POIT #231: Zdrowie psychiczne i psychoterapia w IT

Witam w dwieście trzydziestym pierwszym odcinku podcastu „Porozmawiajmy o IT”. Tematem dzisiejszej rozmowy jest zdrowie psychiczne i psychoterapia w IT.

Dziś moim gościem jest Klaudia Put – psycholog, psychoterapeutka, pasjonatka terapii holistycznej. Podczas warsztatów i indywidualnych sesji pomaga zidentyfikować ludzkie blokady oraz wejść na drogę autentycznego rozwoju.

W tym odcinku o zdrowiu psychicznym w IT w następujących kontekstach:

  • czy zdrowie psychiczne jest tematem w IT?
  • jak definiujemy szczęście i czy zawsze w IT musi być ono związane z sukcesem zawodowym?
  • jak działają przekonania i czy da się z nimi pracować?
  • czym jest holistyczne podejście do życia?
  • czy można być szczęśliwym myśląc cały czas tylko o przyszłości?
  • czy liczba pracowników IT w gabinetach psychoterapeutycznych rośnie?
  • z jakimi problemami przychodzą te osoby?
  • czy firmy mogą wdrożyć jakieś działania profilaktyczne w kierunku zdrowia psychicznego?
  • czy benefit w postaci psychoterapeuty działa?
  • jaka jest cena sukcesu w IT?

Subskrypcja podcastu:

Linki:

Wsparcie na Patronite:

Wierzę, że dobro wraca i że zawsze znajdą się osoby w bliższym lub dalszym gronie, którym przydaje się to co robię i które zechcą mnie wesprzeć w misji poszerzania horyzontów ludzi z branży IT.

Patronite to tak platforma, na której możesz wspierać twórców internetowych w ich działalności. Mnie możesz wesprzeć kwotą już od 5 zł miesięcznie. Chciałbym oddelegować kilka rzeczy, które wykonuję przy każdym podcaście a zaoszczędzony czas wykorzystać na przygotowanie jeszcze lepszych treści dla Ciebie. Sam jestem patronem kilku twórców internetowych i widzę, że taka pomoc daje dużą satysfakcję obu stronom.

👉Mój profil znajdziesz pod adresem: patronite.pl/porozmawiajmyoit

Pozostańmy w kontakcie:

 

Muzyka użyta w podcaście: „Endless Inspiration” Alex Stoner (posłuchaj)

Transkrypcja podcastu

To jest 231. odcinek podcastu Porozmawiajmy o IT, w którym z moim gościem rozmawiam o zdrowiu psychicznym i psychoterapii w IT. 

Notatkę, linki oraz transkrypcję do dzisiejszego odcinka znajdziesz pod adresem porozmawiajmyoit.pl/231. 

Zastanawiasz się nad zmianą pracy, ale gdy przeglądasz oferty na popularnych stronach, to nie jesteś przekonany, czy młody, dynamiczny zespół oraz owocowe środy są dla Ciebie? Na szczęście jest SolidJobs, portal z ofertami pracy dla ludzi, którzy chcą wiedzieć, ile będą zarabiać, z jakimi technologiami i nad jakim projektem będą pracować. Solidne oferty pracy znajdziesz na solid.jobs. 

Podcast Porozmawiajmy IT jest dostępny zupełnie za darmo. Obowiązuje tylko jedna zasada: Jeśli jesteś tu przynajmniej po raz drugi, to po pierwsze rozgość się, a po drugie odwdzięcz za te treści, wystawiając ocenę w Twojej aplikacji podcastowej lub polecając odcinek w social media. Dziękuję. 

Ja się nazywam Krzysztof Kempiński, a moją misją jest poszerzanie horyzontów ludzi z branży IT, co realizuję m.in. poprzez ten podcast. A teraz zapraszam Cię już do odcinka. 

Odpalamy! 

 

Cześć! 

Mój dzisiejszy gość to psycholog, psychoterapeutka, pasjonatka terapii holistycznej. Podczas warsztatów i indywidualnych sesji pomaga zidentyfikować ludzkie blokady oraz wejść na drogę autentycznego rozwoju. Moim i Waszym gościem jest Klaudia Put. 

Cześć, Klaudia, bardzo miło mi gościć Cię w podcaście. 

 

Cześć, ja również bardzo dziękuję za zaproszenie i miło mi dzisiaj porozmawiać z Tobą o tak ważnym temacie. 

 

Temat bardzo ważny, temat istotny nie tylko w kontekście IT. My skupimy się tutaj na tej perspektywie IT, tak jak mieliśmy okazję kilka słów zamienić przed nagrywaniem, cieszę się bardzo, że coraz częściej się o tym temacie mówi. Dzisiaj spojrzymy sobie właśnie na temat zdrowia psychicznego i na temat psychoterapii. Mam nadzieję, że tutaj Klaudia odczaruje nieco ten temat i przybliży słuchaczom, którzy głównie na co dzień w IT się poruszają. 

Zanim do tego przejdziemy, to chciałbym Cię, Klaudia, zapytać, tak jak to mam w zwyczaju, czy słuchasz podcastów? Jeśli tak, to być może masz jakieś ciekawe audycje do polecenia?

 

Tak, regularnie słucham podcastów, które stanowią tak naprawdę ważną część mojej codziennej rutyny. Mój dzień zwykle zaczynam od śniadania, podczas którego odpalam sobie ulubiony podcast. To pomaga mi w organizacji pracy i stanowi tak naprawdę takie tło moich porannych działań. 

Głównie skupiam się na podcastach samorozwojowych, które koncentrują się na różnych aspektach rozwoju osobistego. Szczególnie interesują mnie tematy tutaj związane z psychologią, z biznesem, właśnie z rozwojem osobistym. Dzięki temu też mamy taką możliwość samoświadomości, poszerzania tej samoświadomości. Dzięki podcastom możemy zmienić perspektywę, nadać czemuś inne interpretacje. Myślę, że podcasty i słuchanie innych ludzi, którzy dają nam wiedzę, dają nam inspirację, jest bardzo ważne w naszym życiu prywatnym, jak i zawodowym. 

 

Właśnie, to mam wrażenie jest jeden ze sposobów na wyjście z tej naszej bańki takiej informacyjnej, w której się poruszamy, więc jak najbardziej się po tym podpisuję. 

Klaudia, przechodząc do naszego tematu rozmowy, wiesz, najczęściej zdrowie psychiczne, czy ten temat psychoterapii i IT, no nie chodzą za pan brat, można powiedzieć, nie są to takie oczywiste tematy, które możemy połączyć, więc chciałbym Cię zapytać, czy według Ciebie zdrowie psychiczne w ogóle jest tematem w IT? Czy jest kwestią, o którą powinniśmy zadbać pracując w IT? 

 

Jak najbardziej. Uważam, że tak naprawdę każdy z nas powinien dbać o swoje zdrowie psychiczne, ponieważ jest ono fundamentem zdrowego funkcjonowania. I czy to w IT, czy to nie w IT, wszyscy jesteśmy ludźmi, wszyscy mamy różne trudności, a zadbanie o ten komfort psychofizyczny jest tutaj podstawą. Bo tak naprawdę to stres i zablokowane emocje są źródłem wielu chorób i dolegliwości. 

