POIT #148: Service design w IT

Witam w sto czterdziestym ósmym odcinku podcastu „Porozmawiajmy o IT”. Tematem dzisiejszej rozmowy jest service design w IT.

Dziś moim gościem jest Stanisław Eysmont – ekspert w obszarze badań, projektowania innowacji i doświadczeń klienta. Od blisko 14 lat tworzy i wdraża produkty oraz usługi cyfrowe dla największych firm w Polsce i na świecie. Na przestrzeni lat współpracował z takimi firmami jak CD Projekt, Deloitte, Ergo Hestia, Axa, mBank, PKO BP czy Pekao SA, gdzie projektował innowacyjne produkty i usługi. Obecnie jest związany z firmą Altimetrik Poland (jako Service Designer), z ramienia której odpowiada za projektowanie cyfrowych rozwiązań dla Citibanku. Prywatnie zapalony podróżnik i biegacz. Uwielbia książki i gotowanie.

W tym odcinku o service design w IT rozmawiamy w następujących kontekstach:

  • czym jest service design?
  • jak service design łączy się z IT?
  • praktyczne przykłady wykorzystania service design w IT
  • kim jest osoba zajmująca się service designem?
  • z jakich narzędzi, koncepcyjnych lub cyfrowych korzysta w swojej pracy?
  • czy osoby pracujące w IT powinni się zainteresować service designem?
  • jak można się uczyć podejścia i technik service design?

Subskrypcja podcastu:

Linki:

Wsparcie na Patronite:

Wierzę, że dobro wraca i że zawsze znajdą się osoby w bliższym lub dalszym gronie, którym przydaje się to co robię i które zechcą mnie wesprzeć w misji poszerzania horyzontów ludzi z branży IT.

Patronite to tak platforma, na której możesz wspierać twórców internetowych w ich działalności. Mnie możesz wesprzeć kwotą już od 5 zł miesięcznie. Chciałbym oddelegować kilka rzeczy, które wykonuję przy każdym podcaście a zaoszczędzony czas wykorzystać na przygotowanie jeszcze lepszych treści dla Ciebie. Sam jestem patronem kilku twórców internetowych i widzę, że taka pomoc daje dużą satysfakcję obu stronom.

👉Mój profil znajdziesz pod adresem: patronite.pl/porozmawiajmyoit

Pozostańmy w kontakcie:

 

Muzyka użyta w podcaście: „Endless Inspiration” Alex Stoner (posłuchaj)

Transkrypcja podcastu

To jest 148. odcinek podcastu Porozmawiajmy o IT, w którym z moim gościem rozmawiam o Service Design w IT.

Przypominam, że w poprzednim odcinku rozmawiałem o wyzwaniach na drodze rozwoju zawodowego w IT.

Wszystkie linki oraz transkrypcję dzisiejszej rozmowy znajdziesz pod adresem porozmawiajmyoit.pl/148.

Ocena lub recenzja podcastu w Twojej aplikacji jest bardzo cenna, więc nie zapomnij poświęcić na to kilku minut.

Nazywam się Krzysztof Kempiński, a moją misją jest poszerzanie horyzontów ludzi z branży IT. Środkiem do tego jest między innymi ten podcast. Zostając patronem na platformie Patronite, możesz mi w tym pomóc już dziś. Wejdź na porozmawiajmyoit.pl/wspieram i sprawdź szczegóły. Jednocześnie bardzo dziękuję moim obecnym patronom.

A teraz życzę Ci już miłego słuchania.

Odpalamy!

Cześć! Mój dzisiejszy gość to ekspert w obszarze badań, projektowania, innowacji i doświadczeń klienta. Od blisko 14 lat tworzy i wdraża produkty oraz usługi cyfrowe dla największych firm w Polsce i na świecie. Na przestrzeni lat współpracował z takimi firmami jak CD Projekt, Deloitte, Ergo Hestia, Axa, mBank, PKO BP czy Pekao S.A., gdzie projektował innowacyjne produkty i usługi. Obecnie jest związany z firmą Altimetrik Poland jako Service Designer, z ramienia której odpowiada za projektowanie cyfrowych rozwiązań dla Citibanku. Prywatnie zapalony podróżnik i biegacz, uwielbia książki i gotowanie. Moim i Waszym gościem jest Stanisław Eysmont.

Staszku, bardzo miło mi gościć Cię w podcaście.

Cześć, Krzysiek. Też bardzo mi miło.

Przedstawiając Ciebie, skracając Twoją karierę mówiłem, że tworzysz produkty, współtworzysz usługi cyfrowe, pracujesz jako Service Designer i właśnie ten temat Service Designu i jego połączeń z IT chciałbym dzisiaj z Tobą poruszyć. Ale zanim do tego przejdziemy, taki stały punkt programu u mnie to pytanie do gościa: Czy słuchasz podcastów? Jeśli tak, to może masz jakieś swoje ulubione audycje.

Ostatnio słucham dużo Twojego podcastu.

Dziękuję.

