linki oraz transkrypcję dzisiejszej rozmowy znajdziesz pod adresem porozmawiajmyoit.pl/118.
Ocena lub recenzja podcastu w Twojej aplikacji jest bardzo cenna, więc nie zapomnij poświęcić na to kilku minut.
Nazywam się Krzysztof Kempiński, a moją misją jest poszerzanie horyzontów ludzi z branży IT. Środkiem do tego, jest między innymi ten podcast. Zostając patronem na platformie Patronite, możesz mi pomóc w tej misji już dziś. Wejdź na porozmawiajmyoit.pl/wspieram i sprawdź szczegóły.
Jednocześnie bardzo dziękuję moim obecnym patronom. A teraz życzę Ci już miłego słuchania.
Odpalamy!
Cześć! Moim dzisiejszym gościem jest Sabina Jurek, kierownik zespołu rozwoju i serwisu aplikacji chmurowych w enova365. Z firmą Soneta i jej produktem ERP w chmurze związana od 11 lat.
Cześć, Sabino! Bardzo miło mi gościć Cię w podcaście.
Cześć, Krzysztofie! Mnie również jest bardzo miło. Dziękuję serdecznie za zaproszenie.
Z Sabiną będę dzisiaj rozmawiał o bardzo ważnym temacie, który jest na czasie, mianowicie o transformacji do chmury. Czy jest to strategiczna decyzja, czy też może bardziej potrzeba wywołana przez pandemię?
Ale rozpocznę od ramowej części każdego podcastu, czyli od pytania do Ciebie, Sabino. Czy słuchasz podcastów? A jeśli tak, to może masz jakąś listę ulubionych, którymi możesz się tutaj podzielić?
Oczywiście wszystko zależy od czasu, którym dysponuję. Jeżeli chodzi o sferę prywatną, to w ostatnim czasie dużo poświęciłam tematyce podróżowania kamperem, z przyczepą i namiotem – wiadomo z jakich przyczyn. Z mężem staliśmy się właścicielami niedużej przyczepy kempingowej, stąd to zainteresowanie. Remontowaliśmy ją też we własnym zakresie. Podcasty i kanały na YouTubie dały nam dużo wiedzy na temat, jak to wszystko wygląda i jak to urządzić, bo byliśmy świeży w temacie.
Kontynuując tematykę prywatną, rozwojową, to oczywiście zdrowie, dietetyka – tu głównie podcasty Jakuba Mauricza. A także w kontekście rozwoju osobistego – nie będę oryginalna – Brian Tracy, ale także Ewa Chodakowska, która przekazuje dużo elementów związanych ze sobą, ze swoimi emocjami. W kontekście finansów ciekawy jest podcast Marcina Iwucia, czyli jak dbać o swoje finanse i nie zwariować.
Jak mam czas, staram się na bieżąco słuchać też podcastów związanych z moim życiem zawodowym. Natomiast jestem wzrokowcem, nie ukrywam, stąd też transkrypcje u Ciebie na stronie znacznie ułatwiają życie, bo łatwiej mi wtedy skupić się na temacie rozmowy. Słucham również takich branżowych rzeczy jak podcasty Deloitte’a: Człowiek. Biznes. Technologia, czy podcasty MIT Sloana. Skupiam się bardziej na tematyce systemów ERP i rozwiązań chmurowych.
Rozumiem, dzięki wielkie. Całkiem pokaźna lista, muszę powiedzieć. Ostatnio często mówi się, nawet w trochę prześmiewczej formie, że nic tak nie przyspieszyło transformacji cyfrowej w Polsce, myślę, że też na świecie, jak pandemia. A jak transformacja cyfrowa, to też chmura. Mówi się, że jako kraj mamy jeszcze sporo do nadgonienia, jeśli porównujemy adopcję chmury w Polsce w stosunku do Zachodu, czy nie mówiąc już o Stanach. Zastanawiam się, czy masz jakieś dane, czy masz jakieś wyniki badań, które powiedzą nam, w namacalny sposób pokażą, jak daleko mamy jeszcze do Zachodu Europy czy krajów poza oceanem?
Zdecydowanie mogę potwierdzić, że transformacja cyfrowa przyspieszyła, praktycznie z dnia na dzień. Cała Polska i cały świat zostały postawione pod ścianą i decyzją o migracji do świata pracy zdalnej. Cytując CEO Microsoftu, który podczas zeszłorocznej konferencji BILT powiedział, że tak naprawdę w ciągu dwóch miesięcy – miał tutaj na myśli okres od marca 2020 do maja 2020 – wydarzyło się to, co w standardowych warunkach zajęłoby pewnie dwa lata. Także zdecydowanie widać wzrost i przyspieszenie tej transformacji.
Zdecydowanie mogę potwierdzić, że transformacja cyfrowa przyspieszyła, praktycznie z dnia na dzień. Cała Polska i cały świat zostały postawione pod ścianą i decyzją o migracji do świata pracy zdalnej. Cytując CEO Microsoftu, który podczas zeszłorocznej konferencji BILT powiedział, że tak naprawdę w ciągu dwóch miesięcy – miał tutaj na myśli okres od marca 2020 do maja 2020 – wydarzyło się to, co w standardowych warunkach zajęłoby pewnie dwa lata.
Jeżeli chodzi o dane, dla mnie takim rzetelnym źródłem są dane Eurostatu dotyczące wykorzystania usług cloud computing i te pokazują postęp, jakiego dokonała Polska w perspektywie dwóch lat. W 2018 roku wykorzystanie usług chmurowych w Polsce oscylowało w granicach jedenastu procent, obecnie są to dwadzieścia cztery procenty. Bardzo duży wzrost, jedynie, z tego co widziałam, Włochy zanotowały większy, natomiast wiadomo, tam ta sytuacja była najbardziej restrykcyjna. Ale nie pozostajemy daleko w tyle za takimi krajami europejskimi, jak chociażby Hiszpania, Francja, także widać, że idziemy w tym kierunku. Nie porównuję nas do krajów skandynawskich, bo tam wykorzystanie chmury oscyluje w okolicach siedemdziesięciu procent.