Uważam, że kluczową jest samoświadomość swoich przekonań, mechanizmów, w jakich działamy, w jakich funkcjonujemy. Często są to przekonania, traumy dziedziczone, niesione z pokolenia na pokolenie, funkcjonowanie w podobnych schematach, na przykład nasi rodzice, nasi dziadkowie. I to, jak interpretujemy rzeczywistość, co myślimy o sobie, o innych, o świecie jest fundamentalne. I to wpływa na to, jak się zachowujemy, jak w ogóle funkcjonujemy w tym świecie.

 

Pamiętam jeszcze, to było kilka lat temu, kiedy przeprowadzałem podobną rozmowę na temat zdrowia psychicznego, to było wiele śmieszkowania później w komentarzach pod tym podcastem, że no jak to tutaj ludzie, którzy pracują w IT, którzy nie narzekają na pensję, którzy nie mają problemów ze znalezieniem pracy, doświadczają mnóstwa benefitów itd., w ogóle mogą narzekać na to, że ten temat zdrowia psychicznego może być u nich zachwiany, prawda? 

Na przestrzeni tych kilku lat mam wrażenie, że niewiele się zmieniło, ale też niewiele się więcej mówi o tym temacie. W powszechnej świadomości istnieje przekonanie, jakbyś zapytała kogoś na ulicy, że ludzie pracujący w IT mają Eldorado, opływają w szczęście, opływają w benefity, opływają w wysokie wynagrodzenie, więc właściwie zdrowie psychiczne powinno być z definicji u nich jak najbardziej na właściwym poziomie. Jak to jest z tym poziomem szczęścia w IT? Jak to jest z tym poziomem zadowolenia? Czym to szczęście w ogóle w kontekście zdrowia psychicznego jest? 

 

No tak jak powiedziałeś, że tu nie mają tych problemów, ale co człowiek, to znajdzie sobie inny problem. I też jest takie powiedzenie, że problem jest tam, gdzie my go widzimy. Bo dla jednego coś może być trudnością, problemem, a druga osoba przejdzie obok tego obojętnie, tak? Powie, okej, robię. I tutaj właśnie to, jak my rozumiemy szczęście, gdzie my dostrzegamy szczęście, to jest ważny temat. 

Tutaj chciałabym do tego tematu podejść troszkę inaczej. Szczęście to sprawa, która dla każdego z nas może właśnie znaczyć zupełnie coś innego. Dla jednego to będzie dzień spędzony z rodziną, dla innego sukcesy w pracy, ale tutaj zauważyłam, że coraz więcej z nas zaczyna myśleć o szczęściu, że to właśnie te wszystkie awanse, wielkie projekty, właśnie rozumie szczęście przez pryzmat osiągnięć zawodowych. A my gdy zaczynamy wierzyć, że nasza wartość mierzona jest tylko i wyłącznie tym, co osiągnęliśmy w pracy, robimy sobie po prostu krzywdę. Bo nie idzie Ci w pracy i masz wrażenie, że odbija się to na Twoich wszystkich wartościach jako człowieka. I właśnie jest ten moment, kiedy tutaj jest ta trudność. 

Miałam wielu pacjentów zgłaszających się z tą trudnością, zwłaszcza zaczynających w IT, że nie szło coś, jakiś task ich przerósł i nagle było, to ja jestem beznadziejna, beznadziejny. To nie jest tak, że przecież nasza cała wartość to jest tylko to, czy my potrafimy dobrze napisać kod, czy jak ktoś ma inną pracę, to jakby wykonać inne zadanie, inny task. To tak jakbyśmy mieli sobie całą swoją wartość włożyć w jedną szufladę oznaczoną kariera, rozwój właśnie zawodowy, a resztę szuflad jest pusta, w ogóle nie mamy żadnych wartości. A często teraz ludzie jakby popadają w taką pułapkę, a tutaj musimy się zastanowić, co będzie, jeśli ta szuflada się zaciśnie, kiedy stracimy pracę, kiedy cokolwiek się wydarzy, bo tutaj mogą się pojawić wtedy dołki, stres, a nawet depresja bardzo często. 

Dlatego ważne jest, by pamiętać, że jesteśmy o wiele więcej warci niż nasza praca. Mamy rodzinę, przyjaciół, pasje, które też są mega ważne i też definiują nas jako ludzi. Przede wszystkim też nasze cechy charakteru. To, że np. jesteśmy sumienni, to, że jesteśmy pomocni. Mamy szereg innych wartości niż tylko osiągnięcia zawodowe. A niestety coraz więcej ludzi popada w tę pułapkę.

I tutaj musimy też zastanowić się, jak my możemy w ogóle z tym wszystkim sobie poradzić. Bo też jest, o dobra, jakby teoretycznie fajnie, wiem, wiem, ale co ja w ogóle mam zrobić, nie? 

I pierwszy krok to zrozumienie, że nasza wartość nie zależy tylko od sukcesów pracy. To może być trudne, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy wszędzie wokół inni ludzie wychwalą się tymi sukcesami, co ja nie zrobiłem, jakiś nowy startup, i też się porównujemy. Ma tu nowy startup, tutaj dostał jakieś dofinansowanie, a ja co, siedzę i nie wiem, nie mogę błędu znaleźć w kodzie. I narasta ta frustracja i stres. 

Więc tutaj musimy jakby podejść do tego, być dla siebie mega wyrozumiali, dostrzegać te małe sukcesy i pamiętać przede wszystkim, że nie tylko pracą człowiek żyje, nie tylko praca o mnie definiuje, ale przede wszystkim praktykowanie takiej wdzięczności, takiego docenienia siebie, popatrzenie nie na to, co mi się udało, ale co zrobiłem, bo też właśnie ta taka pułapka „udało mi się”. Ale to nie znaczy, że Ci się udało, bo Ty miałeś szczęście, tylko zapracowałeś na to. Cokolwiek by się nie wydarzyło, to wszystko jest definicją naszych małych kroków, naszej energii, tego co wkładamy w to i dzięki temu mamy ten sukces, bo nic nie spada z nieba. 

 

Powiedziałeś, że sukces, czy też przełożenie sukcesu nie może być takie jednoznaczne, to znaczy, że definiuje nas po prostu sukces, który odnosimy, a jeśli nie mamy tych spektakularnych wyników w tym momencie, no to automatycznie nasze poczucie wartości się obniża. I tutaj przechodzę do tego, że zdrowie psychiczne to jest to, jak się czujemy na co dzień. To są takie te drobne, małe rzeczy, o których wspomniałaś, które powtarzamy na co dzień. Ale mocno na ten schemat naszego zachowania, na to, jak podchodzimy do życia, co codziennie wykonujemy, jaką reakcję obieramy na różne sytuacje, ma wpływ to, jakie przekonania nam zostały wydrukowane i jakie przekonania podzielamy, według jakich przekonań gdzieś tam postępujemy. To jest istotny element w psychoterapii, prawda? 