Nawet się wkręciłem nie tylko ze względu na dzisiejsze nagranie, ale bardzo dużo się dowiedziałem o IT, więc dzięki. Poza tym Zaprojektuj Swoje Życie Macieja Filipkowskiego, to jest bardzo fajny, motywujący podcast; Technologicznie Bartka Pucka i Jarosława Kuźniara; Wieśka Koteckiego, mojego byłego szefa: Człowiek. Biznes. Technologia; Daily Tech News. Słucham też od czasu do czasu News Briefing Financial Times’a i jak z żoną gdzieś jedziemy dalej, to Piąte: Nie zabijaj – to jest taki nasz must have w samochodzie.

A to faktycznie całkiem fajne portfolio różnych podcastów. Niektórych nie znam, powiem szczerze, zwłaszcza tych anglojęzycznych, ale z chęcią sobie zerknę, także dzięki za rekomendacje.

Super, Staszek, to na początku chciałbym Cię zapytać, czym właściwie jest ten Service Design. Nie ukrywam, że ja kilka razy już się natknąłem na to pojęcie, na to podejście, ale chciałbym, żebyś przybliżył  słuchaczom bardziej, czym Service Design jest, jak się narodził i też, nie ukrywam, jak on wpasowuje się w gamę innych haseł, które możemy gdzieś słyszeć, towarzyszących haseł jak User Experience czy Design Thinking. Czym się różni?

Jeżeli chodzi o przykład, czym jest Service Design, to bardzo fajnie to zaproponował Marc Fontaine, taki podcastowiec Service Designowy, YouTuber. Wyobraź sobie, że mamy dwie kawiarnie, obie na tej samej ulicy i sprzedają tę samą kawę, w tej samej cenie, która tak naprawdę smakuje tak samo, ale coś powoduje, że wybierasz jedną, a nie drugą. Chodzisz do niej codziennie, tam kupujesz kawę, zapraszasz tam znajomych, spotykacie się i przede wszystkim polecasz innym. To jest właśnie Service Design, coś powoduje, że właśnie wybierasz tę kawiarnię. I mamy te dwie kawiarnie. Kawiarnia, do której nie chodzisz, wypuściła jakąś aplikację, dla której nie zrobili żadnych badań, nie porozmawiali z klientami, klienci, kiedy ją zainstalowali, zobaczyli, że nie ma tam nic, co by im się przydało.

Druga kawiarnia za to postawiła sobie klienta za numer 1. Rozmawiała z nim, obserwowała jego zachowania. Ludzie z kawiarni zrobili porządny research, co klienci robią przed zakupem kawy, w trakcie konsumpcji i po. To wszystko zostało zwizualizowanie w Customer Journey, czyli takiej ścieżce klienta, usługi, gdzie zidentyfikowano te punkty styku, które są pozytywne, te, które są negatywne. Poza tym porozmawiano z pracownikami tej kawiarni, porozmawiano z założycielem, także z dostawcami i dzięki temu stworzono lepszą aplikację, a przy okazji odkryto, że jest parę dodatkowych szans, w których można poprawić doświadczenie klienta, zaproponowano nowe produkty, powiedzmy obsługa dostała tablety, w których mogła poruszać się po kawiarni. I to wszystko złożyło się na to, że postawienie tego klienta, tego użytkownika tej kawy, konsumenta w centrum, że to doświadczenie w tej kawiarni jest dużo lepsze niż w tej drugiej.

Pytałeś też o historię Service Designu. Zanim powiem, czym tak już z definicji jest Service Design, to możemy powiedzieć, że to pojęcie zaczęło się kształtować w latach 50. już, zaraz po wojnie, w złotym wieku kapitalizmu, kiedy zaczęto masowo produkować różne towary i okazało się, że większość z tych produktów jest podobna do siebie, a producenci potrzebowali czegoś, co będzie ich wyróżniało. Więc zaczęto rozmawiać z tymi klientami, badać te produkty i odkrywać, że w niektórych obszarach są potrzeby zmian, żeby usprawnić ten produkt, żeby odpowiedział lepiej klientowi na jego potrzeby.

O takim prawdziwym Service Designie to już możemy mówić od lat 70. Była taka bardzo fajna książka Design Methods Johna Chrisa Jonesa. Ona jest dzisiaj już trudno dostępna, ale to była pierwsza książka, gdzie faktycznie autor zauważył, że inżynierowie zbyt powierzchownie podchodzą do projektowania produktów i nie skupiają się na przykład na ergonomii, nie rozwiązują problemów użytkowników. Potem mamy lata 80. i tu się pojawia blueprint, czyli takie zmapowanie całej usługi nie tylko przez ścieżkę klienta, ale także tego, co się dzieje na tak zwanym backstage’u, czyli tego, czego klient nie widzi. I to jest ten moment, kiedy można powiedzieć już o prawdziwym projektowaniu usług.

W dzisiejszych czasach przede wszystkim najważniejsze jest to, żeby postawić klienta w centrum, żeby podejść do problemu holistycznie, czyli analizujemy całą organizację. Ważne, żeby zwrócić uwagę na to, że te wszystkie punkty styku klienta z usługą, z produktem, z ofertą firmy, to nie są pojedyncze zdarzenia, tylko jeden ciąg zależnych od siebie zdarzeń. Ważne jest to, żeby była ta realność, czyli nie robimy tego w jakimś laboratorium, w zamknięciu, tylko jak najwcześniej tworzymy rozwiązania i testujemy, i sprawdzamy je z klientem, budujemy je tak naprawdę z nim. Co jest w Service Designie najważniejsze, to przede wszystkim to, żeby dostarczyć jak najlepsze doświadczenia, nie tylko te, których oczekuje klient, ale wyjść trochę ponad to, dostarczyć coś więcej.

