24 maj 2021 POIT #117: Marka osobista w IT
Witam w sto siedemnastym odcinku podcastu „Porozmawiajmy o IT”. Tematem dzisiejszej rozmowy jest marka osobista w IT.
Dziś odcinek solowy!
W tym odcinku o marce osobistej w IT opowiadam w następujących kontekstach:
- czym jest marka osobista?
- na czym polega jej budowanie?
- czy markę osobistą się ma czy raczej się nią jest?
- od czego zacząć?
- za pomocą jakich kanałów komunikować markę osobistą w IT?
- jaką strategię przy tym obrać?
- jakie błędy są najczęściej przy tym popełnianie?
- na kim warto się wzorować?
Subskrypcja podcastu:
- zasubskrybuj w Apple Podcasts, Google Podcasts, Spreaker, Sticher, Spotify, przez RSS, lub Twoją ulubioną aplikację do podcastów na smartphonie (wyszukaj frazę „Porozmawiajmy o IT”)
- ściągnij odcinek w mp3
- poproszę Cię też o polubienie fanpage na Facebooku
Linki:
- Newsletter „Marka osobista programisty” – https://ksiazka.markaosobistaprogramisty.pl/
- Portfolio Apptension – https://www.behance.net/apptension
Wsparcie na Patronite:
Wierzę, że dobro wraca i że zawsze znajdą się osoby w bliższym lub dalszym gronie, którym przydaje się to co robię i które zechcą mnie wesprzeć w misji poszerzania horyzontów ludzi z branży IT.
Patronite to tak platforma, na której możesz wspierać twórców internetowych w ich działalności. Mnie możesz wesprzeć kwotą już od 5 zł miesięcznie. Chciałbym oddelegować kilka rzeczy, które wykonuję przy każdym podcaście a zaoszczędzony czas wykorzystać na przygotowanie jeszcze lepszych treści dla Ciebie. Sam jestem patronem kilku twórców internetowych i widzę, że taka pomoc daje dużą satysfakcję obu stronom.
👉Mój profil znajdziesz pod adresem: patronite.pl/porozmawiajmyoit
Pozostańmy w kontakcie:
- 📧 Jeśli masz jakieś pytania lub komentarze, pisz do mnie śmiało na krzysztof@porozmawiajmyoit.pl
- 📩 Zapisz się na newsletter, aby nie przegapić kolejnych ciekawych odcinków
- 🎙 Subskrybuj podcast w lub
Muzyka użyta w podcaście: „Endless Inspiration” Alex Stoner (posłuchaj)
Transkrypcja podcastu
To jest 117. odcinek podcastu Porozmawiajmy o IT, w którym mówię o marce osobistej w IT.
Przypominam, że w poprzednim odcinku rozmawiałem o cyfrowej suwerenności Europy.
Wszystkie linki oraz transkrypcję dzisiejszej rozmowy znajdziesz pod adresem porozmawiajmyoit.pl/117.
Ocena lub recenzja podcastu w Twojej aplikacji jest bardzo cenna, więc nie zapomnij poświęcić na to kilku minut.
Partnerem odcinka jest Apptension, firma specjalizująca się w budowie świetnie zaprojektowanych produktów cyfrowych. Apptension opakowuje dziwne pomysły w nowoczesne technologie, po czym doprawia je najlepszym na rynku designem. Zresztą zerknij na ich portfolio na behance.net/apptension.
Ja się nazywam Krzysztof Kempiński, a moją misją jest poszerzanie horyzontów ludzi z branży IT. Środkiem do tego jest właśnie ten podcast. Zostając patronem na platformie Patronite, możesz mi w tym pomóc już dziś. Wejdź zatem na porozmawiajmyoit.pl/wspieram i sprawdź szczegóły.
Jednocześnie bardzo dziękuję moim obecnym patronom.
A teraz życzę Ci już miłego słuchania.
Odpalamy!
Cześć!
Bardzo dawno już nie robiłem solowego odcinka, dlatego trochę mam tremę, ale ruszamy z tematem. Myślę, że jakoś to pójdzie.