Natomiast zarówno osobiście, jak i członek zespołu Soneta produkującego oprogramowanie enova365 widzę to bardziej jako szansę i perspektywę rozwoju. Bo ten rynek w Polsce jeszcze nie jest wysycony, a zapotrzebowanie jest i tendencje są wzrostowe.
To ciekawe, cieszę się słysząc to, że nadganiamy, że faktycznie idzie to w dobrym kierunku. Tak jak powiedziałaś, to nie jest coś, co się wydarzyło kilka miesięcy temu. Ten progres, ten postęp adopcji chmury obserwujemy, można powiedzieć, od kilku już lat. W związku z tym rodzi się pytanie, na ile ta zwiększona adopcja chmury była powodowana przez pandemię, a na ile to i tak był naturalny kierunek rozwoju i nawet gdyby nie pandemia, to i tak byśmy obserwowali wzrost w tych procentach?
Pandemia na pewno była znacznym akceleratorem, czyli to przyspieszenie było szybsze, ale od wielu już lat obserwujemy naturalny kierunek i trend do podróżowania do chmury. W naszej firmie, już na etapie, kiedy powstawała w 2002, zarząd widział perspektywę chmurową dla naszego systemu, stąd też wszystkie decyzje odnośnie konstrukcji rozwiązania były podejmowane z myślą o tym, by w razie potrzeby móc szybko transformować rozwiązanie tak, by była możliwość wykorzystywania go w chmurze. Już de facto dziesięć lat temu udostępniliśmy pierwszy polski system ERP działający w chmurze Microsoftu Azure, kompatybilny z usługą Azure DB. Można powiedzieć, że przez pandemię chmura dzieje się dzisiaj.
Ostatnio miałam okazję zapoznać się z raportem firmy EY pod tytułem „Transformacja Cyfrowa Firm 2020”. Raport był publikowany w marcu 2021 roku i według niego pięćdziesiąt siedem procent respondentów jest zdania, że pandemia przyspieszyła transformację, ale też wskazują, że niezależnie od tego, szli w tym kierunku.
Mamy jeszcze dosyć dużo do nadgonienia. Na początku powiedzieliśmy optymistycznie, że jest postęp. Mimo wszystko, porównując się choćby do krajów skandynawskich, dużo jest do zrobienia. Pewnie jest to spowodowane przez różnego typu blokady, które są związane z adopcją chmury. Często technologiczne, nieraz biznesowe lub związane ze świadomością albo wiedzą na temat tego, czym chmura jest, co może nam dać. Jakie największe blokady związane z adopcją chmury dostrzegasz na rynku, wśród waszych klientów i z jakimi mitami musisz się mierzyć, przekonując ludzi do transformacji do chmury?
Na pierwszym miejscu wymieniłabym tak zwany paradoks bezpieczeństwa. Czyli z jednej strony bezpieczeństwo jest najczęściej wymienianą zaletą w kontekście usług cloud computing, z drugiej strony jest również jedną z najczęściej wymienianych obaw. Klienci, którzy chcą migrować do chmury, wymieniają również jako główną obawę to, czy ta migracja, czy dane w chmurze będą bezpieczne.
Często też, w kontekście bezpieczeństwa, spotykam się z patrzeniem tylko na to, co jest ponad powierzchnią. Z jednej strony ktoś, kto jest przekonany do tego, że chmura to bezpieczne rozwiązanie, przekłada to na koszt, na cenę. I jak zaczyna się odkrywać te karty, które są pod powierzchnią, czyli co zrobić, żeby to faktycznie było bezpieczne, bezpieczniejsze niż to, co było dotychczas w lokalnych zasobach, to zaczyna się otwieranie oczu. Możliwości jest ogrom, natomiast dobiera się je indywidualnie do potrzeb klienta.
Przekonanie, że decydujemy się na chmurę i to jest w sumie taka szybka decyzja to kolejne zagadnienie, z którym się spotykam. Myślenie, że to wdrożenie jest szybkie jak pstryknięcie palcami. Zdecydowałem, ten dzień nastąpi jutro i już wszystko funkcjonuje. Natomiast jest to proces długotrwały, praco i czasochłonny, wymaga odpowiedniego przygotowania się i przemyślenia.
Pewnie, o tym będziemy jeszcze dzisiaj rozmawiać. Na końcu tej drogi mamy liczne korzyści, liczne zyski, które firmy mogą odnieść z wejścia na tę drogę transformacji do chmury. Jakie to są korzyści, jakie to są zyski? Powiedziałaś na przykład o bezpieczeństwie czy o podniesionym poziomie bezpieczeństwa. Czy to, co firmy upatrują jako zysk, na koniec dnia okazuje się tym, co zyskują? Czy być może jest tu duża rola takich osób jak Ty w uświadamianiu i mówieniu, co może być tym zyskiem dla firm?
Zdecydowanie unaocznienie czy uświadomienie tych potencjalnych korzyści i zalet migracji do chmury, jak najbardziej jest potrzebne i to się też dzieje. Klienci często nie mają kompletnej wiedzy na temat rozwiązań chmurowych. O chmurze praktycznie każdy z nas słyszał, informacje na ten temat są dostępne wszędzie i są udostępniane, natomiast często są bardzo ogólnikowe, więc klienci też nie wiedzą na co się będą decydować.
Wśród najbardziej zauważalnych zalet są na pewno elastyczność i skalowalność. W przeciwieństwie do rozwiązań instalowanych lokalnie, on-premise’owych, możliwości dostosowywania usług chmurowych do aktualnych potrzeb bez potrzeby przewymiarowywania. W momencie kiedy klient inwestuje środki kapitałowe w zakup sprzętu IT niezbędnego do funkcjonowania choćby systemu ERP, z którym ja mam najczęściej do czynienia, ponieważ jest to inwestycja i firma zawsze się rozwija, bazy danych rosną i potrzeby na wykorzystanie tych zasobów również rosną, to przy kompletowaniu tego sprzętu IT zawsze jest brana pod uwagę jakaś rezerwa, żeby nie trzeba było bardzo często rozbudowywać tej infrastruktury. Natomiast nieuniknionym jest albo całkowita, albo znaczna modernizacja w okresie od trzech do pięciu lat.