Ważne, żeby zwrócić uwagę na to, że te wszystkie punkty styku klienta z usługą, z produktem, z ofertą firmy, to nie są pojedyncze zdarzenia, tylko jeden ciąg zależnych od siebie zdarzeń. Ważne jest to, żeby była ta realność, czyli nie robimy tego w jakimś laboratorium, w zamknięciu, tylko jak najwcześniej tworzymy rozwiązania i testujemy, i sprawdzamy je z klientem, budujemy je tak naprawdę z nim.

Różnica między Service Designem, a Design Thinking czy User Experience – dużo osób miesza te pojęcia, ale one są z zasady inne. Design Thinking to przede wszystkim metoda twórczego rozwiązywania problemów i Service Design jak najbardziej czerpie z tej metody. Przede wszystkim ten pięcioetapowy proces od empatii, przez identyfikację, czyli definiowanie problemu, później wymyślanie, prototypowanie i testowanie – jak najbardziej możemy to stosować. Ale Service Design to przede wszystkim jest planowanie i organizowanie ludzi, infrastruktury, komunikacji i komponentów usługi, czyli całego tego obszaru, czym jest usługa.

Ważne jest też to, żebyśmy pamiętali o tym, że dzisiaj żyjemy w świecie usług. Jak my myślimy przez pryzmat produktu, myślimy przez pryzmat jakiegoś dobra, które firma oferuje, to ono nie jest takim samoistnym bytem. Każdy z tych produktów jest osadzony w usłudze i nawet jeżeli firma mówi, że nie jest usługowa, ona jest w jakimś stopniu usługowa. Tak naprawdę Service Design to jest każda interakcja konsumenta z firmą, ale także to, czego klient nie widzi, co ma wpływ na tę interakcję, ale klient nie jest tego świadomy. 

Jeżeli mówimy o User Experience w kontekście Service Designu, to na pewno Service Design jest szerszym pojęciem. User Experience opiera się na interakcji użytkownika z produktami cyfrowymi, choć nie zawsze, bo to też może być na przykład użyteczny rozkład jazdy, ale koncentruje się na tych pojedynczych cyfrowych punktach kontaktu. Service Design dotyczy wszystkiego. Projektanci UX korzystają przede wszystkim z takich rzeczy jak szkice, persony, prototypy. Ci od Service Designu też, ale mają na przykład blueprinty, czy Customer Journey, gdzie mapują tę ścieżkę klienta, już wspominałem o tym.

Pamiętajmy o tym, że te wszystkie metody mają na celu jedno, czyli poprawienie doświadczeń klienta i dostarczenie go w jak najlepszej formie. To dzisiaj buduje przewagę konkurencyjną. Żyjemy w świecie ekonomii doświadczeń. Prawda jest taka, nieważne, jak będziemy to nazywać, ważne jest to, żeby klient był zadowolony, żeby do nas wracał, a co najważniejsze, żeby nie wybrał konkurencji. Firma musi sprzedawać, musi zarabiać, ale zarabia po to, żeby te doświadczenia dalej poprawiać, poprawiać swoje produkty i jak to nazwiemy, to już jest tak naprawdę mniej ważne.

Jasne, rozumiem. Powiedziałeś, że żyjemy w świecie usług i to często jeszcze takich usług holistycznych. Coraz częściej również dostarczycielem, można powiedzieć, tych usług jest technologia. Chciałbym Cię zapytać, jak Service Design łączy się z IT, gdzie są te punkty styku, gdzie jeden i drugi obszar zachodzą na siebie?

Tak jak byśmy mówili o Service Designie w latach 80., to wtedy tej technologii aż tak dużo nie było i wtedy to projektowanie było trochę bardziej analogowe. Dzisiaj ja sobie nie wyobrażam Service Designu, UX-a czy w ogóle Design Thinking, jak byśmy to nazwali, bez IT. To jest na tyle ważny obszar, że nawet najprostsza, najmniejsza manufaktura, mały sklep korzystają w jakiś sposób z technologii. To nie musi być to, że oni inwestują w opracowywanie własnych rozwiązań, ale zwykły terminal płatności kartą czy kasa fiskalna to już jest punkt styku z IT.

Jeżeli mówimy o bardziej złożonych firmach, bardziej skomplikowanych, gdzie ta technologia jest ważniejsza, to te duże firmy to dzisiaj są praktycznie firmy technologiczne. Mówimy o bankach, mówimy o marketplace’ach, mówimy o firmach kurierskich – wszystkie muszą inwestować w IT i wszystko w jakiś sposób dotyka tego klienta. Weźmy InPost, który jest firmą kurierską, działa w obszarze logistyki, ale z jednej strony sam musi budować fajne doświadczenia klientów. Ale też klienci często decydują się na wybór właśnie InPostu, a nie innego kuriera, ze względu na dobre doświadczenie, bo mają albo blisko Paczkomat, albo wiedzą, że kurier jest miły, działa trochę inaczej, mogą odebrać tę paczkę w każdym momencie. Więc na to, że w tej chwili tak jest odbierana firma, miała wpływ technologia. Jak ja pytam swoich studentów często o jakieś fajne firmy w Polsce, wymieniają właśnie InPost i mówią: „Bo aplikacją mogę otworzyć Paczkomat”, czyli tu mamy już kolejny punkt styku z IT.