Zawsze na początku pytam mojego gościa o to, jakie podcasty ma do polecenia. Z racji tego, że dzisiaj sam jestem gościem, zapytam siebie: „Krzysztofie, masz jakieś podcasty do polecenia? Może coś ciekawego, co zainteresowałoby słuchaczy?”.
W sumie mam tych podcastów całkiem sporo na liście. Tak jak kiedyś mówiłem, jestem trochę podcastoholikiem. Z takich, które ostatnio dodałem i słucham, mogę wymienić dwa. Jest to podcast Mateusza Samołyka Inwestomat.eu, głównie o inwestowaniu, ale takim mądrym inwestowaniu, które ma za zadanie wygenerować nam dodatkowy dochód, który podniesie naszą wartość netto. O takim inwestowaniu, które ma za zadanie zapewnić nam emeryturę, czyli o zdroworozsądkowym podejściu do inwestowania. To jest to, co lubię, dlatego polecam podcast Inwestomat.eu.
Drugi podcast, nieco mi bliższy i z branży IT, aczkolwiek tylko z pozoru, to podcast Tomka Onyszko IT i TO. W nazwie jest IT, podcast faktycznie porusza tematy związane z IT, z chmurą, z programowaniem, ale nie dajcie się zmylić. Ten podcast mówi bardzo dużo o życiu, o budowaniu kariery, o tym, w jaki sposób podejmować decyzje, które mogą zaważyć na naszym życiu, w jaki sposób budować umiejętności miękkie oraz o istotności tych umiejętności. Myślę, że jest to podcast warty polecenia każdemu, kto chce się rozwijać w tej branży. I to na tyle z polecanych podcastów.
Tematem dzisiejszej audycji jest marka osobista programisty. Będę mówił o programistach, natomiast myślę, że jest to szerszy temat i wychodzi na większość specjalistów poruszających się w branży IT.
Wyjdźmy od tego, czym jest marka osobista. Takie najpowszechniejsze rozumienie, zaproponowane przez Jeffa Bezosa, mówi o tym, że marka osobista to jest to, jak się o nas mówi w pokoju, w którym nas nie ma. Zatem całość tych doświadczeń, wrażeń, całość tych rzeczy, które kojarzą się z daną osobą, a które nie pojawiły się pewnie z dnia na dzień. Zostały wypracowane, ta osoba musiała sobie na nie zapracować w pozytywny i też negatywny sposób.
Ja lubię mówić o tym, że my marką osobistą jesteśmy, a nie ją posiadamy, ponieważ marka osobista to jest zestaw wrażeń, skojarzeń, emocji, odczuć, opinii i wartości, jakie ktoś ma na nasz temat. Zatem markę osobistą możemy zbudować w głowach, czy też sercach naszych odbiorców, bardziej mamy ją u kogoś niż u siebie samego. Raczej my jako całość jesteśmy marką osobistą niż w jakiś sposób ją sztucznie budujemy, kreujemy, tylko na użytek działań marketingowych czy sprzedaży. Ale o tym jeszcze będzie.
Ja lubię mówić o tym, że my marką osobistą jesteśmy, a nie ją posiadamy, ponieważ marka osobista to jest zestaw wrażeń, skojarzeń, emocji, odczuć, opinii i wartości, jakie ktoś ma na nasz temat. Zatem markę osobistą możemy zbudować w głowach, czy też sercach naszych odbiorców, bardziej mamy ją u kogoś niż u siebie samego.
Zatem, te wrażenia i te skojarzenia, które ktoś ma na nasz temat, musimy w jakiś sposób też zbudować, świadomie lub nieświadomie. O budowaniu marki mówimy wtedy, kiedy jest z tym związany przekaz medialny, oprawa wizualna. Wreszcie też, konsekwencja tego przekazu. Ileś razy nasza grupa musi mieć z nami ten styk, musi poznać to, w jaki sposób my pracujemy, co sobą reprezentujemy, jakie mamy wartości, żeby wyrobić sobie pewne zdanie, pewną opinię na nasz temat. Żeby nasza marka osobista w głowie tej osoby się pojawiła.