W kontekście środowisk chmurowych mówimy o znacznie większej elastyczności, również w przypadku codziennego korzystania. Jeżeli są jakieś zwiększone okresy zapotrzebowania, czy z uwagi na akcje promocyjne, gdzie wiemy, że więcej transakcji sprzedażowych może nam się pojawić w danym okresie, czy w danym dniu, czy też z uwagi na sezonowość pracy u klienta, gdzie w okresie wakacyjnym sprzedaży jest więcej, więc więcej osób będzie pracowało w firmie, to łatwiej dostosować i przeskalować te zasoby, które w okresie, kiedy tak dużego zapotrzebowania nie ma mogą po prostu się zmniejszyć i odpoczywać.
Wspomniałam tutaj o inwestycji środków kapitałowych. Przede wszystkim w przypadku usług chmurowych mamy do czynienia abonamentem, z wygodną subskrypcją, a więc nie możemy mówić o mrożeniu kapitału, co będzie również bardzo dużą zaletą dla przedsiębiorstw. Środki, które mają zgromadzone, mogą przeznaczyć na inne bieżące, równie istotne cele, a w kontekście użytkowania sprzętu czy zasobów IT, wykorzystywać w formie abonamentu. Ma to swoje korzyści i finansowe i księgowe, chociażby z punktu widzenia księgowości, dużo prostsze księgowanie tych operacji, aniżeli w przypadku sprzętu w postaci środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych.
Przede wszystkim w przypadku usług chmurowych mamy do czynienia abonamentem, z wygodną subskrypcją, a więc nie możemy mówić o mrożeniu kapitału, co będzie również bardzo dużą zaletą dla przedsiębiorstw. Środki, które mają zgromadzone, mogą przeznaczyć na inne bieżące, równie istotne cele, a w kontekście użytkowania sprzętu czy zasobów IT, wykorzystywać w formie abonamentu.
Tak jak powiedziałaś, dużo się mówi o chmurze, mam wrażenie, że często jest to taki buzzword, że powtarza się różne zagadnienia związane z chmurą bez, tak do końca, zrozumienia. I to tyczy się już, mam wrażenie, środków masowego przekazu, temat chmury jest widoczny w opinii publicznej. To też oczywiście przekłada się na decyzje podejmowane przez firmy. Świadomość, zasłyszenie o tym, że chmura istnieje, może być powodem do tego, że zarząd zdecyduje, że faktycznie w tę chmurę idziemy. Chcę Cię zapytać, jak obserwujesz te firmy, które decydują się na transformację do chmury, czy stoi za tym jakaś świadoma decyzja, decyzja związana z wejściem w strategię długoterminową, że to nie będzie jednorazowy skok, ale raczej zmiana jakościowa, czy też może bardziej jest to radzenie sobie z chwilowym problemem typu pandemia lub kopiowanie zachowań konkurencji?
Myślę, że zapewne znajdziemy przedstawicieli każdego z tych trzech podejść. Wachlarz będzie barwny i szeroki, tak jak same propozycje, które wymieniłeś. Coraz częściej widać też wzrost świadomości wśród klientów, że jednak migracja do chmury to musi być zaplanowana decyzja, przeprowadzona strategicznie i metodycznie. Żeby migracja miała szansę powodzenia, trzeba ją zaplanować i realizować zgodnie z tym planem i zgodnie z obraną ścieżką i strategią. Zawsze mamy do czynienia z taką drogą zmiany i jest to zmiana zarówno w kontekście funkcjonowania samego przedsiębiorstwa, jak i w kontekście funkcjonowania pracowników w tej firmie, więc przygotowanie też tych ludzi na zmianę, która ma się dokonać.
Bardzo często też, przy okazji migracji do chmury, może się okazać, że niektóre z wykorzystywanych narzędzi bądź procedur w przedsiębiorstwie jest przestarzałych lub nieaktualnych i nie ma możliwości odwzorowania ich jeden do jeden. Również przyzwyczajenie samej organizacji i jej członków, że nie wszystko może i musi wyglądać dokładnie tak samo. Stąd uważam, że to powinna być strategiczna decyzja odpowiednio zaplanowana i jednak z takim długoterminowym i długofalowym podejściem. Ale często motywatorem zmiany jest właśnie potrzeba chwili i nie twierdzę, że to będzie zła decyzja, bo ktoś może zdecydować na podstawie jakiejś konkretnej nagłej potrzeby, ale jednak tę drogę przejść z konkretnym planem i strategią.
To jest bardzo ważne. W sumie powinniśmy chyba zacząć od tego, żeby zdefiniować, czym taka transformacja do chmury jest, bo mam wrażenie, że dla różnych branż to może być trochę co innego. Dla firm wytwarzających oprogramowanie to jest cięższa decyzja, ponieważ może oznaczać więcej zmian. Ale jest też cała gama, całe mnóstwo firm, które korzystają z oprogramowania działającego w chmurze i to też jest transformacja do chmury. Chociażby z systemu ERP, o którym tutaj kilka razy powiedzieliśmy. W związku z tym rodzi się pytanie, czy ten trend już z nami pozostanie i jak będzie wyglądała praca w przyszłości związana z chmurą? Czy już tego się będziemy trzymać, w Twojej opinii? Jakie trendy i potencjalną przyszłość widzisz?
Wspomniałeś o wielu aspektach naszego życia, na które tak naprawdę impaktuje i wpływa chmura. Od kwestii całkowicie prywatnych, czyli chociażby słuchanie muzyki poprzez serwisy streamingowe zamiast posiadania kolekcji płyt. Oczywiście znajdą się pasjonaci, dla których to jest też inwestycja, na przykład w płyty winylowe, ale bardziej mówię w takim codziennym podejściu. Coraz więcej osób bardziej ceni sobie możliwość dostępu do niż możliwość posiadania pewnych elementów. Co do trendu, myślę że na pewno z nami zostanie i będzie się rozwijał.
Jako przykład mogę wymienić całą branżę FinTech. Jeszcze kilkanaście lat temu nie wyobrażaliśmy sobie, że przelewy będziemy robić z wykorzystaniem czegoś takiego, czym jest malutki komputer, czyli nasz smartfon. A teraz nie wyobrażamy sobie, żebyśmy wrócili do konieczności ustawiania się w kolejce w banku w celu zrealizowania przelewu, wypłaty środków i innych operacji finansowych.