Jak zamówimy coś z jakiegoś marketplace’u na „A”, nie ważne którego, bo te największe właśnie są na „A”, to tych punktów styku z IT jest mnóstwo. Z jednej strony to, co klient widzi, czyli wchodzi na ten marketplace, wybiera sobie coś, później jest obsługiwana płatność, później jest właśnie ten kurier, a z tyłu jest firma, która musi obsłużyć magazyn, musi to nadać. Co bardziej ambitne firmy mają swoje CRM-y, więc mogą jakoś zarządzać tym kontaktem z klientem później. Nie da się dzisiaj zaprojektować fajnego doświadczenia bez IT, ale z drugiej strony nigdy Service Design nie miał tylu możliwości, bo możemy mierzyć tego klienta, badać, dowiadywać się o nim coraz więcej w czasie rzeczywistym, nawet możemy prototypować w czasie rzeczywistym pewne rozwiązania i sprawdzać, czy one działają czy nie. Niesamowite czasy.

To prawda. Myślę sobie, że przykładowo startupy, chociażby te SaaS-owe, to też jest dobre miejsce czy też dobry przykład właśnie na takie praktyczne wykorzystanie Service Designu. Tam się faktycznie też myśli i zwraca uwagę na te doznania użytkownika, jeśli chodzi o korzystanie z usługi. Nierzadko to też jest właśnie ta rzecz, która decyduje o wyborze danej usługi versus konkurencja. Ale zacząłeś tutaj od bardzo fajnych przykładów powiązania Service Designu z IT. Chciałbym Cię jeszcze w tym temacie zapytać, czy byłbyś w stanie podać więcej takich praktycznych zastosowań czy praktycznych powiązań właśnie tych dwóch dziedzin.

Dobrym przykładem też jest Keep the Change – to jest usługa, którą stworzył Bank of America już dobrych kilka lat temu. Badacze, projektanci wyszli w miasto i badali rodziny średniozamożne w dużych amerykańskich miastach. Zauważyli, że są dwie rodziny. Pierwsza rodzina to była taka rodzina, gdzie każdy wydatek był notowany w zeszycie i jeszcze zauważyli, że do łatwiejszego liczenia, kiedy wydano 95 dolarów, to zapisywano 100. Tam płacono czekami, więc w zeszycie była pewna suma większa niż później się okazywało, że zostało na koncie. Była druga grupa rodzin, która sobie nie radziła i rzadko kiedy miała oszczędności na koniec miesiąca. Ta pierwsza grupa miała te ekstra pieniądze, mogła je wydać na przykład na jakiś niespodziewany wydatek albo sobie pójść do restauracji.

I co zrobił Bank of America razem z badaczami? Razem stworzyli usługę, gdzie płacąc kartą, ta końcówka trafiała do ciebie na konto. U nas jako pierwszy wprowadził to mBank, a efektem tego było, że po roku albo po dwóch latach bank miał 2 miliony nowych klientów. I wywiady później z tymi klientami, którzy nigdy wcześniej nie oszczędzali, dały wnioski, że oni byli zachwyceni. To zmieniło ich życie, bo wreszcie na koniec miesiąca mieli jakieś mniejsze czy większe oszczędności, a jak nie wydali tych pieniędzy, to nawet na koniec roku już ta suma była dużo większa. Więc to jest taki książkowy przykład pokazujący, jak to działa.

Ale oczywiście w Polsce już wspomniany przeze mnie InPost. Amazon jest bardzo fajnym przykładem, który buduje bardzo mocno swoją pozycję na tym projektowaniu doświadczeń. Bardzo fajnym przykładem jest taki mem, który krąży w Internecie, że przyjeżdża DHL, rzuca paczkę, bo w Stanach przede wszystkim zostawia się te paczki pod drzwiami. Więc ten DHL rzuca paczkę, przyjeżdża UPS, rzuca paczkę i przyjeżdża Amazon, który poprawia te dwie paczki, które były wcześniej rzucone i swoją też kładzie obok tak grzecznie i miło.

Okej, myślę, że nigdy za wiele takich właśnie praktycznych przykładów, dlatego chciałbym Cię zapytać z perspektywy obecnej pracy czy obecnej roli, jaką sprawujesz w firmie Altimetrik Poland, jak wykorzystujecie tam Service Design i też w czym to Wam pomaga jako usługodawcom, jak i Waszym klientom. Czy rozwiązania, które w wyniku takiego właśnie podejścia powstają, są lepsze dla Waszych klientów, czy też może jedyne usprawnienie polega właśnie na samym procesie wytwarzania tych rozwiązań? Jak to według Ciebie wygląda?