Teraz możesz powiedzieć, Drogi Słuchaczu: „Ale ja jestem programistą, pracuję w IT, po co mi marka osobista? Przecież rynek pracy jest idealny, nie muszę szczególnie się starać, żeby zmienić projekt. Bawię się tymi klockami, nowymi technologiami, po co miałbym robić coś jeszcze, coś dodatkowego? Czy naprawdę tego potrzebuję?” Oczywiście odpowiedź brzmi: nie. Nie potrzebujesz tego, możesz dalej kontynuować to, co robisz i pewnie będzie ok. Ale jeśli myślisz o tym, żeby coś zmienić, żeby wprowadzić jakieś urozmaicenie, żeby robić coś więcej, coś, co da Ci większy wpływ, większą satysfakcję, być może uchroni Cię od wypalenia zawodowego, to myślę, że dbanie o markę osobistą jest jak najbardziej na miejscu.
Skupmy się i pomyślmy teraz o tym, co marka osobista w IT może nam dać, gdzie możemy ją wykorzystać. Najłatwiej jest to ocenić na podstawie podwyżki, którą chcielibyśmy uzyskać. Jeśli faktycznie reprezentujemy sobą coś istotnego, ważnego, coś co jest tak zwaną spełnioną obietnicą, to pewnie łatwiej będzie tę podwyżkę uzyskać, niż jeśli jesteśmy którymś z rzędu szarym programistą z zespołu.
Z racji tego, że podczas budowania marki osobistej stajemy się bardziej rozpoznawalni, to oczywiście mamy też szerszy wpływ. Wpływ rozumiany jako możliwość zasugerowania rozwiązań technologicznych w naszym zespole, w naszej firmie. Wpływ rozumiany jako zaproponowanie nowej architektury, określonych rozwiązań chmurowych dowolnego obszaru technologicznego. Posiadamy większy wpływ w firmie, w community, być może w jakiejś szerszej społeczności związanej na przykład z danym frameworkiem.
Wreszcie, jeśli jesteśmy rozpoznawalną osobą, taką ze zbudowaną marką osobistą, możemy po prostu liczyć na lepsze oferty pracy. Wtedy ktoś, w rozumieniu rekruter, nas kojarzy, zna, łączy z określonym obszarem technologicznym, więc łatwiej jest mu też zaadresować rekrutację, którą obecnie ma i pomyśleć. Jesteśmy być może pierwszą osobą, która przyjdzie mu do głowy, więc trochę spijamy śmietankę, dostajemy najlepsze oferty.
Mówiłem o kilku przyziemnych benefitach, jakie marka osobista może nam dać, ale dla każdego sukces, szczęście może znaczyć coś innego. Na pewnym etapie rozwoju uznanie w naszej branży, pewien autorytet, który posiadamy, jest równie cenny, jak wynagrodzenie. Marka osobista jest idealnym narzędziem, żeby taki właśnie autorytet i uznanie sobie budować.
Powracając jeszcze do spraw przyziemnych, dodatkowe źródło dochodu budowane dzięki marce to jest to, co obecnie coraz częściej widzę. Coraz więcej osób buduje swoje kursy, wzorując się trochę na sukcesie Maćka Aniserowicza. Myślę, że nie ma w tym nic złego. Nie od dzisiaj wiadomo, że aby sprzedaż się udała, nie można mieć starodawnego podejścia. Wyprodukowaliśmy coś i po prostu ogłaszamy światu, że na przykład jakiś kurs jest do kupienia. Musimy budować społeczność, musimy budować pewną rozpoznawalność wśród osób, do których będziemy chcieli z takim produktem w przyszłości uderzać. Tutaj też budowanie marki osobistej jest idealnym narzędziem pomagającym na przykład sprzedawać nasz kurs online.