 

Tak, schematy są tu bardzo ważne. Też pewne grupy mają swoje pewne specyfiki. Tak jak rozmawiając tu o branży właśnie IT, ta branża ma też jakby swoją specyfikę i charakteryzuje się pewnymi cechami, ale oczywiście nie ma co tu generalizować, bo też nie każdy jest taki sam, ale to siedzenie przed laptopem, deadline, ciągła pogoń za nowinkami technologicznymi, to jednak jakby jest wspólne dla tych osób. 

I w tym wszystkim łatwo wpaść w schematy myślenia, które mówiąc wprost, nie są zbyt pomocne ani dla naszego samopoczucia, ani tak naprawdę dla efektywności w pracy. I każdy człowiek, każdy z nas ma swoje przekonania, swoje schematy, niektóre funkcjonalne, niektóre dysfunkcjonalne. 

I zacznijmy tutaj od tych dysfunkcjonalnych, jeśli bym mogła właśnie przybliżyć tę tematykę, to mogą to być takie myśli jak: muszę być najlepszy we wszystkim, co robię, nie mogę sobie pozwolić na błąd, czy moja wartość jako człowieka zależy od moich osiągnięć zawodowych, też bardzo tak jak wcześniej mówiliśmy o tym. Pewnie dla wielu osób brzmi znajomo i te przekonania mogą napędzać nas do działania, ale równie dobrze mogą nas przytłoczyć i sprawić, że poczujemy się jak w klatce, że nie mogę popełnić błędów, więc będę to sprawdzał sto razy i nagle będę niewolnikiem sprawdzania jakiegoś tasku. 

Tutaj mówimy o pracy, ale to też może się przejawiać w życiu, że jeśli zrobię coś nie tak, ugotuję źle kolację dla znajomych, to będzie tragedia i w ogóle już moje życie się wali i będę się stresował, jak to zrobić, jaki przepis itd. Przełożenie w pracy też to ma. Wpływa to ogromnie na nasze życie, na nasz komfort życia, bo jakby generuje to stres na maksa, wypalenie, problemy w relacjach, bo cały czas jesteś w pracy, cały czas myślisz o tym, jak to zrobić, jak to zrobić najlepiej, jak zostaniesz odebrany, jak zostaniesz oceniony. 

Ma to przełożenie na nasze ciało, nasze ciało jest spięte, spina się. A co powoduje stres? Powoduje choroby. Jeśli chodzi o efektywność, to może na początku jest ona wysoka, okej, bo jesteśmy spięci, zmotywowani, będę to robił, lecę. Ale z czasem spada, bo człowiek nie jest maszyną i też potrzebuje tego odpoczynku, zmiany aktywności czy relaksu. 

I tutaj, jeśli chodzi o te przekonania, ważne, by sobie uświadomić, jakie je mamy, bo często one są dziedziczone z pokolenia na pokolenie. Bo nietrudno je przejąć, bo jeśli jesteśmy małymi dziećmi, chodzimy sobie, słuchamy jak babcia, mama mówi coś, np. tylko ciężką pracą zarobisz pieniądze, tylko umowa o pracę albo cokolwiek, to człowiek też wyrasta w tym, że raczej nie będę ryzykował, bo mogę stracić. Albo jeśli coś się wydarzyło w tej rodzinie, to też z takim lękiem. Albo przekonania, że mężczyźni są jacyś źli, że krzywdzą kobiety. Jeśli takie kobiety to słuchają, no to później też wyrastają w tym i od razu wchodząc w jakieś relacje, w nowe związki mają np. taką myśl, że faceci zdradzają, bo w ich rodzinie tato np. zdradził mamę. 

 

Jasne, czyli mamy te przekonania, które tam mocno potrafią nam zdefiniować później, w jaki sposób się zachowujemy. Psychoterapia pewnie potrafi być takim plasterkiem, prawda? 

 

Tak, może nie plasterkiem, bo plasterek to jakby złe takie określenie, bo plasterek przykleja właśnie psychoterapię, psychoterapia stara się wejść w głąb i jakby to uleczyć, żeby nie zakleić, jakby z danym problemem sobie poradzić tu i teraz, tylko właśnie zastanowić się, co jest tego powodem, jaki może tryb myślenia, jakie schematy, jakie przekonania, jakie interpretacje i co ja mogę z tym zrobić. 

Tutaj fajna jest taka metoda pracy, którą ja stosuję ze swoimi pacjentami, to jest praca z przekonaniami w wykorzystaniu metody Byron Katie, zwanej też The Work. Może ono tutaj diametralnie zmienić sposób, w jaki postrzegamy siebie, świat i tutaj proces ten zaczyna się od zidentyfikowania konkretnego przekonania, które nas ogranicza lub sprawia ból. Np. nie jestem wystarczająco dobry w pracy. I następnie korzystając z takich czterech pytań, które proponuje Byron Katie, dokonujemy takiej głębokiej introspekcji. 

I pierwsze pytanie to jest, czy to prawda? Tak, tak, tak, to na pewno prawda. No bo jak inaczej? Później drugie pytanie, czy absolutnie wiem, że to prawda? I tu już możemy się zastanawiać, szukać jakichś przesłanych, które pokazywały nam w przeszłości, że jednak może nie do końca jest to prawda, że może jednak byłem dobry w tej pracy, może osiągnąłem jakiś sukces. Jakby takie zastanawianie się, już drążenie. I później zastanowienie się, jak ja reaguję, co się dzieje, gdy wierzę w tę myśl. Co ona mi robi? Pewnie jakieś przytłoczenie, stres, nerwy, może biegunka. Każdy też inaczej reaguje. I później zastanowienie się, kim byłbym bez tej myśli. Czyli jak moje życie wyglądałoby, gdybym w to nie wierzył. 

Ostatnim takim etapem jest odwrócenie tej myśli, tego przekonania, że właśnie jestem wystarczający w pracy, właśnie dobrze wykonuję swoją pracę. I szukanie po prostu takich przesłanek, które mówią mi o tym. 

 

Myślę sobie, że pewnie znakomita większość ludzi uda się na taką psychoterapię w momencie, kiedy mocno zauważy już problem. I to jest w takim ujęciu, mam wrażenie, pewne doraźne działania mające na celu uleczyć nasz stan psychiczny. Natomiast z tego, co wiem, Ty jesteś raczej fanką też takiego holistycznego podejścia właśnie do życia, które, mam wrażenie, może przeciwdziałać różnym problemom właśnie psychicznym, zanim jeszcze one się pojawią, prawda? Na czym jak gdyby to podejście polega? 

 

Tak, w holistycznym podejściu kluczowe jest uznanie nierozerwalnej więzi między umysłem, ciałem i emocjami. Nasze ciało jest jak taki, możemy sobie powiedzieć, inteligentny system, który komunikuje się z nami poprzez różnorodne symptomy, reakcje fizjologiczne. Każdy objaw, czy to ból głowy, czy to przewlekłe napięcie, może być interpretowane jako wiadomość od naszego organizmu sygnalizujące potrzebę zmiany w naszym sposobie myślenia, odczuwania lub postępowania. 