Ja bardzo dużo teraz pracuję z programistami, to jest taki główny element mojej pracy. Często programiści są świadomi tego, że ich produkt może nie zawsze działa czy odpowiada na potrzeby klientów, ale generalnie są bardzo przekonani, że zrobili coś świetnie, brakuje im takiej pokory. Wszelkie badania czy ilościowe przede wszystkim, ale też jakościowe, uczą ich pokory. Może nie jest to oficjalny element Service Designu czy w ogóle badań i projektowania, ale uważam, że pokora, która nie tylko jest dla programistów, ale też dla w ogóle biznesu, że ci użytkownicy trochę inaczej z tego korzystają, niż wszystkim się wydaje wkoło, powoduje, że te produkty są lepsze.

Ta świadomość, która się rodzi dzięki tej pokorze, powoduje, że klient ma lepszy produkt, dostarczamy mu coś lepszego, bo jest świadomość tego, że trzeba robić te badania, że trzeba prototypować, że trzeba wizualizować te elementy, o których rozmawiamy, że jeżeli projektujemy kilka elementów interfejsu, kilka elementów oprogramowania, to nie są samoistne byty, tylko one są ze sobą połączone. Jeżeli mówimy tutaj o jakimś produkcie bankowym i to jest bramka płatności, to ona jest połączona z jakimś elementem, z jakimś kontem, pojawia się też element jakiegoś wsparcia technicznego. To wszystko jest ze sobą połączone i powinno być płynne, ze sobą współgrać, pozwolić użytkownikowi tych rozwiązań płynnie przechodzić z jednego do drugiego, szybko uzyskiwać pomoc, nie zastanawiać się.

Jeżeli mówimy tutaj o jakimś produkcie bankowym i to jest bramka płatności, to ona jest połączona z jakimś elementem, z jakimś kontem, pojawia się też element jakiegoś wsparcia technicznego. To wszystko jest ze sobą połączone i powinno być płynne, ze sobą współgrać, pozwolić użytkownikowi tych rozwiązań płynnie przechodzić z jednego do drugiego, szybko uzyskiwać pomoc, nie zastanawiać się.

Okej, czyli dobrze słyszeć, że ta pomoc czy ten benefit wynikający właśnie z Service Designu występuje po dwóch stronach. Po stronie tych osób, które zajmują się wytworzeniem tej usługi, ponieważ zwyczajnie pozwala to zaprojektować lepszą usługę, jak i odbiorców tej usługi, ponieważ w finale dostają faktycznie usługę, która spełnia ich wymogi, ich potrzeby. Ale myślę sobie, że za tym ktoś musi stać, to się samo nie dzieje – taka osoba jak Ty. Jaki jest profil osoby zajmującej się Service Designem, jaki ma background zawodowy, bo to jest całkiem świeża mimo wszystko rola? Jestem ciekaw takiego profilu właśnie osoby zajmującej się Service Designem.

Zacznę od tego, że to jest świeże. Tak jak jeszcze kilka lat temu projektanci UX to był taki trochę egzotyczny zawód, mało popularny, to jak dzisiaj otworzymy ogłoszenia, to tych projektantów jest coraz więcej, więc na pewno z Service Design wydaje mi się, że będzie podobnie. Firmy, z którymi pracuje Altimetrik, coraz częściej zgłaszają zapotrzebowanie właśnie na Service Designerów. Są świadome tego, jak to jest potrzebne. Skąd się bierze taki projektant?

Na pewno może to być osoba, która była UX Designerem i się troszeczkę przekwalifikowała, bo dużo narzędzi jest podobnych w tym szerszym znaczeniu. Nie mówimy tutaj o osobach, które na przykład tylko wytwarzają prototypy, tylko o UX-owcach pełną gębą, czyli osobach, które może nie prowadzą badań, ale je rozumieją, znają ich wartość, są strategami UX-a. W Service Designie dużo rzeczy się pokrywa. Ja jestem na przykład samoukiem, taką osobą, która właśnie z tego świata UX-owego przeszła do Service Designu. Udało mi się trafić na fajnego mentora, Andrzeja Wojnarowskiego w Deloitcie, w którym pracowaliśmy. Do tej pory się przyjaźnimy i on dużo mi opowiedział o tym, jak ten Service Design działa i funkcjonuje.

Co ważne, może też być to osoba po studiach etnograficznych, po psychologii. Jest też dużo studiów podyplomowych właśnie o Service Designie, o UX-ie, ale do nich też jest potrzebna praktyka. Jeżeli chcemy studiować to fajnie też sobie działać w takich obszarach lokalnych, spróbować te metody stosować do tego, żeby poprawić jakość życia mieszkańców naszej okolicy. Jeździć na jakieś imprezy, takie jak Service Jam – to są takie trzydniowe warsztaty, w których się tworzy usługi, projektuje, często właśnie ze wsparciem lokalnej społeczności czy miasta.

Może to być osoba, która po prostu pracowała w agencji i robiła badania, czyli dużo researcherów. Moim zdaniem badania są tutaj kluczowe, bo my możemy sobie tworzyć różne narzędzia, mapować, wymyślać, warsztatować się, ale bez badań tak naprawdę nie ma Service Designu, bo nie jesteśmy w stanie skontaktować się z tym użytkownikiem i z nim porozmawiać. Więc to mniej więcej tyle, jeżeli chodzi o to, jak ktoś ma trafić do Service Designu.