Podobny trend, także bardzo mocno zauważalny, to chociażby długoterminowy najem samochodów. Firmy bardzo często teraz decydują się z uwagi na wygodną formę abonamentu i modelu subskrypcyjnego raczej na wynajem samochodu, aniżeli na jego zakup. Mam tutaj na myśli zawodowe użytkowanie samochodu z uwagi na tę prostotę użytkowania, rozliczania i też ograniczenie spraw, którymi muszę się zajmować. W momencie, kiedy wynajmuję samochód, nie interesuje mnie tak naprawdę nic innego, tylko to, żeby nalać benzynę do baku. Jeżeli coś z samochodem się dzieje, odstawiam go do firmy, od której go wynajmuję i tam jest on zaopatrzany.
Podobnie w przypadku oprogramowania, czyli że oprogramowanie dostępne w modelu subskrypcyjnym, tutaj już o zaletach kosztów i łatwości rozliczania tych kosztów powiedziałam, daje właśnie stały dostęp, możliwy 24h na dobę. Niezawodny, bo też nie jesteśmy uzależnieni fizycznie od jednego konkretnego sprzętu, który może ulec awarii. Sztab ludzi w data center działa i czuwa nad tym, żeby ten sprzęt był zawsze dostępny i zawsze pracujący.
Ponadto bardzo mocnym driverem tego, że trend chmury będzie obecny plus będzie rósł na sile jest także Chmura Rządowa, Jednolite Pliki Kontrolne, Centralny Rejestr Faktur, Internetowe Konto Pacjenta, e-Urząd i e-Deklaracje. Również sfera public, a także instytucje rządowe bardzo mocno idą w kierunku tych usług cloudowych, dostępnych zawsze i o każdej porze. Także powstawanie czy budowa rodzimych mocnych graczy, czyli powstanie Chmury Krajowej chociażby ze strategicznym partnerstwem ze strony Microsoft Azure.
W Polsce lata 2020-2022 to perspektywa bardzo dużych inwestycji, biliardowych, jeżeli chodzi o budowę nowych data center Microsoftu czy Google’a. Coraz więcej jest zasobów, również z lokalną rezydencją danych, bo pomimo tego bezpieczeństwa i zabezpieczenia pod kątem RODO, wielu klientów mimo wszystko skłania się ku przechowywaniu danych na terenie naszego kraju, aniżeli jakiegoś innego. Także myślę, że te wszystkie elementy jednak są dowodem tego, że ten trend będzie cały czas obecny, a wykorzystanie chmury będzie rosło.
Właśnie, wymieniłaś bardzo wiele pozytywnych trendów, no i też mówiliśmy o licznych korzyściach, licznych zyskach wynikających z transformacji do chmury. Mam też takie wrażenie, że chmura to nie jest lek na całe zło. Chcę Cię zapytać o to, czy transformacja do chmury to zawsze jest success story na końcu i czy ewentualnie są jakieś czynniki, jakieś faktory, które wpływają na to, że ten proces się uda, bądź też nie?
Ciekawe opracowanie czytałam w zeszłym roku, to było badanie „Kompetencje Chmurowe Firm w Polsce 2020”. Tam respondenci wskazali, że tak naprawdę największą trudnością przy migracji do chmury jest planowanie procesu. Osiemdziesiąt dziewięć procent respondentów wskazało, że to jest największa trudność, czyli ten początkowy etap, gdzie najtrudniejsze mam za sobą, podjąłem decyzję, moja firma będzie przechodziła transformację cyfrową, ale staję w obliczu tego, jak to zaplanować, jak to zrobić, od czego najlepiej zacząć i na czym się skupić.
Tak naprawdę tych kompetencji brakuje, na szczęście jest też coraz więcej wyszkolonych, wyspecjalizowanych osób, również wewnątrz tych firm. Firmy w tym badaniu wskazywały, że widzą taką potrzebę i już teraz podejmują kroki, by wyszkolić swój personel odpowiednio, by mógł działać z nową rzeczywistością chmurową, z zarządzaniem sprzętem zwirtualizowanym, a nie instalowanym lokalnie. Ale jest również bardzo dużo firm doradczych, powstają nowe kompetencje, więc żeby zminimalizować to ryzyko, że to nie będzie success story, ważne jest, aby poprowadzić, zaplanować ten proces z pomocą jakiegoś doradcy.
Firmy w tym badaniu wskazywały, że widzą taką potrzebę i już teraz podejmują kroki, by wyszkolić swój personel odpowiednio, by mógł działać z nową rzeczywistością chmurową, z zarządzaniem sprzętem zwirtualizowanym, a nie instalowanym lokalnie. Ale jest również bardzo dużo firm doradczych, powstają nowe kompetencje, więc żeby zminimalizować to ryzyko, że to nie będzie success story, ważne jest, aby poprowadzić, zaplanować ten proces z pomocą jakiegoś doradcy.
My jako producent oprogramowania dostarczamy system ERP i dostarczamy również możliwość wynajmu usługi w chmurze. Dystrybuujemy nasze oprogramowanie przez sieć autoryzowanych partnerów, którzy pełnią też rolę takich doradców dla naszych klientów zarówno w kontekście wdrożenia naszego systemu, jak również wykorzystania go w taki sposób, by mogło pracować w chmurze i by zminimalizować ryzyko niepowodzenia.
Natomiast często takim powodem niepowodzenia tego procesu jest swego rodzaju zniechęcenie w trakcie. Owszem, jako jedna z głównych zalet migracji do chmury jest podawana redukcja kosztów, tak bardzo ogólnie. I tak, zgadzam się z tym, że migracja do chmury może zapewnić taką redukcję kosztów, czyli między innymi zaleta, którą wymieniłam, to też skalowalność. Płacę za to, czego używam, a nie używam nadwymiarowo.
Ale z drugiej strony może się też okazać, że w porównaniu do mojego lokalnego, dotychczas wykorzystywanego sprzętu, który nie dawał mi aż tak dużego bezpieczeństwa i nie zabezpieczał mnie na aż takim poziomie, jak będzie to robiła usługa chmurowa, może się okazać, że ten koszt nie będzie wyższy, ale będzie porównywalny. Więc czasem jest takie zniechęcenie, że miało być taniej, a nie do końca na to się zapowiada. To też nie powinno być główne założenie.