Czyli np. jak nas boli głowa, to możemy się zastanowić, co się wydarzyło, co może oznaczać ten ból głowy. Bo to nie jest tak, że boli nas głowa od tak, czy czujemy jakieś spięcie, ból brzucha. To też często jest spowodowane jakąś sytuacją i te emocje silnie są zintegrowane z naszym ciałem. Czyli ta świadomość ciała, czyli zdolność do słuchania i rozumienia sygnałów wysyłanych przez nasze ciało tutaj jest kluczowe i według mnie ma ogromne znaczenie też dla naszej motywacji, zdolności do radzenia sobie stresem. Np. zauważając wczesne znaki napięcia, możemy odpowiednio zareagować zmianą zachowania, wyeliminowania czynnika stresującego bądź zminimalizowania stresu poprzez zmianę aktywności, sposobu myślenia, zastanowienie się, jak ja mogę o tym pomyśleć inaczej, jak ja może mogę zobaczyć to z innej perspektywy, jakąś zmienić interpretację, by też ten stres troszkę sobie zminimalizować. 

Wiadomo, że nie zawsze jesteśmy w stanie żyć bezstresowym życiem, żyj bez stresu, nie denerwuj się, no tak się nie da, ale jakby zauważając to, że coś mnie stresuje, coś mnie napina, idę do tej pracy i znowu, nie wiem, jakieś spotkanie z X osobą i to mnie stresuje, zastanowić się dlaczego, dlaczego tak się dzieje. Słucham swojego organizmu, widzę, że ja jestem spięta wtedy i wtedy, nie wiem, boli mnie głowa zazwyczaj wtedy i wtedy, a brzuch wtedy i wtedy, to dlaczego, co się koło tego dzieje i co ja mogę tutaj z tym zrobić. 

Tak, w holistycznym podejściu kluczowe jest uznanie nierozerwalnej więzi między umysłem, ciałem i emocjami. Nasze ciało jest jak taki, możemy sobie powiedzieć, inteligentny system, który komunikuje się z nami poprzez różnorodne symptomy, reakcje fizjologiczne. Każdy objaw, czy to ból głowy, czy to przewlekłe napięcie, może być interpretowane jako wiadomość od naszego organizmu sygnalizujące potrzebę zmiany w naszym sposobie myślenia, odczuwania lub postępowania. 

 

Wcześniej powiedziałaś zresztą bardzo słusznie, że branża IT bardzo szybko się rozwija, ale to też oznacza, że wywiera presję, wywiera ten stres na ludzi, którzy w tej branży pracują, bo jeszcze jeden task do zrealizowania, jeszcze jeden język, framework do nauczenia, jeszcze jakiś tam materiał do czytania, jeszcze jedna konferencja, jeszcze troszkę im brakuje do awansu. Cały czas jest pogoń za jakimiś kolejnymi osiągnięciami i ludzie pewnie sobie myślą, że w momencie, kiedy już awansuję, w momencie, kiedy już się nauczę technologii, kiedy już coś będę wiedział, to wtedy nareszcie się rozsiądę i będę szczęśliwy. Czy tak faktycznie jest, czy to ma szansę się sprawdzić? 

 

Dokładnie, to o czym mówisz, jest bardzo częste i tutaj może być z jednej strony będę specjalistą, będę dobry gdy… albo będę szczęśliwy gdy… Bardzo często, bardzo, bardzo często teraz jakby takie podejście będę szczęśliwy gdy… i no praktycznie 99% pacjentów z tym się zgadza i z tym przychodzi. Czyli to jest coś takiego, że żyjemy w tym myśleniu, że jeśli coś konkretnego się wydarzy, coś się osiągnie, coś się zrealizuje, nie wiem, kolejny awans, kolejny projekt, osiągnę większe dochody, niezależność tą finansową, to wtedy będę szczęśliwy. Jeszcze nie teraz, ale za chwilę. 

Ale tutaj problem pojawia się wtedy, kiedy w końcu naprawdę nam się, nie daj Boże, uda to osiągnąć i sobie uświadamiamy, że no niestety, ale nie dało mi to szczęścia. I tutaj to jest takie jakby gonienie za króliczkiem, że nie jesteśmy w stanie być szczęśliwi tu i teraz, ale będę za chwilę. Teraz jeszcze nie to szczęście, ale za chwilę będzie. 

I tutaj musimy o tym pamiętać, że jeśli my nie będziemy potrafili być szczęśliwi tu i teraz, to tak naprawdę nie będziemy nigdy, bo zawsze coś wymyślimy, zawsze będzie coś jeszcze. I to jest taka presja czekania, to ciągłe odkładanie szczęścia na później. Ono ma ogromny wpływ na nasze zdrowie psychiczne. Z jednej strony może być to motywujące, bo pcha nas do działania, że robię szybko, szybko, bo chcę być tym szczęśliwym, ale z drugiej strony nasze szczęście jest ciągle w przyszłości i trudno się cieszyć chwilą obecną, bo myślimy o tej przyszłości, że muszę szybko działać, bo kiedyś będę szczęśliwy. 

I to może prowadzić do ogromnej frustracji, poczucia niespełnienia, a nawet często depresji. Bo czujemy, że ciągle czegoś nam brakuje do tego szczęścia, że ciągle nie jesteśmy tam, gdzie chcemy być. Takie życie w przyszłości zamiast skupić się na teraźniejszości. I to może bardzo negatywnie wpłynąć również na nasze życie osobiste. Może umknąć na wiele pięknych chwil, możliwości na budowanie głębszych relacji z bliskimi, bo nasz umysł jest gdzie indziej w przyszłości, gdzie jesteśmy szczęśliwi, bo np. osiągniemy kolejny cel zawodowy. 

Wiadomo, że tutaj te marzenia to coś pięknego, że każdy z nas powinien mieć te cele, dążyć do ich realizacji, ale też powinniśmy cieszyć się z tej drogi po prostu do realizacji tych celi, dostrzegać te małe radości dnia codziennego, tak jak mówiłam wcześniej, praktykować może tą wdzięczność. znaleźć tę równowagę między dążeniem do celów, a docenianiem tego, co mamy tu i teraz. Tutaj nie chodzi o to, by przestać mieć ambicje, ale o to, by nie uzależniać takiego naszego poczucia szczęścia od tego, co my kiedyś osiągniemy, czy gdzieś będziemy, ale po prostu doceniać siebie tu i teraz, cieszyć się z tych małych sukcesów, z relacji z innymi ludźmi, z pasji, zainteresowań, ze zdrowia. I po prostu tak nauczyć się tej uważności na bycie tu i teraz. 

Też kiedyś ostatnio, w sumie też w jakimś podcaście, usłyszałam coś takiego, że będziemy tylko szczęśliwi, gdy będziemy tu i teraz, bo bycie w przeszłości generuje nam wiele żalu, smutku, złości na dane sytuacje, że np. coś się nie wydarzyło, a bycie w przyszłości generuje nam lęk, bo nie wiemy, co nas czeka.