Jeżeli mówimy o kompetencjach, to na pewno to musi być osoba, która jest komunikatywna. Trochę wyświechtane, ale to musi być osoba, która potrafi prowadzić warsztaty, która umie negocjować, bronić, czyli też trochę sprzedawać te pomysły, te rozwiązania, które się znalazły. I tu znowu się pojawiają badania. Badania dają nam argument do tego, żeby z tym biznesem czy z tymi programistami rozmawiać i im mówić: „Słuchajcie, ale tak wyszło w badaniach. To jest dowód czarno na białym, że to musimy zrobić tak”. I czasami też jest: „A, bo my robiliśmy to już od dawna w organizacji albo mamy takie wytyczne i nie możemy ich złamać”. Ale tu trzeba być wytrwałym, bo użytkownicy mówią, że co z tego, że to jest wypisane w dokumentach, papier przyjmie wszystko, jak oni tego nie chcą i chcą czegoś innego. Więc to musi być taka osoba też, która umie negocjować.

Co ważne, musi to być osoba, która ma wiedzę nie tylko związaną z Service Designem jako takim, czyli pracą warsztatową czy narzędziami typu persony czy Customer Journey, ale przynajmniej potrafi rozumieć badania i je przygotować. Nie każdy potrafi prowadzić badania, bo to też trzeba być osobą, która umie rozmawiać z tymi klientami. To musi być osoba, która też zna organizację. Stąd jest o tyle lepiej, jeżeli ktoś jest wewnątrz organizacji, czyli jest etatowym pracownikiem albo długoterminowym współpracownikiem, a nie agencja. Bo agencja sobie wejdzie, popracuje, coś tam porobi i odchodzi. A tutaj niestety trzeba poznawać tę organizację, trzeba poznawać jej silosy. Ja pracuję w dużych organizacjach i zawsze były jakieś silosy, i teraz trzeba umieć je jakoś tam przełamywać, bo jeżeli tego nie zrobimy, to ta usługa będzie kulawa i nie będzie działać.

Co ważne, musi to być osoba, która ma wiedzę nie tylko związaną z Service Designem jako takim, czyli pracą warsztatową czy narzędziami typu persony czy Customer Journey, ale przynajmniej potrafi rozumieć badania i je przygotować. Nie każdy potrafi prowadzić badania, bo to też trzeba być osobą, która umie rozmawiać z tymi klientami. To musi być osoba, która też zna organizację. 

Jasne, położyłeś duży nacisk na te umiejętności miękkie czy też wręcz sprzedażowe, to jest dosyć oczywiste. Ale tak się zacząłem zastanawiać, czy jakiś background techniczny albo takie kompetencje techniczne są przydatne w tej pracy czy to jest tutaj wtórne zupełnie?

Przede wszystkim, jeżeli mówimy o pracy z IT, to trzeba nabrać też jakiegoś doświadczenia. Ludzie z IT są w jakiś sposób specyficzni, tak samo jak Designerzy są specyficzni. Trzeba umieć z tymi ludźmi rozmawiać, jedni z drugimi. Jeżeli chodzi o techniczne rzeczy, to przede wszystkim trzeba rozumieć IT. Ja nie byłem programistą pełną gębą, ale rozumiem, czym jest funkcja, rozumiem, jakie są różnego rodzaju systemy, jakie są języki programowania. Jak nie wiem, to umiem też zapytać – kolejna ważna miękka cecha: potrafić zadawać pytania.

Pracowałem już dobrych kilka lat i się uczyłem tych programistów, uczyłem się też tego biznesu, więc trzeba rozumieć ten biznes nie od strony miękkiej, ale w ogóle jak na przykład działają w bankach systemy, jak wyglądają procedury w bankach. Moje doświadczenie jest dosyć spore, jeżeli chodzi o banki. Wiem, że tam trzeba walczyć z prawnikami, trzeba walczyć z bezpieczeństwem. Brzmi to dziwnie, ale to jest ta kwestia negocjacji. Ale też trzeba rozumieć język tych ludzi.

Przede wszystkim kwestie prototypowania, czyli trzeba znać też narzędzia, już nie mówię o rozmowie z innymi, jakby rozumieniu programistów czy biznesu, ale trzeba wiedzieć, jak coś zaprototypować. Będzie łatwiej, nie trzeba wtedy na przykład UX-owca angażować. Trzeba umieć jakieś proste programy graficzne, żeby umieć zwizualizować pomysły. To też daje dużo możliwości. Trzeba znać narzędzia do pracy zdalnej, nie tylko takie do komunikacji wizualnej, ale Miro, MURAL, które pomagają pracy warsztatowej. Pracujemy dzisiaj zdalnie i będziemy pracować zdalnie, więc pewnie tych narzędzi będzie coraz więcej.

A jak wygląda ten toolbox z narzędziami, jeśli chodzi o pracę Service Designera? Myślę tutaj o narzędziach cyfrowych, jak i koncepcyjnych. Co się w takim narzędziowniku znajduje?

Wszelkiego rodzaju canvasy, to jest też taka moda teraz na tworzenie miliona canvasów. Jak otworzysz jakąś książkę, która przynajmniej dotyka projektowania czy startupów, to tam na pewno będzie jakiś canvas. Mamy Business Model Canvas, mamy Value Proposition Canvas, mamy Research Canvas i tak dalej. Te narzędzia pomagają, ale bardzo często wszystko zależy od kontekstu projektu, od tego, jak projekt będzie wyglądał, jaka jest organizacja, więc często tworzy się od zera narzędzia. Podstawą pracy Service Designera jest wizualizowanie rzeczy, więc praca na karteczkach, przyklejanie ich na ścianie, patrzenie na to z takiego dużego holistycznego podejścia, żeby wyłapywać powiązania.