Wielu z nas pracuje nie na etatach, ale na przykład jako kontraktorzy B2B i od czasu do czasu mamy konieczność poszukiwania nowych klientów. Chyba nie muszę mówić, że silna marka osobista, to jest idealne narzędzie do zdobywania klientów. Rozmawiałem kiedyś z osobą zajmująca się technologią w firmie, która mówiła, że tak naprawdę to ona zdobywa większość klientów. Kiedy wchodzi do klienta na rozmowę, to jest już na tyle rozpoznawalna w całym otoczeniu swojej technologii, że nie ma żadnych problemów, żeby pozyskać nowe zlecenia. Więc zdobywanie klientów, to jest to miejsce, gdzie marka osobista również może nam się bardzo przydać.
Gdy już będziesz to wiedział, zastanów się, kto powinien o Tobie wiedzieć. Jaka grupa odbiorcza jest Twoim targetem? Czy to jest Twój zespół w firmie, czy to jest być może cała firma albo na przykład community Javowe w Twoim mieście? A może, globalnie powiedzmy, wszyscy, którzy pracują w jakimś frameworku? Do kogo powinieneś adresować swoje treści, kto powinien się o Tobie dowiedzieć? To jest zadanie numer dwa dla Ciebie.
Wreszcie, co te osoby powinny o Tobie wiedzieć? Z czym Cię powinny kojarzyć? Czy z osobą, która na przykład poświęca bardzo dużą uwagę testom, czy też z osobą, która jest takim adwokatem opowiadającym o technologii? Co te osoby powinny o Tobie wiedzieć i z czym powinny Cię kojarzyć? Zadanie numer trzy.
Żeby sobie trochę ułatwić odpowiedzi na te pytania, warto posłużyć się analizą SWOT, gdzie skupiasz się kolejno na swoich mocnych stronach, swoich słabych stronach, pewnych opportunities, możliwościach, które występują. Na przykład, no nie wiem, TypeScript się teraz umacnia, więc może to jest akurat dobra dziedzina, dobre miejsce, w którym powinieneś się udzielać i wypowiadać na ten temat.
Ostatni element to są pewne zagrożenia, czy też słabe strony. Być może technologia, w której jesteś specjalistą już powoli zaczyna wymierać, więc budowanie marki osobistej w tym obszarze jest niekoniecznie sensowne. Jeśli pomyślisz sobie o tych słabych stronach, o mocnych stronach, które masz, być może pomoże Ci to odpowiedzieć na pytania, stwierdzić, do kogo i co chciałbyś adresować.
Wreszcie, przeanalizuj, jaka jest konkurencja na rynku, z kim będziesz się musiał mierzyć. Nie po to, żeby tę osobę naśladować, bo jeśli próbujesz kogoś naśladować, to jesteś, albo będziesz, tylko tak dobry, jak ta osoba, nigdy nie będziesz lepszy. Nie o to tutaj chodzi. Oczywiście inspirowanie się na początku jest niezwykle istotne, żeby ułatwić ten start, ale musisz wiedzieć, że niezwykle ważne jest to, żebyś czymś się wyróżniał. Żeby grupa odbiorcza kojarzyła Cię z czymś unikalnym. Tylko wtedy będziesz rozpoznawalną marką.
Wreszcie, przeanalizuj, jaka jest konkurencja na rynku, z kim będziesz się musiał mierzyć. Nie po to, żeby tę osobę naśladować, bo jeśli próbujesz kogoś naśladować, to jesteś, albo będziesz, tylko tak dobry, jak ta osoba, nigdy nie będziesz lepszy. Nie o to tutaj chodzi. Oczywiście inspirowanie się na początku jest niezwykle istotne, żeby ułatwić ten start, ale musisz wiedzieć, że niezwykle ważne jest to, żebyś czymś się wyróżniał. Żeby grupa odbiorcza kojarzyła Cię z czymś unikalnym. Tylko wtedy będziesz rozpoznawalną marką.