Też kiedyś ostatnio, w sumie też w jakimś podcaście, usłyszałam coś takiego, że będziemy tylko szczęśliwi, gdy będziemy tu i teraz, bo bycie w przeszłości generuje nam wiele żalu, smutku, złości na dane sytuacje, że np. coś się nie wydarzyło, a bycie w przyszłości generuje nam lęk, bo nie wiemy, co nas czeka.

 

Właśnie, ten brak życia tu i teraz, to ciągłe życie w przyszłości, ten różny stres zawodowy. Czy to wszystko powoduje, że obserwujesz coraz więcej pracowników IT w gabinetach psychoterapeutycznych? 

Tak, to prawda. Tu nie chodzi tylko o IT, ale samoświadomość społeczeństwa i otwartość do pracy wzrasta. Ostatnio zauważamy coraz większy napływ pracowników IT do gabinetów psychoterapeutycznych, ale nie tylko pracowników IT, bo również coraz więcej ludzi się zgłasza. I to nie są tylko osoby z depresją, z jakimiś lękami, stricte z zaburzeniami, tak jak to było kiedyś, że naprawdę jak już coś się działo, czyli ktoś nie mógł wstać z łóżka, czy miał jakieś mega mocne lęki, czy zdiagnozowane zaburzenie od psychiatry dopiero trafiał do gabinetu psychoterapeutycznego. Teraz ludzie są bardziej na to otwarci, chcą poznać siebie i po prostu się zgłaszają. 

A jeśli chodzi o IT, to praca w IT często wiąże się z wysokim poziomem stresu. Deadline’y, ciągłe potrzeby aktualizowania wiedzy, presja tej innowacyjności, długie godziny pracy mogą prowadzić czy do wyczerpania, czy nawet do wypalenia zawodowego, bardzo często teraz. I ta nieustanna presja. To takie nieustanne poczucie, że trzeba być na bieżąco z najnowszymi technologiami, z tymi nowinkami, cały czas się doszkalać, że cały czas jesteś o krok przed rynkiem, że cały czas gonisz za tym. To generuje wielki stres. 

Po drugie ta praca też często wiąże się z długimi godzinami spędzonymi przed komputerem. I też wpadanie w coś takiego, że a jeszcze tam chwila, jeszcze naprawię, a jeszcze zrobię, a to jeszcze, a jeszcze tamto, i taka interakcja z maszyną, natomiast z ludźmi też ma swoje ograniczenia takie interpersonalne, empatii i tego obcowania z drugą osobą, co później też może zaburzać jakieś budowanie głębszych relacji. 

Do tego praca w IT może prowadzić do problemów związanych z równowagą między życiem zawodowym a prywatnym, bo są to nieregularne godziny pracy, praca zdalna często i ciągła dostępność do tych maili, komunikatorów. Tutaj mogą zacierać się granice między pracą a czasem wolnym, co utrudnia odprężenie i regenerację. Bo jeśli siedzimy w biurze, zamykamy komputer i być może go nie otworzymy, ale siedzimy w domu przed tym komputerem, przejdzie mail o 20, odpisze, czemu nie? Przecież jestem, tak? 

Do tego też taka wysoka ambicja, a jeszcze popracuję, a jeszcze sobie dokończę, a nie daj Boże, mam jakiegoś buga czy coś, no to przecież nie pójdę spać, tak? Tak. A jeszcze chwilę, a jeszcze posiedzę. I to jest później pół nocy nieraz. 

 

Jestem ciekawy, co myślisz o tym, czy pracodawcy również zauważają ten problem, bo spotyka się co jakiś czas w ogłoszeniach o pracę swego rodzaju benefit, że są tam usługi psychoterapeuty, np. można sobie z czegoś takiego skorzystać. Jestem trochę ciekawy, czy to faktycznie jest tak, że pracodawcy troszczą się albo widzą problem w niezadbaniu o zdrowie psychiczne, czy też jest to coś, co jest może już po trochu wymagane przez pracowników IT, że oni spodziewają się, wręcz może chcą, żeby pracodawca takie usługi im dawał do wykorzystania? Jestem ciekawy, co o tym myślisz. 

 

Sama oferowałam czy oferuję taki benefit dla firm, nie tylko w IT, ale głównie w IT i spotyka się to naprawdę z bardzo dużą taką przychylnością, chęcią skorzystania z tego. Teraz jakby mamy troszkę kryzys w IT, dlatego też nie każda firma może sobie na to pozwolić, bo są tu jakieś cięcia kosztów, ale taka jest odpowiedź, że jeśli tylko by mogli, to chętnie by skorzystali, tak samo pracownicy. 

Kiedy robiłam ankietę na swoim LinkedInie i było tam około 15 tys. społeczność i 80% wyraziło chęć, że chętnie by skorzystało z takiego benefitu. Myślę, że ta otwartość na psychoterapię, na pracę nad sobą, na poszerzanie samoświadomości, tutaj wzrasta. Każdy z nas tak naprawdę, może nie każdy, ale większość z nas chciałaby popracować sobie, żeby zwiększyć samoświadomość, żeby poznać siebie, żeby odkryć jakiś mechanizm funkcjonowania, żeby poprawić tą jakość swojego życia. I ten dostęp do psychoterapii jako benefit pracowniczy ma tutaj kluczowe znaczenie dla zapewnienia pracownikowi wsparcia w radzeniu sobie ze stresem, z wypaleniem zawodowym, problemami z tą równowagą między życiem zawodowym a prywatnym oraz innymi wyzwaniami zdrowia psychicznego. 

Dzięki temu pracownicy mogą czuć się bardziej wspierani, co przekłada się na ich zadowolenie z pracy, lojalność wobec firmy oraz ogólną taką produktywność. Bo kiedy mamy przepracowane jakieś tam aspekty trudności z życia nawet prywatnego, to nie odbija się to na pracy i na odwrót, prawda? Jeśli jestem, nie wiem, sfrustrowany w związku, to pójdę do pracy i nie mogę się skupić, bo cały czas myślę o jakichś innych aspektach, innych rzeczach.

 

Jestem ciekawy, czy ten benefit będzie kontynuowany albo, czy będzie popularność jego rosła, bo myślę, że jest potrzeba. Zdecydowanie według mnie wyższa potrzeba niż jakieś tam owocowe środy, czy tego typu bezproduktywne benefity.

 

Z których nikt nie korzysta. 

 

Właśnie, dokładnie. Ten benefit, o którym rozmawiamy, ma zupełnie inną wartość. 

 

Myślę, że co do benefitów, to fajne byłoby przez firmę np., bo wiadomo, że to są pieniądze, dać po prostu pulę i dany pracownik też, żeby określił, czego on potrzebuje. Czy on potrzebuje multisporta, czy on potrzebuje nauki angielskiego, czy on potrzebuje, nie wiem, dofinansowania do owoców, czy do jakichś lunchów, czy po prostu, nie wiem, nawet rozmawiać z psychoterapeutą, tak? Każdy pewnie wybierze coś innego. 