Oczywiście. Mówimy tutaj o transformacji do chmury, jako takiej decyzji strategicznej też z tego powodu, że dotyka ona większość działów firmy. To jest pewna zmiana jakościowa, czy wręcz charakteru pracy. Chcę Cię zapytać, na ile taka decyzja, ale też i wdrożenie, bo nie chodzi tylko o decyzję, ale też wdrożenie [26:37] ? pracy w środowisku chmurowym jest udziałem takich działów jak zarząd, dział sprzedaży, IT? Jaki jest wkład tych poszczególnych części firmy i przełożenie na sukces, na to, żeby, tak jak przed chwilą powiedziałaś, to wdrożenie, ta adaptacja zakończyła się sukcesem?
W mojej opinii ważna jest synergia. Każda transformacja, chociażby najlepiej zaplanowana, w momencie kiedy mamy jakiś wyraźny opór z którejś strony, może napotkać na istotne przeszkody i albo odwlec się w czasie, opóźnić się, albo ewentualnie plan może spalić na panewce. Także ważna jest synergia i ważne jest też odpowiednie zarządzanie tą zmianą.
Jeżeli inicjatorem zmiany jest zarząd, to oczywiście zarząd jako główny organ firmy ma dobry ogląd sytuacji i wie, czego oczekuje, czego potrzebuje. Ta potrzeba zmiany może wynikać właśnie z tego, co pokazują badania EY, czyli że częstym powodem transformacji do chmury jest potrzeba lepszego przepływu informacji, lepszego obiegu informacji i też takiego widoku z góry na kondycję firmy, na jej funkcjonowanie. Jeżeli to jest podzielone na kilkanaście różnych kawałków, to ciężej te dane skonsolidować, ciężej z nich wyciągać wnioski.
Więc jeżeli motywem przewodnim zarządu jest potrzeba lepszego oglądu ogólnej kondycji firmy, jeżeli to wychodzi głównie od zarządu, to wiadomo, że pozostałe zespoły, IT czy zespoły sprzedaży, również muszą być w ten pomysł wdrożone, żeby też widziały i czuły korzyści z tego. Ale powinna być synergia, bo jeżeli któryś z elementów nie będzie przekonany do tego, czy wręcz przeciwnie, będzie przeciwnikiem, to trudno mówić o sukcesie. Sukces oczywiście może być, ale może się odsunąć w czasie. Także zarządzanie zmianą, to nie tylko kwestie techniczne i informatyczne, ale też takie typowo biznesowe, zarządzania ludźmi i zarządzania zmianą.
Dlatego to jest proces, a nie jednorazowa zmiana. Myślę sobie, że przez wiele lat jako IT też działaliśmy w takim klasycznym modelu, gdzie całość rozwiązań software’owych i też hardware’owych opierała się o ten przysłowiowy serwer, który stał sobie w piwnicy, którym ktoś zarządzał i wszystko było u nas w firmie, nigdzie nie wychodziło. W razie czego mieliśmy możliwość interwencji i wszystko to było u nas zamknięte.
Tymczasem w rozwiązaniach chmurowych musimy ten sposób myślenia trochę przestawić i to powoduje, jak często obserwuję, pewne tarcia, pewne blokady ze strony działów IT, które ze względu na niewiedzę dotyczącą tych rozwiązań, po prostu się ich obawiają. Mają obawę, że będą musiały utrzymywać rozwiązania, nad którymi nie mają w pełni kontroli, tak bezpośrednio mówiąc. W związku z tym, czy transformacja do chmury w dłuższej perspektywie tak naprawdę pomaga tym działom, bo zdejmuje jakieś obowiązki, czy być może nakłada zupełnie nowe?
I tak i tak. Kompetencje chmurowe różnią się od kompetencji, które są wymagane do zarządzania lokalnym środowiskiem z uwagi na to, że technologia cały czas bardzo szybko się rozwija, zarówno ta on-premowa, jak i ta chmurowa. I tutaj i tutaj mamy do czynienia z bardzo szybkim postępem, jednak ten postęp w chmurze jest zdecydowanie szybszy, także te osoby będą musiały w jakiś sposób przygotować się do tego.
Zresztą to nie jest nowa rzecz, w kontekście badania kompetencji chmurowych z 2020 roku, gdzie respondenci wskazywali, że korzystają z usług zewnętrznych doradców, specjalistów, ale tym samym ich specjaliści na pokładzie też rozwijają swoje umiejętności i kompetencje. To nie jest tak, że wdrożenie usług chmurowych czy transformacja cyfrowa jest swego rodzaju wyrokiem i te osoby będą traciły zatrudnienie. Wręcz przeciwnie, zdjęcie z nich takich codziennych, monotonnych, powtarzalnych czynności, da im szansę na rozwój, na wykonywanie pracy rozwijającej, co za tym idzie często bardziej satysfakcjonującej. Wygeneruje przestrzeń czasową na zajęcie się projektami czy tematami, które z uwagi na bieżące obowiązki były pomijane.
To nie jest tak, że wdrożenie usług chmurowych czy transformacja cyfrowa jest swego rodzaju wyrokiem i te osoby będą traciły zatrudnienie. Wręcz przeciwnie, zdjęcie z nich takich codziennych, monotonnych, powtarzalnych czynności, da im szansę na rozwój, na wykonywanie pracy rozwijającej, co za tym idzie często bardziej satysfakcjonującej. Wygeneruje przestrzeń czasową na zajęcie się projektami czy tematami, które z uwagi na bieżące obowiązki były pomijane.
Na przykład, bardzo ważny element, zarządzanie kopiami baz danych, tworzenie kopii baz danych, które są, wiadomo, sercem przedsiębiorstwa, to jest złoto tego przedsiębiorstwa i trzeba o nie należycie dbać, ale muszą być wykonywane regularnie. Odjęcie takich czynności – usługi chmurowe mają to zaszyte natywnie, harmonogramy backupów i polityki backupowe wykonywane są geo-redundantnie i są geo-replikowane – daje przestrzeń dla tych osób, by zająć się tematami, które na przykład przez dłuższy okres czasu były spychane na dalszy plan.