Z takich technicznych rzeczy to ja korzystam na przykład z OmniGraffle, to jest taki program do tworzenia różnego rodzaju schematów i to też pomaga nam w takich indywidualnych customowych canvasach. Do prototypowania (to już taki mój background UX-owy bardziej) mamy XD, mamy Axure’a – to UX-owcom powinno być znane. Bardzo dobrym rozwiązaniem do zarządzania wiedzą jest Miro czy MURAL, Roam Research czy Notion, to też są takie narzędzia, tylko one działają w chmurze. Więc – znowu wracam do banków – nie wszystkie te rozwiązania mogą być legalne i niestety to powoduje, że praca projektanta jest utrudniona, bo nie można niektórych rzeczy po prostu robić w tych rzeczach chmurowych.

Ale co jest najważniejsze? Najważniejsze jest to, żeby mieć świadomość całego procesu, trzymać się go, powtarzać go, też walczyć o tę iteracyjność, żeby on się nie zamykał gdzieś tam na końcu, że on powinien zawsze trwać. Więc jeśli chodzi o narzędzia, to wszystko zależy od kontekstu. Najpopularniejsze powiedzenie projektanta, każdego projektanta: „To zależy”. [śmiech]

A to dziwne, u programisty tak samo. [śmiech] Taka branża. Okej, myślę, że teraz po naszej rozmowie już lepiej rozumiem, jakie jest miejsce Service Designera w całym procesie powstawania takiej usługi. Chciałbym Cię zapytać teraz może w drugą stronę. Czy dla osób, które na co dzień zajmują się bardziej twardymi aspektami rozwiązań informatycznych, tak jak ci programiści, testerzy, administratorzy, znajomość tych zagadnień Service Designu może być jakoś pomocna w takiej codziennej pracy?

Te narzędzia pozwalają nam wyprzedzić trochę pracę taką deweloperską. Możemy zaprototypować coś i przetestować, co dostarczy z jednej strony lepszy produkt klientowi, bo lepiej go poznamy, ale to też jest tańsze. Prototypy możemy tworzyć w ciągu jednego dnia, zmieniać je w czasie rzeczywistym, czyli jeżeli mówimy o aplikacji podczas badań, to możemy ten prototyp zmieniać. Jeżeli mówimy o jakiejś przestrzeni usługi, czyli tworzymy usługę kawiarni, budujemy kawiarnię czy branch telekomu, to możemy w czasie rzeczywistym kartony zmieniać, bo do tego możemy też wykorzystać, możemy je wykorzystać do prototypowania. Więc na pewno skróci to czas dostarczenia lepszego produktu, pozwoli też zaangażować w ten proces projektowy osoby, czyli programistów, biznes, nauczy ich tych klientów. Oni też mają wiedzę, oni też mają fajne pomysły i oni te pomysły mogą już realizować w formie takiej właśnie warsztatowej czy podczas badań, na bieżąco zadawać pytania użytkownikom, dopytywać coś.

Jeżeli już mamy gotowy prototyp, to też testowanie tego prototypu uczy pokory. „Źle z tego korzystasz, nie korzystasz z tego jak trzeba”. Ale użytkownik tego nie wie, użytkownik korzysta z tego tak, jak rozumie i często programiści właśnie na to patrzą z takim: „No, okej, dobra, to może się pomyliłem, może to trzeba tak zrobić”. Więc to są te elementy, które powodują, że to się mega przydaje tym specjalistom, bo finalnie dostarczą lepszy produkt, są bardziej zadowoleni, mają lepszą satysfakcję i można przejść dalej, szybciej projektować, tworzyć, budować kolejne rozwiązania szybciej, lepiej.

Jasne, rozumiem. Po tym, co mówisz, wnioskuję, że Service Design, podobnie jak programowanie, to są bardzo praktyczne dziedziny i przypuszczam, że najlepiej ich się właśnie uczyć w praktyce. Chciałem Cię zapytać, jak można się uczyć takiego podejścia czy takich technik Service Designu? Czy taka nauka w praktyce się sprawdza? Czy w takiej firmie jak Altimetrik Poland można się, tworząc już coś, nauczyć kompetencji związanych z Service Designem?

Jak najbardziej. Zacznę od Altimetriku, gdzie my dopiero budujemy w Polsce te kompetencje. One już w ramach grupy Altimetrik na świecie już są budowane, ale zauważyliśmy, że w Polsce jest duży potencjał na to, żeby te kompetencje budować. Tak jak już wspomniałem, klienci coraz częściej widzą, że jest taka potrzeba, więc z drugiej strony też jest zapotrzebowanie. Praktycznie fajnie trafić albo właśnie do agencji, albo do firmy, która się tym zajmuje.