 

Mam wrażenie, że jak więcej jeszcze się będzie mówiło o tym temacie, jak przestaniemy jako społeczność być może w ogóle się wstydzić chyba pójścia do psychoterapeuty, to po prostu częściej będziemy i skłonni do korzystania z tego benefitu, bo zwyczajnie będziemy widzieć, co to nam wnosi do życia, jak bardzo nam to ułatwia różne aspekty życia, gdzieś tam poprawia, a tak jak tutaj powiedziałaś, to holistyczne podejście jednoznacznie mówi, że musimy zadbać o różne aspekty naszego życia, żebyśmy w całości czuli się szczęśliwi, bo zadbanie tylko o pracę oczywiście nie przyniesie nam takiego poziomu szczęścia, jak zadbanie o różne jego aspekty. 

Chciałbym Cię zapytać, z czym przychodzą do Ciebie specjaliści IT? W sensie z jakimi problemami? Czy te osoby, które są bardzo bardziej doświadczone, przychodzą z czymś innym niż te, które są dopiero początkujące, z czym te osoby muszą sobie radzić? 

 

Tutaj tak jak mówiliśmy, często to jest właśnie takie wypalenie zawodowe, jeśli chodzi o programistów w IT, to często są jakieś napięcia w pracy, A bardzo, bardzo często teraz też się zdarza coś takiego, że doszedłem do pewnego etapu, do ściany i w sumie cieszyło mnie to, podnosiłem swoje zarobki, teraz jest ściana, są górne zarobki, i w sumie nie wiem, co mam dalej robić, gdzie iść, jak pokierować swoją karierą, czy zostać w tej firmie, czy iść gdzieś indziej, czy się przebranżowić może. Nie wiem, co mam dalej robić, bo w sumie cieszyło mnie to, że mogłem się rozwijać i podnosić swoje zarobki, a teraz już mam górne i koniec tak naprawdę. 

Ale oczywiście tutaj jakby też są zwykłe problemy, czyli nie wiem, problemy w relacjach, to są w 90%, problemy np. z takim napięciem i sięganiem po alkohol, który redukuje nam te napięcia, są to takie trudności np. ze stawianiem granic, z asertywnością, wyrażaniem siebie. Też dużo osób chce poznać właśnie siebie, swoje mechanizmy działania, dlaczego na przykład kręci się w kółko, dlaczego powtarza utarte ścieżki, dlaczego nie może przebić sufitu tego finansowego, co za tym się kryje i jak my to możemy odblokować. 

 

A czy np. menedżerowie, liderzy, osoby, które muszą dużo pracować z ludźmi, oni też mają jakąś swoją specyfikę, jeśli chodzi o problemy natury psychicznej? 

 

Tak, wiadomo. Też robiłam takie warsztaty i szkolenie dla liderów i menedżerów w IT. I też poruszaliśmy wiele takich ważnych kwestii, bo też taki był feedback, że bardzo takie otwierające głowę i praca z tymi emocjami jest niezmiernie ważna. I tutaj np. takie moje ulubione, że branie takiej nadodpowiedzialności na siebie, że a, szybciej sam zrobię, niż wytłumaczę komuś innemu, a później jeszcze będę musiał po nim poprawiać. I jeśli sobie tak weźmiemy za dużo, to później mamy wszystko na swojej głowie, odpowiedzialność za wszystko na sobie. Jest to bardzo obciążające fizycznie i emocjonalnie, bo fizycznie też musimy to zrobić. Później to motywowanie innych, bo też od lidera się oczekuje, że zmotywuje ten zespół, że zadba o ten zespół. Jak mamy motywować innych, jak nam samym się nie chce? To też jakby taka tutaj kwestia do pracy.

Czy np. jak przekazywać trudne decyzje. Teraz jest dużo zwolnień, nikt nie chciałby, nie wiem, mówić koledze, że ej słuchaj, ty tam od przyszłego miesiąca jesteś zwolniony, albo obcinamy ci stawkę, prawda? Jednak są to trudne takie sytuacje do przekazania. 

Jeszcze taką częstą trudnością w IT, jaką widzę, to jest takie nieustanne analizowanie i przewidywanie przyszłości. Problem takiego nieustannego analizowania, przewidywania tego, co się wydarzy. Takie ciągłe myślenie analityczne, bo to jest wpisane w ten zawód. Przewidywanie różnych scenariuszy. Tutaj jest to kluczowe do rozwiązywania problemów technicznych i planowania projektów. Jednak Ta umiejętność, choć niezbędna w pracy, może stać się obciążeniem w życiu osobistym i też generować dużo takich trudności i problemów, bo przenoszenie tego wzorca myślenia na życie poza pracę często prowadzi do nadmiernego rozmyślania i prób kontrolowania wszystkich aspektów życia, nawet tych nieprzewidywalnych. 

Skłonność do ciągłego planowania i obaw o przyszłe wydarzenia może znacząco zaburzyć zdolność do cieszenia się chwilą obecną i dostrzegania radości w spontanicznych działaniach. Sama widziałam to u siebie, tak że naprawdę łatwo wpaść tę pułapkę, bo sama jakby w nią wpadłam. 

Dodatkowo taki lęk przed ryzykiem, który może wiązać się z różnymi takimi deficytami w radości, czyli nie jestem w stanie podjąć tego ryzyka i nie jestem w stanie skorzystać z jakiegoś szczęścia, radości, bo może to mam w głowie, że a może to przynieść swoje konsekwencje. A ludzie często niemyślący o tych konsekwencjach doświadczają więcej tej radości. Nie mówimy tutaj, żeby w ogóle high life i nie myśleć, co będzie i w ogóle, ale żeby sobie to też zbalansować. 

Bo niestety nie jesteśmy tutaj wszystkiego w stanie przewidzieć, zaplanować, nie wszystko zależy od nas. I mi tutaj, jak mogę tak doradzić ze swojego punktu widzenia i swojego doświadczenia, bo sama jakby miałam coś takiego, że musiałem wszystko zaplanowane, ocenione ryzyko, co się może wydarzyć, a to nie, to może to nie, a to może tamto, co to będzie, plan A, B, C itd., i tutaj mi pomogła zmiana tej perspektywy, podejście, że wszystko dzieje się dla nas i branie życie takim, jakim jest, słuchanie swojego ciała, czy to jest dla mnie, czy to wymaga zmiany, że wszystko tak naprawdę w tym życiu dzieje się dla nas i ma swoją określoną przyczynę, nieraz jeszcze nie wiemy jaką, ale na pewno pozytywną. 

Też takie pomyślenie sobie, czy ja podjęłam jakąś złą decyzję w swoim życiu, ja myślę sobie, że nie. A ty jak myślisz na przykład o sobie? Czy podjąłeś jakąś sumą decyzję w swoim życiu? 