Teraz może zabrzmię trochę jak coach, ale żeby to osiągnąć, musisz zaakceptować siebie. Musisz naprawdę polubić siebie i nie udawać, bo to prędzej czy później wyjdzie. Po prostu ludzie zauważą, że kreujesz się na kogoś, kim nie jesteś. Jeśli to zostanie zauważone, spowoduje, że Twoja marka osobista dramatycznie spadnie. Dlatego warto być unikalnym, warto być takim, jakim jesteś, zaakceptować siebie. Co się z tym wiąże? Nie naśladuj innych. I tutaj mała gwiazdka – nie naśladuj, to nie znaczy nie inspiruj się. Warto podglądać to, co robią inni, warto się tym inspirować, czasem pewnie nawet kopiować pewne działania, ale nie robić tego jeden do jeden. Miej zawsze coś, co jest Twoim unikalnym wyróżnikiem. Zastanów się, dlaczego inni akurat Ciebie mieliby posłuchać, kiedy myślisz o tym wyróżniku. Co w Twoich działaniach mogłoby przyciągnąć ich do Ciebie?
W takich działaniach w social mediach – za chwilę powiem, jak to zrobić – przyda się pewnie dobre zdjęcie, więc pomyśl o tym wcześniej. Może nawet takie, które zrobisz samodzielnie, ale w rozsądny sposób, może korzystając z sesji biznesowej. Zdjęcia w social mediach są bardzo potrzebne, ale takie lepsze, niekoniecznie zrobione z rąsi, też na pewno prędzej czy później będą Ci potrzebne.
Teraz dopiero przechodzimy do kroku, jak to zrobić. Po odpowiedzi na te wszystkie pytania, po dłuższym czasie poświęconym na myślenie, przechodzimy do tego, jak to zrobić. Mamy szereg możliwości, z których możemy skorzystać. Powiedziałem tu już o blogu. I pewnie, blog to jest świetne narzędzie, jeśli tylko pasuje Ci to, w jaki sposób to medium działa. Jak najbardziej załóż bloga, nie musisz od razu kupować domeny, jest mnóstwo darmowych platform, gdzie możesz spróbować, czy blogowanie w ogóle jest dla Ciebie.
Być może będziesz musiał zderzyć się z syndromem oszusta, czyli takim głosem z tyłu głowy mówiącym Ci, że: „No ale przecież to są takie oczywiste rzeczy, kto by chciał o tym czytać?”. Otóż musisz wiedzieć, że zawsze znajdzie się sporo osób, które są o krok, o dwa za Tobą, które jeszcze nie dotarły do tego miejsca, które o tym nie wiedzą. I dla nich, taki głos osoby, która dopiero co poradziła sobie z tym problemem, która jest o krok, o dwa przed nimi, może być łatwiejszy niż głos kogoś, kto ma już mnóstwo lat doświadczenia i zapomniał, jak to było na początku.
Nie zapomnij o promocji. To, że poświęciłeś odpowiednią ilość czasu na napisanie blog posta, to jedno, ale nie pozwól, żeby tylko Twoja mama i Googlebot się o tym dowiedzieli. Nie bój się promocji, dobre rzeczy trzeba promować, używaj social mediów do tego, żeby mówić o Twoim blog poście, być może będziesz w stanie zaproponować swój wpis w newsletterze. Wszystko to pozwoli dotrzeć do Ciebie nowym osobom, a Tobie pozwoli nabrać wiatru w żagle i podbudować się, upewnić, że to co robisz ma sens.
Oprócz bloga tym, co może być bliższe programistom, jest działanie związane z GitHubem, czy też z Open Sourcem w ogólności. Jeśli chodzi o GitHuba, nie zapomnij, żeby Twój profil dobrze wyglądał, żeby tam było zdjęcie, opis, kontakt do Ciebie, przypięte repozytoria. Ważne żeby te repozytoria trochę żyły, żeby to nie był tylko initial commit, ale od czasu do czasu coś dodane od Ciebie z taką jakością albo z takim podejściem, jak działasz w pracy. Czyli żeby te pull requesty czy commity były dobrze opisywane. To da osobie, która przegląda Twój profil pewną namiastkę tego, jak Ty tak naprawdę pracujesz. To są te wrażenia i te odczucia, które zostają w głowach innych.