Chciałbym Cię jeszcze zapytać o jeden wątek, bo tak jak powiedzieliśmy, w modelu chmurowym musimy oddać część kontroli, to jest nieuniknione. Czy to nie jest czasami pewne ryzyko dla firmy, czy to nie jest jakieś zagrożenie ciągłości prowadzenia biznesu?
Myślę, że odpowiedź na to pytanie należałoby przygotować w kontekście dwóch aspektów. Pierwszy to będzie aspekt prawny, drugi to będzie aspekt sprzętowy. Niezależnie od tego, na którym się skupimy, jeżeli wybieramy dostawcę usług chmurowych, to wybierzmy firmę, której możemy zaufać, która ma duże doświadczenie i która nie jest jakimś no-name, który właśnie powstał.
Między innymi dlatego my zdecydowaliśmy się na współpracę z chmurą Microsoftu, na współpracę z platformą Azurową. To też był wynik wcześniejszych decyzji, bo wykorzystujemy narzędzia Microsoftowe w naszym oprogramowaniu, w logice biznesowej i w warstwie bazodanowej, więc ten kierunek rozwoju był naturalny. Niemniej nasze oprogramowanie pisaliśmy jako Cloud Native, czyli z założenia miało działać w każdej dowolnej chmurze, bo dajemy klientowi wybór. Stąd też wracam do tematu. Jeżeli te kontrole, jeżeli część tych zagadnień dotyczących zarządzania oddajemy zewnętrznemu podmiotowi, wybierzmy dostawcę, któremu możemy zaufać, na którym możemy polegać.
A druga rzecz, patrząc przez pryzmat prawny, dostęp do danych i obowiązki wynikające z RODO są takie same, niezależnie od tego, czy oprogramowanie jest uruchomione w chmurze czy lokalnie. Klient, który jest administratorem danych osobowych ma dokładnie takie same obowiązki celem zabezpieczenia tych danych. W procesie występuje jedynie więcej podmiotów, które są pod procesorami, ale każdy z nich uczestnicząc w tym procesie zobowiązuje się do zachowania bezpieczeństwa w takim aspekcie, w którym za nie odpowiada.
Natomiast w kontekście aspektu sprzętowego chmura wygrywa tym, że dostęp do danych jest stały, bo możliwy z każdego miejsca, o każdej porze, w przeciwieństwie do lokalnych serwerowni, czy lokalnych sprzętów, gdzie jeżeli nie mam dostępu do mojego komputera, to nie dostanę się do oprogramowania mojej firmy.
Ale chmura oferuje szereg rozwiązań, tak zwanych disaster recovery, które w skali mikro mogą być niedostępne dla każdego klienta, bo oznaczają znaczne inwestycje. Mam tutaj na myśli klastry, jakieś dodatkowe środowiska passive failover. Jeżeli każdy klient z osobna chce sobie zrobić taką bardzo bezpieczną instalację, to indywidualnie każdy z nich poniesie na to wyższy koszt. Natomiast w środowiskach hostowanych, te usługi mogą być dostępne dla wszystkich i koszt ich użytkowania będzie efektywnie niższy.
Powiedzieliśmy, że często jest to decyzja strategiczna, podejmowana na przykład przez zarząd. Oczywiście to się nie kończy tylko na zarządzie, ponieważ ten temat musi być podjęty przez praktycznie każdy dział w firmie i pracownicy muszą być do tego w jakiś sposób wdrożeni. Dlatego transformacja do chmury, to nie jest tylko na przykład wysłanie loginu i hasła do usługi działającej w chmurze, ale też często szereg szkoleń dla pracowników odpowiedniego wdrożenia. Czy firmy zdają sobie sprawę, że taki krok musi być podjęty i czy, z Twojej obserwacji, dostawcy tego typu rozwiązań w jakiś sposób ułatwiają firmom szkolenia pracowników?
Mogę się wypowiedzieć z perspektywy naszej firmy. Jak najbardziej taka świadomość u klienta jest wskazana, ponieważ akurat oprogramowanie enova365 jest rozwiązaniem wdrożeniowym i daje bardzo szerokie możliwości dostosowania się do potrzeb klienta. Natomiast klient też musi mieć świadomość, że tak jak migracja do chmury, to nie jest pstryknięcie palcami – dzisiaj byłem na środowisku lokalnym, jutro będę w chmurze – to podobnie zakup systemu ERP nie spowoduje, że nagle moja firma będzie poukładana od A do Z. Ona będzie poukładana i system ERP będzie jej rdzeniem, będzie wspierał funkcjonowanie tej firmy, ale wymaga zaplanowania i ułożenia tych procesów po to, żeby móc kontrolować najbardziej newralgiczne procesy i elementy funkcjonowania przedsiębiorstwa.
Klienci są świadomi tego, że jeżeli mają do czynienia z systemem wdrożeniowym, systemem konfigurowalnym, który można dostosować do ich potrzeb, to taka transformacja wymaga czasu. Jeżeli jest to zmiana z jakiegoś innego oprogramowania, to naturalnym jest, że trzeba nauczyć się jego obsługi. W zakresie szkoleń, wdrożenia i konfiguracji wspierają nas autoryzowani partnerzy, ponieważ są bliżej klienta, działają na terenie całej Polski, więc pomagają naszym klientom adoptować się do tej zmiany i ich wspomagają. Natomiast z uwagi na konstrukcję naszego systemu, to zmiany poprzez dokładanie nowych funkcjonalności mają krótszy proces adaptacji, bo wówczas klient uczy się tylko tej nowej funkcjonalności, nie uczy się już całego nawigowania i poruszania po systemie. Natomiast takie wsparcie dla klienta jest istotne i jest też dostępne.
Rozmawiamy między innymi o oprogramowaniu typu ERP, to jest zazwyczaj software, który działa, jeśli chodzi o chmurę, w modelu SaaS i jest wielomodułowym systemem. Obserwujemy, że firmy dają możliwość wykupienia dostępu tylko do określonych modułów, które są w danej firmie potrzebne. Czy taki model, w Twojej opinii, to jest coś, co wymusza rynek i na ile to jest problematyczne dla dostawców takiego oprogramowania?