 

Ciężko powiedzieć, bo nie wiem, jaka alternatywa mogłaby stać za rogiem. Wydaje mi się, że jestem tutaj z racji na to, że podjąłem takie, a nie inne decyzje. Nie żałuję czegoś na tyle, że chciałbym cokolwiek cofnąć. Myślę, że jestem sumą tych różnych decyzji, które podjąłem, więc myślę, że tak to właśnie wygląda. 

 

Chciałam jeszcze powiedzieć to, że tak naprawdę jesteśmy sumą tych decyzji i koniec końców wychodzi to nam zazwyczaj na dobre. I takie przyjęcie, że to tak miało być i to też coś nam daje, nawet popełnianie takiego błędu, czy zwolnienie z pracy, to też często coś nam daje, bo otwiera nam nowe możliwości. 

A tutaj jeszcze chciałam wrócić, bo zapomniałam, umknął mi jeden temat odnośnie do tych trudności, z jakimi się zgłaszają osoby w branży IT, to jest reż utrzymanie tej aktualnej wiedzy. Teraz jak wchodzi, czy już jest AI, sztuczna inteligencja, to jest to jeszcze większy wyścig, jeszcze jest to trudniejsze, czyli jakby takie cały czas aktualizowanie tej wiedzy, bo wszystko się zmienia dynamicznie, w mgnieniu oka i cały czas trzeba się uczyć, doszkalać nowe technologie, i jest to duże takie wyzwanie. 

 

Tym bardziej myślę, że rola organizacji jest tutaj też znacząca, wszyscy wiemy, że zdecydowanie lepiej jest zapobiegać pewnym problemom niż je leczyć. W tym kontekście chciałem Cię zapytać, czy organizacja może jakieś czynności takie profilaktyczne, jeśli chodzi o zdrowie psychiczne, przedsięwziąć? 

 

Myślę, że organizacja, firmy mają tutaj też duży wpływ na swoich pracowników. Przede wszystkim to, w jakim środowisku my pracujemy, ma ogromny wpływ na nasze zdrowie psychiczne, ponieważ 70-80% czasu spędzamy w pracy. I tutaj nie ma co ukrywać i co może taka organizacja zrobić? Myślę, że zapewnienie takiego wsparcia zdrowia psychicznego, czy przede wszystkim słuchanie tych pracowników, rozmowa z nimi, taka transparentność, komunikacja, czego Ty potrzebujesz, czy wszystko jest okej, czy coś jest nie tak, co byśmy mogli zmienić, co ci zapewnić. 

Fajną taką propozycją też jest to, co robiłam wcześniej w firmach, np. prowadzenie takich warsztatów, szkoleń właśnie nie stricte z umiejętności miękkich, komunikacji itd., co się kiedyś robiło, ale zrozumienia siebie, zrozumienia swoich emocji, dlaczego reagujemy w dany sposób, np. dlaczego denerwuje nas to, że szef mnie nie docenia. Np. jedną osobę będzie denerwować, a druga powie, że nie potrzebuję tego, w ogóle nie zwróciła na to uwagi. Tutaj wejście takie w głąb siebie i zrozumienie to, co mnie boli, dlaczego to jest nie tak i dlaczego jest to dla mnie ważne, bo tak naprawdę to, co denerwuje nas u innych, jakby jest naszym tematem do pracy. I zawsze wszyscy ludzie pokazują to nam jak lustro. 

Więc takie promowanie tego zdrowego stylu życia, tego zapewnienia tego wsparcia zdrowia psychicznego, być może właśnie wprowadzenie takiego benefitu psychoterapii. Ja tutaj rekomenduję np. dwa systemy albo cztery sesje takie darmowe dla pracownika i jeśli chce, no to później wykupuje sobie sam, albo np. takie dofinansowanie 50 na 50. I też fajnym rozwiązaniem jest to, bo też wiele ludzi by nie chciało, żeby jego pracodawca wiedział, że on chodzi na psychoterapię, czyli tutaj jakby wystawiamy fakturę za ilość odbytych sesji wszystkich pracowników całej firmy, a nie, że np. Jan Kowalski skorzystał z pięciu. 

 

Pewnie, o tę prywatność też tutaj bardzo delikatną w tym obszarze trzeba dbać. Chciałbym Cię zapytać, czy według Ciebie sukces IT rozumiany bardzo szeroko ma jakąś cenę? Cenę głównie z obszaru zdrowia psychicznego, którą trzeba za ten sukces zapłacić? 

 

Wszystko ma swoją cenę tak naprawdę. Sukces w branży IT często kojarzy się z wysokimi zarobkami, prestiżem, szybkim rozwojem kariery. Jednak za tym obszarem kryją się również koszty emocjonalne, psychiczne, które mogą wpływać na ten dobrostan psychofizyczny, na te emocje, na to zdrowie. 

Jakie są koszty emocjonalne i psychiczne? Przede wszystkim to wypalenie zawodowe, długie godziny pracy, ciągłe terminy, presja.by być na bieżąco z najnowszymi technologiami, tak jak właśnie wcześniej wspomnieliśmy. Tutaj mogą prowadzić do przemęczenia, spadku motywacji i tego wypalenia, utraty tej satysfakcji z pracy. 

Kolejny taki koszt to ciągły stres, taki niepotrzebny. Niepokój, napięcie, wysokie oczekiwania, konkurencyjne środowisko pracy mogą powodować chroniczny stres i niepokój, szczególnie gdy tak jak na początku powiedzieliśmy, ten sukces pracy jest utożsamiany z wartością osobistą, która jest tutaj bardzo często tak definiowana przez osoby właśnie w branży. 

Kolejny taka cena to problem z tą równowagą między życiem zawodowym i prywatnym. Poświęcanie znacznej ilości czasu na pracę może ograniczyć czas na relacje, hobby, odpoczynek, co jest kluczowe dla zachowania zdrowia psychicznego. Tutaj np. ktoś poświęci się tej pracy, realizacji, nowy projekt, dwa lata, następny, szczebelek po szczebelku, byle dalej, a później się obudzi, że on w sumie to nie ma nikogo, jest sam, nie zdążył sobie zbudować relacji albo rodziny, nie ma dziecka, bo nie miał na to czasu. 

 

Czy ten wpływ na nasze osobiste relacje, na nasze życie prywatne w momencie, kiedy rozwijamy naszą karierę w branży IT jest istotny? Myślisz, że to jest coś, o czym trzeba rozmawiać, trzeba myśleć? 

 

Myślę, że jak najbardziej ten sukces właśnie w branży IT może mieć swoją cenę, obejmując tutaj te koszty emocjonalne, psychiczne i ważne, aby pracownicy, zwłaszcza na początku swojej kariery byli świadomi tych wyzwań i poszukiwali takich strategii na utrzymanie tego zdrowia psychicznego i równowagi. Tak samo jako organizacja tutaj może wpływać na to i trzymać gdzieś tę rękę na pulsie, tak samo pracownik powinien tutaj zadbać sam o siebie. 