Jeśli chodzi o Open Source, oczywiście tutaj jest pewna grupa ludzi, wśród której możesz budować swoją markę osobistą, udzielając się w innych repozytoriach, pomagając w ich rozwoju, być może nawet prowadząc swój projekt. To jest doskonałe miejsce do tego, żeby inni widzieli wartość i jakość Twojej pracy i jednocześnie budowali sobie skojarzenia i opinie na Twój temat. W ten sposób Twoja marka osobista będzie rosła.
Powiedziałem tutaj już o GitHubie i dawaniu namiarów na siebie. Kontynuacją tego jest LinkedIn – myślę że nie muszę przedstawiać, czym jest ten portal. Wypełnij swój profil, daj zdjęcie, podepnij jakieś materiały, chociażby Twoje blog posty, może jakieś materiały z innych kanałów. Udzielaj się w komentarzach u innych, poproś o rekomendacje, rozszerzaj swój network. Nie bój się tego, że ktoś Cię zaprasza, Ty sam zapraszaj. Twoja marka osobista, jeśli taki jest Twój cel, powinna docierać jak najszerzej. Robisz to pośrednio poprzez budowanie networku. To, że inne osoby będą w sieci Twoich kontaktów spowoduje, że będą widziały Twoje wpisy, Twoje posty. Naturalnie rozszerzasz zasięg swoich działań.
Social media, to doskonałe miejsce do budowania marki osobistej, zwłaszcza w czasach, kiedy mało mamy interakcji osobistych, pracujemy zdalnie, konferencje są w postaci zdalnej. Social media. Co mogę tutaj polecić? Pewnie Twitter, który jest bardzo dobrze znany programistom, grupy na Facebooku. Instagram, co ciekawe, jest świetnym miejscem, na którym przesiaduje mnóstwo osób właśnie z naszej branży. Udzielaj się w komentarzach. Nie musisz tylko i wyłącznie sam postować, tworzyć, możesz też się udzielać w komentarzach, pomagać innym, kierować ich do siebie, do swoich wpisów i materiałów, żeby napędzać powoli ruch. Wreszcie, możesz też spróbować bardziej niszowych social mediów, typu Clubhouse czy TikTok. Znam naprawdę sporo osób, które tam zbudowały świetną pozycję, świetną markę, to jest ich wyróżnikiem.
Bycie prelegentem, występowanie na konferencjach to jest pewnie kolejny krok, ale w moim przypadku, to był ten krok, który zobligował mnie, zmotywował do tego, żeby rozpocząć podcast. Co bym tutaj zalecał? Bycie raczej żółwiem, taką osobą, która robi to powoli, w pewnych krokach. Zaczynajmy od lokalnych Meetupów, może nawet spotkań w ramach naszej firmy. Rozkręcajmy, budujmy sobie ten warsztat. Często spotykam się z takim pojmowaniem, że: „Przecież ja się nie urodziłem mówcą, ja nie potrafię mówić”. Nikt się nie urodził, każdy musi to ćwiczyć. Być może niektórzy mają do tego pewne predyspozycje, ale każdy musi to w jakiś sposób trenować. Ja mam już trochę wystąpień na koncie, ale to nie oznacza, że nie stresuję się, gdy mam następne. Zawsze tak jest, ale widzę, że za każdym razem jestem trochę lepszy, widzę jakiś progres. I to jest niezbędne, żeby się rozwijać jako prelegent. Musisz to po prostu praktykować, musisz to ćwiczyć.