W Altimetriku fajne jest to, że pracuje się z dużymi brandami, międzynarodowymi. Mówię tutaj nie o dużych w takim sensie lokalnym, polskim, tylko pracujemy międzynarodowo. Projekty są różnokulturowe, dotyczą różnych regionów świata i to jest super wyzwanie dla projektanta, bo musi mieć świadomość tego, że trochę inaczej trzeba usługę zaprojektować na przykład na Europę, trochę inaczej ją zaprojektować na Azję, inaczej to będzie wyglądało w Stanach. I można się bardzo dużo nauczyć o tym, jak ludzie myślą, jak funkcjonują, nawet jakie są różnice kulturowe między programistami, bo wiemy, że inaczej to będzie też wyglądało w Europie, inaczej gdzieś w Azji. Nie ma innej możliwości niż nauka praktyczna.

Projekty są różnokulturowe, dotyczą różnych regionów świata i to jest super wyzwanie dla projektanta, bo musi mieć świadomość tego, że trochę inaczej trzeba usługę zaprojektować na przykład na Europę, trochę inaczej ją zaprojektować na Azję, inaczej to będzie wyglądało w Stanach. I można się bardzo dużo nauczyć o tym, jak ludzie myślą, jak funkcjonują, nawet jakie są różnice kulturowe między programistami, bo wiemy, że inaczej to będzie też wyglądało w Europie, inaczej gdzieś w Azji. Nie ma innej możliwości niż nauka praktyczna.

Jak już wspomniałem wcześniej, są studia, ale na tych studiach często pracuje się nad jednym albo dwoma projektami w takim akademickim środowisku bardzo długo i rzeczywistość trochę to weryfikuje. Więc jeżeli ktoś chciałby się zająć Service Designem, to jak najszybciej działać praktycznie, nawet na własną rękę. Są imprezy, o których już mówiłem, jak Service Jam, są też na przykład Startup Weekendy. Też jest fajny przykład ze Startup Weekendami, gdzie jak przyjdzie zespół programistów, to ci programiści już od pierwszego momentu chcą siedzieć i pisać kod, a jak przyjdą Designerzy, to ci Designerzy trochę uczą tych programistów, że: „Ej, jutro będziemy kodować albo nie musimy nawet kodować. Idźmy w miasto, porozmawiajmy z ludźmi, dla których chcemy to rozwiązanie zbudować”. I to też uczy takiej fajnej współpracy, a trwa to tylko 3 dni. Więc też gorąco polecam szukanie takich imprez. Nawet można za granicę sobie gdzieś pojechać, do Berlina czy do Pragi, bo tam się takie rzeczy dzieją, poznać ludzi z różnych stron świata i się po prostu uczyć, ale na takiej praktycznej sferze.

I to jest myślę idealna puenta i idealna klamra wyjaśniająca, czym Service Design jest i w jaki sposób łączy się z IT. Stanisław Eysmont z firmy Altimetrik Poland był moim gościem. Rozmawialiśmy o Service Designie w IT. Staszku, bardzo Ci dziękuję za poświęcony czas.

Bardzo dziękuję.

Powiedz jeszcze na koniec, zanim Cię wypuszczę, gdzie Cię można znaleźć w Internecie, w jaki sposób się z Tobą skontaktować?

Na pewno na LinkedInie, działam tam nie tylko jako osoba, która czyta, ale też dużo wrzucam na temat Service Designu. Mam też swojego Twittera, ale on jest już trochę bardziej prywatny. Nie mam Facebooka, ale Instagram jest też takim miejscem, gdzie się można ze mną skontaktować. Dużo informacji wrzucam na swoim prywatnym profilu albo mam swoje konto Jak projektować doświadczenia. Ono trochę teraz umarło, ale mam nadzieję, że będzie aktywowane wkrótce.

Super, oczywiście wszystkie linki będą w notatce do odcinka. Jeszcze raz Ci bardzo dziękuję za rozmowę. Do usłyszenia. Cześć!

Do usłyszenia. Cześć!

I to na tyle z tego, co przygotowałem dla Ciebie na dzisiaj. Service Design to zyskujące na popularności podejście do projektowania usług. IT odgrywa w nim dużą rolę. Warto, by osoby pracujące w branży zaznajomiły się z tymi technikami, co pozwoli im dostarczać jeszcze lepsze produkty i usługi.

Jeśli ten odcinek był dla Ciebie interesujący i przydatny, odwdzięcz się, proszę, recenzją, oceną lub komentarzem w social mediach. Jeśli masz jakieś pytania, pisz śmiało na krzysztof@porozmawiajmyoit.pl. Zapraszam też do moich mediów społecznościowych.

Nazywam się Krzysztof Kempiński, a to był odcinek podcastu Porozmawiajmy o IT o Service Design w IT.

Zapraszam do kolejnego odcinka już za tydzień.

Cześć!

 

+ Pokaż całą transkrypcję
– Schowaj transkrypcję
Tags:
, ,
mm
Krzysztof Kempiński
krzysztof@porozmawiajmyoit.pl

Jestem ekspertem w branży IT, w której działam od 2005 roku. Zawodowo zajmuję się web-developmentem i zarządzaniem działami IT. Dodatkowo prowadzę podcast, kanał na YouTube i blog programistyczny. Moją misją jest inspirowanie ludzi do poszerzania swoich horyzontów poprzez publikowanie wywiadów o trendach, technologiach i zjawiskach występujących w IT.