Takie są preferencje klientów, którzy potrzebują określonej funkcjonalności i chcą korzystać z określonej funkcjonalności. Możemy się cofnąć do trendów, które były wcześniej. Kiedyś bardzo popularnym trendem były właśnie systemy monolityczne, później popularnym trendem były systemy rozproszone, czyli wykorzystywanie wyspecjalizowanych kawałków z różnych źródeł.
My zdecydowaliśmy się właśnie na modułową budowę naszego rozwiązania. Klient wraz ze wzrostem potrzeb, wraz z rozwojem swojej firmy decyduje, co na jakim etapie jest mu potrzebne. Są klienci, którzy zaczynają z jednym obszarem funkcjonalnym i w miarę rozwoju biznesu, w miarę rozwoju potrzeb dołączają kolejne. Natomiast są też klienci, którzy faktycznie startują z kilkoma obszarami, bo też apetyt rośnie w miarę jedzenia, jak to się mawia, więc rozwijają te instalacje. Ważne jest to, żeby jednak te moduły ze sobą rozmawiały i ze sobą współgrały, dlatego też w naszym rozwiązaniu zastosowaliśmy budowę modułową, ale ze zintegrowaną bazą danych. Czyli nawet jeżeli pojawiają się kolejne elementy, to wszystkie dane trafiają do tej samej bazy danych i w szybki sposób są wymieniane pomiędzy zespołami, osobami, pomiędzy tymi obszarami funkcjonalnymi.
Uważamy, i ja osobiście również uważam, że jednak taka konstrukcja modułowa jest, daje większe możliwości klientowi pomimo tego, że na przykład na starcie daje większy wachlarz możliwości, większą dywersyfikację, więc być może na etapie ofertowania rozmowa z klientem, odkrycie jego potrzeb będzie zajmowała troszkę więcej czasu. Nie mamy takiego monolitu, który dajemy: „Proszę tutaj jest wszystko z góry na przyszłość, kiedyś będziecie Państwo potrzebowali”. Ale takie właśnie doprecyzowanie, otwarcie się na potrzeby klienta i precyzyjne dostosowanie i zaproponowanie tego, czego w danej chwili potrzebuje.
Myślę, że z tym się też wiąże to, o czym mówiłaś wcześniej, że coraz częściej preferujemy płacić za korzystanie z czegoś niż na przykład posiadanie tego na własność. Na ile ten model abonamentowy, który jest coraz częściej spotykany na rynku, jest preferowany przez rynek? Na ile rynek preferuje płacenie za korzystanie ponad taki jednorazowy zakup, który wcześniej był popularny?
Obserwujemy jednak tę tendencję, o której rozmawialiśmy wcześniej, rośnie zainteresowanie chęcią dostępu do czegoś niż posiadania czegoś na własność. Zwłaszcza w biznesie, który cały czas żyje, cały czas transformuje, zmienia się, reaguje na sytuację na rynku. Takie rozwiązania abonamentowe, subskrypcyjne dają stuprocentową możliwość reagowania w taki sam szybki sposób. Wspomniany przeze mnie przykład długoterminowego wynajmu samochodów, które można szybko sobie zmienić.
Obserwujemy jednak tę tendencję, o której rozmawialiśmy wcześniej, rośnie zainteresowanie chęcią dostępu do czegoś niż posiadania czegoś na własność. Zwłaszcza w biznesie, który cały czas żyje, cały czas transformuje, zmienia się, reaguje na sytuację na rynku. Takie rozwiązania abonamentowe, subskrypcyjne dają stuprocentową możliwość reagowania w taki sam szybki sposób.
Również w kontekście oprogramowania, czyli firma się przebranżawia się, z firmy handlowej staje się firmą produkcyjną, potrzebuje dodatkowych elementów oprogramowania, czyli w naszym wypadku kolejnych obszarów funkcjonalnych kosztem na przykład innych. Dotychczas na przykład prowadziłam wewnątrz mojej firmy samodzielnie księgowość, ale teraz doszłam do wniosku, że chcę się skupić na clue mojego biznesu i kwestie związane z zarządzaniem, z rachunkowością, czy rachubą płac outsource’ować do zewnętrznego podmiotu i wówczas ten abonament i ta subskrypcja daje możliwość reagowania. Jeżeli bym takie oprogramowanie kupiła na własność, to ono już ze mną zostaje, pomimo tego, że teraz nie korzystam z rozwiązań do księgowości.
Co ciekawe, mówiłam wcześniej o paradoksie bezpieczeństwa i w ogóle danych, ale tak jak obserwuję to u naszych klientów i również potwierdzają to badania, chociażby ten raport EY-a, który przywoływałam, obszarem najczęściej migrowanym do chmury jest obszar księgowości. Także z jednej strony obawa o bezpieczeństwo, ale te dane księgowe, dane finansowe, które są takim ściśle strzeżonym skarbem firmy, są migrowane do chmury. Więc to jednak dowodzi jej bezpieczeństwa.
Też tak myślę. Chciałbym jeszcze ten temat ugryźć z innej strony. Rozwiązania chmurowe, to są rozwiązania, które ktoś wcześniej stworzył, one zazwyczaj muszą uwzględniać ogólne preferencje, różne warunki. Wcześniej bardzo często było tak, że firma zlecała wykonanie jakiegoś oprogramowania, które jest specyficzne dla sposobu jej działania, być może struktur. Jeśli wybieramy rozwiązania chmurowe, musimy decydować się na to, co jest. Ta specyfika firm cały czas jest, oprogramowanie nierzadko musi się dostosować się do firmy, a nie odwrotnie, zresztą o to chodzi w IT, żeby służyć biznesowi, a nie w drugą stronę.
Tutaj właśnie pojawia się rola osoby, która wdraża oprogramowanie, która w tym klasycznym wcześniej modelu odgrywała dużą rolę. Czy w przypadku rozwiązań chmurowych nadal taka rola występuje? Czy nadal znaczenie wdrożenia poprzez osobę, która jest specjalistą, która potrafi dostosować konfigurację czy możliwości oprogramowania do danej firmy jest istotne?
