POIT #105: Chmura obliczeniowa w transformacji cyfrowej

Witam w sto piątym odcinku podcastu „Porozmawiajmy o IT”. Tematem dzisiejszej rozmowy jest chmura obliczeniowa w transformacji cyfrowej.

Dziś moim gościem jest Maciej Kalisiak. Z wykształcenia inżynier mikro i optoelektroniki. Studiował elektronikę i techniki informacyjne na Politechnice Warszawskiej. Od 2008 roku związany z branżą IT. Zaczynał jako inżynier wsparcia sprzedaży serwerów x86 na rynku SMB i Enterprise. Obecnie łączy funkcję lidera zespołu Hybrid IT Presales oraz architekta rozwiązań z zakresu pamięci masowych oraz rozwiązań backup. W roli Country Innovation Lead w Hewlett Packard Enterprise Polska poszukuje nowych, innowacyjnych rozwiązań związanych z trendami IT. Prywatnie mąż i ojciec dwóch córek oraz zapalony sportowiec amator.

W tym odcinku o chmurze w transformacji cyfrowej rozmawiamy w następujących kontekstach:

  • jaka jest rola chmury obliczeniowej w transformacji cyfrowej i czy bez chmury jest ona w ogóle możliwa?
  • czy w transformacjach cyfrowych przewodzi chmura publiczna?
  • czym jest chmura hybrydowa?
  • jakie jest obecnie znaczenie i popularność chmury hybrydowej?
  • jak można zarządzać infrastrukturą w rozwiązaniach hybrydowych?
  • czym jest HPE GreenLake?
  • jakie modele liczenia kosztów są najczęściej stosowane w rozwiązaniach hybrydowych?
  • czy w chmurze hybrydowej możemy się spotkać z vendor lock-inem?
  • jakie zagrożenia związane z bezpieczeństwem występują w rozwiązaniach hybrydowych?
  • jaka jest rola działów IT w transformacji cyfrowej?
  • czy rozwiązania hybrydowe mają przyszłość?
  • jak określić efektywność przemian cyfrowych?

Subskrypcja podcastu:

Linki:

Wsparcie na Patronite:

Wierzę, że dobro wraca i że zawsze znajdą się osoby w bliższym lub dalszym gronie, którym przydaje się to co robię i które zechcą mnie wesprzeć w misji poszerzania horyzontów ludzi z branży IT.

Patronite to tak platforma, na której możesz wspierać twórców internetowych w ich działalności. Mnie możesz wesprzeć kwotą już od 5 zł miesięcznie. Chciałbym oddelegować kilka rzeczy, która wykonuję przy każdym podcaście a zaoszczędzony czas wykorzystać na przygotowanie jeszcze lepszych treści dla Ciebie. Sam jestem patronem kilku twórców internetowych i widzę, że taka pomoc daje dużą satysfakcję obu stronom.

👉Mój profil znajdziesz pod adresem: patronite.pl/porozmawiajmyoit

Pozostańmy w kontakcie:

 

Muzyka użyta w podcaście: „Endless Inspiration” Alex Stoner  (posłuchaj)

Transkrypcja podcastu

To jest 105. odcinek podcastu Porozmawiajmy o IT, w którym z moim gościem rozmawiam o chmurze obliczeniowej w transformacji cyfrowej. Przypominam, że w poprzednim odcinku rozmawiałem optymalizacji frontendu aplikacji webowych.

Wszystkie linki oraz transkrypcję dzisiejszej rozmowy znajdziesz pod adresem porozmawiajmyoit.pl/105. 

Ocena lub recenzja podcastu w Twojej aplikacji jest bardzo cenna, więc nie zapomnij poświęcić na to kilku minut. 

Nazywam się Krzysztof Kempiński a moją misją jest poszerzanie horyzontów ludzi z branży IT. Środkiem do tego jest między innymi ten podcast. 

Zostając patronem na platformie Patronite możesz mi w tym pomóc już dziś. Wejdź na porozmawiajmyoit.pl/wspieram i sprawdź szczegóły!

Jednocześnie z tego miejsca bardzo dziękuję moim obecnym patronom. 

Teraz życzę Ci miłego słuchania! 

Odpalamy! 

 

Cześć! Mój dzisiejszy gość z wykształcenia jest inżynierem mikro- i optoelektroniki, studiował elektronikę i techniki informacyjne na Politechnice Warszawskiej. Od 2008 roku jest związany z branżą IT. Zaczynał jako inżynier wsparcia sprzedaży serwerów na rynku SMB i Enterprise, obecnie łączy funkcję lidera zespołu Hybrid IT PreSales oraz jest architektem rozwiązań z zakresu pamięci masowych oraz rozwiązań backup.