I ten wpływ świata IT na realia i życie prywatne tutaj jest ogromny, bo kariera w branży IT może znacznie też odgrywać się na tych relacjach osobistych i na życiu rodzinnym pracowników. Tutaj ta praca chociaż oferuje wiele korzyści, takich jak atrakcyjne wynagrodzenie, możliwości rozwoju, ale niesie tutaj ogromne wyzwania w tej sferze prywatnej. Bo długie godziny pracy, projekty IT często wymagają pracy po godzinach lub w weekendy, co ogranicza czas spędzony z rodziną, z przyjaciółmi. I to też może prowadzić do takiego odosobnienia, zaniedbania bliskich relacji. Wiadomo, że jak nie utrzymujemy jakiejś relacji z przyjaciółmi, to później oni mówią: a dobra, on i tak nie przyjdzie, to co ja będę go zapraszał, tak? I to jest takie znów odosobnienie. 

Stres, wypalenie zawodowe, to, o czym mówiliśmy, to też się później odgrywa na tych relacjach rodzinnych, czy jesteśmy zestresowani w pracy, to nawet cokolwiek małego u partnera, partnerki, żony, męża nas triggeruje i może wyzwolić jakąś awanturę, czy kłótnię nawet. 

I też te trudności w planowaniu i zarządzaniu czasem spędzonym razem z rodziną, bo musisz się podporządkować do pracy, jest taka nieprzewidywalność, wymagania projektowe. Teraz jest praca zdalna, chociaż już się troszkę wycofuje, ale kiedyś było to tylko w biurze. Dzisiaj pracuję w Krakowie, a jutro dostaję super opcję w Warszawie i cała rodzina musi się przeprowadzać albo ewentualnie, nie wiem, rezygnuję z tego i jestem wkurzony. Tutaj też ma to wpływ takie uzależnienie od pracy, podporządkowanie pracy całego swojego życia. Jest to wyzwanie, jest to ta cena, i teraz co my z tym zrobimy, to już zależy od nas. 

I też te trudności w planowaniu i zarządzaniu czasem spędzonym razem z rodziną, bo musisz się podporządkować do pracy, jest taka nieprzewidywalność, wymagania projektowe. Teraz jest praca zdalna, chociaż już się troszkę wycofuje, ale kiedyś było to tylko w biurze. Dzisiaj pracuję w Krakowie, a jutro dostaję super opcję w Warszawie i cała rodzina musi się przeprowadzać albo ewentualnie, nie wiem, rezygnuję z tego i jestem wkurzony. Tutaj też ma to wpływ takie uzależnienie od pracy, podporządkowanie pracy całego swojego życia. Jest to wyzwanie, jest to ta cena, i teraz co my z tym zrobimy, to już zależy od nas.

 

Myślę sobie, że takim pierwszym krokiem jest bycie uważnym, bycie wyczulonym na pewne sygnały, które mogą np. płynąć z naszego ciała, które powiedzą nam, że coś zaczyna się już dziać nie w porządku. Jakie tutaj właśnie sygnały, jakie elementy byś wskazała jako te, na które powinniśmy zwracać uwagę i zastanawiać się, czy brać pod uwagę, że to może być oznaka tego, że coś z naszym zdrowiem psychicznym zaczyna się dziać niefajnego? 

 

Tak, ciało komunikuje się z nami, tak jak powiedzieliśmy na początku, przez różne symptomy napięcia w naszym ciele itd. Więc na co tutaj warto zwrócić uwagę? Np. na zmęczenie, osłabienie, czy my nie mamy takiego uczucia ciągłego zmęczenia, nawet kiedy odpoczniemy, że np. mamy długi weekend czy coś, a po poniedziałku znowu jestem zmęczona/ zmęczony, bo to może sygnalizować takie przeciążenie pracą. 

To może powodować nam częste infekcje, bo osłabiony organizm idzie szybko do choroby, prawda? I to może nam mówić o tej osłabionej odporności spowodowanej właśnie stresem. Czy np. napięcia, ból, przewlekłe napięcia mięśni, ból głowy, ból pleców mogą być tylko wynikiem złej postawy, czy też przeciążenia fizycznego, ale także oznaką stresu. Bo jeśli my mamy spięte ciało cały czas w napięciu, to to będzie boleć, i jest to bardzo ważny temat, żeby na to zwrócić uwagę. 

Też co ważne, jeszcze te tłumione emocje. Bo jak mamy tłumione emocje, gniew, frustrację, to one też mogą się manifestować właśnie w dolegliwościach fizycznych, np. bólu głowy, problemy z trawieniem, czy napięcie takie bólowo-mięśniowe. I to zdrowie psychiczne jest głęboko zakorzenione w tym odczuwaniu ciała, prawda? 

 

Tak, jedno z drugim się łączy. Nie da się tutaj rozróżnić, czy też rozdzielić tych dwóch rzeczy. Jedno wpływa na drugie.

Dzisiaj o tym zdrowiu psychicznym i psychoterapii w IT, bardzo ważnym temacie, rozmawiałem z Klaudią Put. 

Klaudia, bardzo Ci dziękuję za naszą rozmowę, za nasze spotkanie. 

 

Ja również bardzo dziękuję. Bardzo miło się rozmawiało. Dziękuję za zaproszenie i poruszenie, wydaje mi się, bardzo ważnego, istotnego tematu dla nas wszystkich. 

 

Cieszę się, że mieliśmy okazję o tym temacie porozmawiać. Niech się niesie w świat, a tymczasem powiedz, proszę, na koniec, gdzie Cię możemy znaleźć w internecie, gdzie możemy słuchaczy odesłać. 

 

Na pewno najszybciej na LinkedInie, wpisując Klaudia Put po prostu. Na mojej stronie internetowej, też na Facebooku czy na Instagramie, więc dowolna droga komunikacji. 

 

Super, oczywiście linki będą w notatce do odcinka. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za nasze spotkanie. Do usłyszenia i cześć. 

 

Do usłyszenia, dziękuję. 

 

I to na tyle z tego, co przygotowałem do Ciebie na dzisiaj. Po więcej wartościowych treści zapraszam Cię do wcześniejszych odcinków. A już teraz, zgodnie z tym, co czujesz, wystaw ocenę, recenzję lub komentarz w aplikacji, której słuchasz lub w social mediach. 

Zawsze możesz się ze mną skontaktować pod adresem krzysztof@porozmawiajmyoit.pl lub przez media społecznościowe. 

Ja się nazywam Krzysztof Kempiński, a to był odcinek podcastu Porozmawiajmy o IT o zdrowiu psychicznym i psychoterapii w IT. 

Zapraszam do kolejnego odcinka już wkrótce. 

Cześć! 

 

+ Pokaż całą transkrypcję
– Schowaj transkrypcję
Tags:
mm
Krzysztof Kempiński
krzysztof@porozmawiajmyoit.pl

Jestem ekspertem w branży IT, w której działam od 2005 roku. Zawodowo zajmuję się web-developmentem i zarządzaniem działami IT. Dodatkowo prowadzę podcast, kanał na YouTube i blog programistyczny. Moją misją jest inspirowanie ludzi do poszerzania swoich horyzontów poprzez publikowanie wywiadów o trendach, technologiach i zjawiskach występujących w IT.