Zależy, w kontekście którego oprogramowania będziemy rozmawiać. Oczywiście jeżeli są rozwiązania tak zwane pudełkowe, gotowe, to rola tego doradcy, wdrożeniowca maleje. Natomiast w kontekście rozwiązania wdrożeniowego, konfigurowalnego, które również może być dostępne w chmurze, ta rola nie maleje, można powiedzieć nawet, że też przybiera na sile, bo pojawiają się nowe kompetencje. Mogę powiedzieć w kontekście naszego oprogramowania, które pomimo tego, że jest dostępne w chmurze, nadal pozostaje systemem wdrożeniowym, systemem konfigurowalnym, które można bardzo silnie dostosować do potrzeb klienta.
To z czym spotykamy się na co dzień, to takie uproszczenie: „Aha czyli wasze oprogramowanie jest w chmurze, to tak naprawdę mogę sobie je szybko kupić, szybko uruchomić, to będzie taki od razu start i działa”. Nie, nasze oprogramowanie od samego początku miało być oprogramowaniem wdrożeniowym, miało być oprogramowaniem do zarządzania biznesem, ale z możliwością istotnego dopasowania do specyfiki, potrzeb klienta, a także wpasowania się do niszy, w której pracuje.
I takim samym pozostał nasz produkt, który jest oferowany w chmurze, bo jest to ten sam produkt, a ponieważ napisaliśmy go jako Cloud Native, to w łatwy sposób mogliśmy go w chmurze uruchomić. Także rola wdrożeniowca nadal pozostaje bardzo istotna i nieoceniona, bo to wdrożenie pozwala uszyć garnitur dla klienta na miarę, a nie że: „Tutaj będzie za szeroko, tutaj gdzieś za długo, ale przecież da Pan radę”.
Dokładnie, skoro robimy tę migrację do chmury, to tak naprawdę bardzo polegamy na tym oprogramowaniu i często ciągłość działania firmy jest oparta, czy zakłada, że to oprogramowanie będzie działało w sposób ciągły, przewidywalny, bezpieczny, o tych rzeczach wcześniej też już mówiłaś. Tutaj pojawia się konieczność świadomego wyboru tego oprogramowania i jego dostawcy tego w modelu chmurowym. Czy są rzeczy, o których możesz powiedzieć, na co warto zwrócić uwagę przy wyborze oprogramowania i dostawcy oprogramowania w modelu chmurowym, żeby się później po prostu na tym nie przejechać?
Na pewno każdy klient ma swoje własne tempo transformacji cyfrowej. Będą innowatorzy, entuzjaści, którzy już teraz dojrzeli do tej decyzji i oni przy wyborze oprogramowania będą kierowali się troszeczkę czym innym. Będą niezdecydowani oraz będą sceptycy, którzy jeszcze są po drugiej stronie bieguna i uważają, że to jednak nie jest dobre rozwiązanie.
Natomiast na pewno każdej z tych grup zalecałabym wybór rozwiązania, które niezależnie od tego, kiedy ta decyzja nastąpi, będzie dawało możliwość łatwej migracji do chmury, czyli ograniczy także kapitałochłonność takiej inwestycji. Jeżeli wiem, że kiedyś będę chciał migrować do chmury albo nawet wiem, że na pewno będę chciał migrować do chmury, to w kontekście wyboru systemu ERP, jeżeli mam w niego zainwestować, to skłaniałabym się do tego i to polecam, żeby wybrać taki, który daje wiele możliwości. Czyli taki, który będzie tak samo dobrze funkcjonował w chmurze i tak samo dobrze lokalnie, co pozwoli uniknąć kolejnego ponoszenia kosztów zakupu oprogramowania. Jeżeli to pierwsze nie będzie dawało możliwości przeniesienia, to wówczas trzeba będzie się rozejrzeć za czymś innym.
Na pewno rozwiązania, które już dziś dają tę możliwość pracy w chmurze i dają możliwość pracy lokalnie są warte uwagi. My się takim założeniem kierowaliśmy i dajemy klientom wybór, bo wiemy że to nie zawsze jest rewolucja, ale właśnie ewolucja i klienci są na różnym etapie tej świadomości, dojrzałości i podejmowania decyzji.
Świetnie, Sabino, bardzo Ci dziękuję za bardzo fajną, przyjemną, miłą rozmowę, za podzielenie się swoimi doświadczeniami i za pokazanie, że ta przyszłość jednak w chmurze jest, że nie warto się tego obawiać. I myślę, że najistotniejsza rzecz to to, żeby traktować to jako proces, tak jak mówiłaś, że musimy się do tego przygotować i z głową podejść. Mamy wtedy duże szanse, że to wdrożenie, ta zmiana po prostu się uda.
Także z mojej strony wielkie dzięki za poświęcony czas i za tę rozmowę.
Dziękuję za zaproszenie.
Na końcu zapytam Cię jeszcze, gdzie Cię można znaleźć w Internecie, w jaki sposób się z Tobą skontaktować, gdyby ktoś miał jakieś pytania?
Polecam profil na LinkedIni, mój własny, jak również profil enova365 clouder, tam skupiamy się na promowaniu i udostępnianiu wiedzy w kontekście chmury, w kontekście funkcjonowania systemów ERP w chmurze i ich wykorzystania, także serdecznie zapraszam!
Świetnie, oczywiście wszystkie linki, jak zawsze, będą w notatce do tego odcinka. Z mojej strony jeszcze raz bardzo dziękuję i do usłyszenia, cześć!
Dziękuję, do usłyszenia.
I to na tyle z tego, co przygotowałem dla Ciebie na dzisiaj, Transformacja do chmury została przyspieszona przez pandemię. Dzisiaj to już jest fakt i ten trend będzie się nasilał. Ważne jest, by traktować to jako proces i wybierać te rozwiązania, które zapewnią bezpieczeństwo i pomoc przy wdrożeniu.
Jeśli ten odcinek, był dla Ciebie interesujący i przydatny, odwdzięcz się proszę recenzją, oceną lub komentarzem w social mediach. Jeśli masz jakieś pytania, pisz śmiało na krzysztof@porozmawiajmyoit.pl. Zapraszam też do mediów społecznościowych.
Ja się nazywam Krzysztof Kempiński, to był odcinek podcastu Porozmawiajmy o IT o transformacji do chmury.
Zapraszam do kolejnego odcinka już za tydzień.
Cześć!