W roli Country Innovation Lead i Hewlett Packard Enterprise Polska poszukuje nowych, innowacyjnych rozwiązań związanych z trendami IT.

Prywatnie mąż, ojciec dwóch córek oraz zapalony sportowiec amator.

Mój dzisiejszy gość to Maciej Kalisiak.

Cześć Maciej! Miło mi gościć cię w podcaście.

 

Witam serdecznie, mi też jest niezwykle miło. Witam wszystkich!

 

Bardzo się cieszę na tę rozmowę! A porozmawiamy sobie dzisiaj o chmurze obliczeniowej, ale w takim ujęciu jej roli i znaczenia w transformacji cyfrowej.

Zawsze rozpoczynam każdy podcast od takiego standardowego pytania do mojego gościa pt. czy słuchasz podcastów? Może masz jakieś swoje ulubione, którymi mógłbyś się podzielić?

 

Zdarzyło mi się słuchać Twoich podcastów więc wiedziałem, że dostanę to trudne pytanie! Odpowiedź brzmi: i tak i nie. Trochę przed pandemią, kiedy było więcej podróży, to zdarzało mi się tego rzeczywiście więcej słuchać. Bardziej audiobooków ze względu na długie podróże, natomiast podcasty jak najbardziej tak.

Nic konkretnego, bardziej chyba z mediów społecznościowych. To, co się pojawi, co ludzie rekomendują – czy TedTalki, czy chociażby ostatnio miałem okazję z racji imprez, które robiliśmy dotyczące sztucznej inteligencji, DigiTalksy pani Jowity Michalskiej czy pani profesor Przegalińskiej, różnego rodzaj podcastów słucham, także trochę tego jest, ale nic takiego konkretnego. Raczej śledzie w mediach społecznościowych i patrzę na rekomendacje.

 

Fajnie! Dzięki za to.

Chciałbym cię zapytać trochę na fali wznoszącej, jeśli chodzi o chmurę obliczeniową w ogóle coraz częściej się o tym mówi. Wiadomo, że pandemia też niechcący się przyczynia do rozwoju chmury obliczeniowej i wykorzystania dosyć szeroko.

Mamy też ostatnio takie głośne wiadomości, głośne planowane inwestycje gigantów chmury publicznej w Polsce. Wszystko to gdzieś napędza ten hype, rozgłos i to, że mówi się o niej coraz więcej.

Na bazie tego chciałbym cię zapytać, jaka jest ogólnie rola chmury obliczeniowej w tej transformacji cyfrowej, o której też się bardzo dużo mówi. Czy w twojej opinii transformacja cyfrowa bez chmury jest w ogóle możliwa obecnie?

 

Pytanie bardzo dobre, tylko na początku trzeba ustalić, czym jest chmura. Bardzo często mam wrażenie, że to jest spłaszczane do, chociażby chmury publicznej – natomiast mam wrażenie, że jeżeli uznamy chmurę jako rodzaj modelu operacyjnego is sposobu działania – chmura obliczeniowa niezależnie od miejsca, w którym się znajdujemy to wtedy moja odpowiedź jest prosta, że transformacja cyfrowa bez chmury obliczeniowej w tej chwili moim zdaniem nie jest możliwa. Z prostej przyczyny: to jest raczej sposób działania i pewnego modelu operacyjnego, a niekoniecznie właśnie miejsce, w którym te dane przetwarzamy.

Antonio Neri, nasz prezes kiedyś bardzo ładne zdanie powiedział – slogany amerykańskie potrafią być czasami mało odpowiednie dla Polski, ale to akurat moim zdaniem bardzo mocno trafia w sedno sprawy, czyli powiedział, że „Cloud is not a destination, it’s an experience”.

W tym momencie to jest właśnie sposób wprowadzenia tego IT, sposób połączenia z biznesem, raczej niż miejsce i w tym momencie transformacja cyfrowa bez tej elastyczności, czyli tego co daje taka chmura publiczna, to co było takim wabikiem do chmury publicznej, czyli elastyczność, skalowalność, prostota wejścia, rozwoju, zmiany zupełnie modelu operacyjnego, co jest często dosyć trudne w takich organizacjach, które mają dużo swoich rzeczy.

W tym momencie ten rodzaj sposobu działania dla transformacji jest niezwykle istotny. I szczególnie jeżeli spojrzymy – to było widoczne przed pandemią, natomiast obecne czasy pokazują, że tego typu transformacja musi się wiązać ze zmianą tego modelu operacyjnego, zarówno w technologicznym aspekcie, jak i finansowania. To podaje nam to zachowanie ciągłości biznesowych – czyli ten cloud like experience to jest to, co powoduje, że my jesteśmy w stanie łatwo połączyć tę technologię, których jest masa na rynku z wymogami biznesu i właściwie z tym – bo bardzo często teraz biznes wymusza pewne zmiany – i dzięki IT, dzięki chmurze jest w stanie odpowiadać na potrzeby biznesowe.