Książki i artykuły. Bardzo fajnym pomysłem jest napisanie ebooka. To nie musi być książka w wersji papierowej, ale prosty ebook adresujący pewien problem osób w Twoim otoczeniu, w Twojej grupie. Być może dobrym sposobem są gościnne wpisy na różnych agregatorach wpisów blogowych. Magazyn „Programista”, który jest w wydaniu papierowym, naprawdę przyjmuje zgłoszenia z propozycjami artykułów i można pojawić się na półce w Empiku. Więc książki i artykuły to też jest bardzo dobry sposób. Wymaga to trochę czasu i pewnego researchu, zdobycia niezbędnych materiałów, ale naprawdę warto.
Wreszcie YouTube, czy podcast to też bardzo fajne kanały, zresztą sam działam w tym obszarze. Próbowałem YouTuba, próbowałem blogowania, padło na podcast jako medium, które najbardziej mi pasuje. I to jest bardzo ważne, podsumowując ten rozdział o tym, jak budować markę osobistą. Znajdź to medium, które Tobie najbardziej pasuje. Nie obawiaj się próbować. Ale co jest ważne, spróbuj najpierw podbić jedno z nich, zanim przejdziesz do drugiego. Nie próbuj być od razu wszędzie, ponieważ Cię to przytłoczy. Spowoduje, że stracisz konsekwencję, tak niezbędną w budowaniu marki osobistej. Jeden wpis blogowy, dwa filmiki na YouTubie, trzy podcasty nie zbudują tej marki. Potrzebna jest konsekwencja, regularne działanie. Jest to niestety coś, o czym bardzo często zapominamy i mamy taki słomiany zapał. Rzucamy się od razu do tworzenia bloga, pojawia się tam kilka wpisów i po pewnym czasie to medium umiera – więc konsekwencja. Żeby sobie to ułatwić, możemy na początku stworzyć listę tematów, listę wpisów, które chcielibyśmy opublikować, żeby nie zderzyć się z tą ścianą, że nagle nie wiemy, o czym pisać.
Znajdź to medium, które Tobie najbardziej pasuje. Nie obawiaj się próbować. Ale co jest ważne, spróbuj najpierw podbić jedno z nich, zanim przejdziesz do drugiego. Nie próbuj być od razu wszędzie, ponieważ Cię to przytłoczy. Spowoduje, że stracisz konsekwencję, tak niezbędną w budowaniu marki osobistej.
Wreszcie, kończąc już ten moralizatorski ton, to jest maraton. Budowanie marki osobistej to jest maraton, a nie sprint. Musimy się nastawić na to, że trzeba będzie regularnie inwestować czas, może pieniądze w to, żeby markę osobistą budować. Nie zrażajmy się tym, że na początku wpisy, podcasty czy filmiki na YouTubie mają mały zasięg. To się będzie sukcesywnie zmieniać, jeśli będziesz konsekwentnie komunikował swoją markę. Jeśli będziesz to robił dobrze i poprawnie, gwarantuję Ci, że te zasięgi będą się zwiększały.
Jakie błędy są najczęściej popełniane przy budowaniu marki osobistej w IT? Brak autentyczności i kopiowanie innych, czyli nie bycie sobą, brak tego wyróżnika. Jeśli jesteśmy drudzy, to zawsze drudzy będziemy, nigdy nie będziemy na pierwszym miejscu. Ponad to, brak zdefiniowanej grupy, czyli powstają blogi o wszystkim i o niczym. Jeśli ja, pisząc bloga, nie wyobrażam sobie, do kogo piszę, nie mam zdefiniowanej grupy, to ta nasza komunikacja jest trochę szarpana i strzelam na ślepo. Kolejnym jest słaba komunikacja w sensie braku konsekwencji, czyli raz na jakiś czas, na pół roku, pojawiają się nagle trzy wpisy, potem znowu wszystko umiera. Nie ma ciągłego budowania wrażeń, skojarzeń z nami. Jeśli tego nie ma, to automatycznie nasza marka osobista w głowach innych ludzi staje się coraz bardziej przezroczysta, aż w końcu znika. Musimy być świadomi tego, że konsekwencja jest tutaj kluczowa.
I to, co mówiłem o budowaniu kursów. Coraz więcej osób chce w ten sposób dodatkowo zarabiać, ale nie posiada jeszcze tej marki zbudowanej, więc myśli sobie, że skoro kurs wychodzi za dwa miesiące, to ma jeszcze dwa miesiące, żeby markę osobistą zbudować. Śmiem twierdzić, że to jest zdecydowanie za mało. Myślmy o marce osobistej zdecydowanie wcześniej, zanim jeszcze pomyślimy o benefitach albo korzyściach wynikających z tej marki osobistej.
Na koniec może jeszcze kilka przykładów osób, które w mojej opinii dobrze budują swoją markę w naszym polskim światku IT. Są to takie osoby jak Maciej Aniserowicz, którego myślę, że nie muszę tutaj przedstawiać. Andrzej Krzywda to też jest osoba, która od lat już jest dostępna i widoczna. A także Ola Kunysz, Adam Romański, znany jako Hello Roman, Adam Gospodarczyk, czyli Overment, Mariusz Gil, czy właśnie przywoływany przeze mnie na początku Tomek Onyszko. Myślę, że warto te osoby wyszukać w Internecie, zobaczyć, jak się komunikują, w jaki sposób to robią, jakie kanały wybierają, można się zainspirować. Tak jak powiedziałem, zainspirować, nie kopiować.
Powiem jeszcze o inicjatywie, której się podjąłem kilka miesięcy temu. Ta inicjatywa to napisanie książki o marce osobistej programisty. Myślę, że to będzie trochę szerzej niż tylko dla programistów, ale książka będzie się nazywała Marka Osobista Programisty. Pod linkiem ksiazka.markaosobistaprogramisty.pl możesz się zapisać na newsletter, w którym będę informował o tym, jakie są postępy w pisaniu tej książki. Będę też wysyłał dodatkowe materiały związane z marką osobistą programisty. Myślę, że warto się zapisać; w każdym momencie możesz się wypisać, gdyby to nie było dla Ciebie interesujące. A dla mnie to będzie fajny kanał, fajna możliwość mówienia Ci więcej na temat marki osobistej programisty.
Zapraszam do obserwowania moich profili w social mediach, tam również będą się pojawiały dodatkowe informacje związane z budowaniem marki osobistej, planuję live’y, webinary, więc zapraszam do social mediów. Możesz też zawsze do mnie napisać na krzysztof@porozmawiajmyoit.pl i powiedzieć mi, co myślisz o marce osobistej dla IT. Czy to jest temat dla Ciebie istotny? Czy uważasz, że warto inwestować swój czas w rozwój marki osobistej pracując w IT? Jestem naprawdę ciekaw, co Ty o tym myślisz, dlatego nie obawiaj się, napisz już dzisiaj, a ja bardzo dziękuję za uwagę.
Kończę ten odcinek solowy, mam nadzieję, że więcej takich odcinków w najbliższej przyszłości powstanie, bo całkiem przyjemnie mi się tutaj rozmawia, całkiem przyjemnie mi się mówi o tym temacie, w który zresztą bardzo wierzę. Myślę, że znaczenie marki osobistej w IT będzie rosło i ja chcę tego typu działaniami powodować, że coraz więcej osób o tym usłyszy.
I to na tyle z tego, co przygotowałem dla Ciebie na dzisiaj. Mocno wierzę w to, że znaczenie marki osobistej w IT będzie rosło. Pamiętając o tym, że jej budowanie, to maraton, a nie sprint, warto już dziś się zastanowić, czy i do czego może ona się przydać oraz zaplanować jej budowanie.
Jeśli ten odcinek był dla Ciebie interesujący i przydatny, odwdzięcz się proszę recenzją, oceną lub komentarzem w social mediach.
Jeśli masz jakieś pytania, jak zawsze pisz śmiało na krzysztof@porozmawiajmyoit.pl. Zapraszam też do mediów społecznościowych.
Ja się nazywam Krzysztof Kempiński, to był odcinek podcastu Porozmawiajmy o IT o marce osobistej w IT.
Zapraszam do kolejnego odcinka już za tydzień.
Cześć!