 

Ciągle myślisz, że to jest obowiązkowe? Czy to jest takie zadanie dla chętnych? Czy możemy mówić o transformacji cyfrowej w takiej średniej wielkości firmie, nie myśląc albo nie biorąc pod uwagę rozwiązań chmurowych?

Czy już tam jesteśmy? Czy też ciągle może to być jeden z wariantów, jak to w IT bywa – jedno z możliwych rozwiązań danego problemu, a niekoniecznie takie najbardziej zawsze oczywiste?

 

Mówimy o chmurze obliczeniowej ogólnie?

 

Tak – myślimy o transformacji cyfrowej, udziale chmury w tej transformacji.

 

Wielkość firmy z mojej perspektywy nie ma znaczenia. Jeżeli rozumiemy chmurę obliczeniową jako sposób działania w IT to w tym momencie uważam, że każda firma powinna się temu przyjrzeć i według mnie większość firm tak robi.

 

Wielkość firmy z mojej perspektywy nie ma znaczenia. Jeżeli rozumiemy chmurę obliczeniową jako sposób działania w IT to w tym momencie uważam, że każda firma powinna się temu przyjrzeć i według mnie większość firm tak robi. 

 

Tylko oczywiście, w jaki sposób ostatecznie jest to realizowane? Czy to jest chmura publiczna, czy multi-cloud, hybrydowa czy jakkolwiek inaczej? Czy nawet w rozumieniu takiego private cloudu, czyli automatyzacji pewnych procesów wewnątrz małej firmy?

Myślę, że wszyscy się temu przyglądają. Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć tak jak na początku mnie przedstawiłeś – pewnie są osoby z większym doświadczeniem, ale od 13 lat w HP i HPE – z rozmów z klientami dobrze widać, że jednak w tej chwili jest nacisk na te zmiany i przede wszystkim widać większą presję biznesu.

Z mojej perspektywy jest to kierunek, któremu na pewno trzeba się przyglądać. Nie mówię, że teraz wszyscy powinni wszystko rzucić i powiedzieć „Transformujemy się, robimy!”, ale myślę, że pojedyncze elementy z każdego z tych doświadczeń, które chmura daje, powinny się znaleźć w rozwoju firmy.

 

Chmura obliczeniowa jest oczywiście jakimś trendem, nie tylko w IT – obecnie można powiedzieć, że biznesy są tutaj mocno świadome istnienia w ogóle takiego zjawiska.

Mam wrażenie, że jest to taki buzzword. Wiele osób używa takiego zwrotu jak chmura czy chmura obliczeniowa myśląc o różnych zjawiskach, różnych produktach, usługach.

Najczęściej mamy na myśli, mówiąc o chmurze obliczeniowej chmurę publiczną. Tę, która jest najbardziej widoczna, najczęściej kojarzona z dużymi graczami dostarczającymi tego typu usługi. Wiemy przecież, że to nie jest jedyny rodzaj chmury, z jaką mamy do czynienia.

Czy w transformacjach cyfrowych, o których dzisiaj rozmawiamy, które też są udziałem polskich firm, którym pomagasz używając swojego doświadczenia i swojej wiedzy, to właśnie ten rodzaj chmury, czyli chmura publiczna przoduje obecnie?

 

Nie do końca. Trzeba przyznać – żeby nie demonizować chmury publicznej, jestem daleki od tego, bo myślę, że dzięki temu zjawisko tego typu się w ogóle pojawiło nastąpiły duże zmiany w IT. W związku z tym temu dużo zawdzięczamy, jednak – mogę mówić ze swojego doświadczenia – z drugiej strony oczywiście możemy poprzeć się danymi. Jeden z tych takich najbardziej dla mnie uderzających raportów, co prawda z zeszłego roku, ale myślę, że się niewiele zmieniło w ciągu tych miesięcy, szczególnie jeżeli mówimy o pandemii –  według IDC 70% aplikacji danych klientów ciągle pozostaje poza chmurą publiczną.

Czyli jest tak, że ja sam doskonale pamiętam dobrych 6 albo 7 lat temu – każdy z moich klientów zaczął się rzucać: „chmura publiczna, sprawdzamy!”. Potem: „może chmura publiczna to nie ma gdzie, bo to daleko, ale w takim razie prywatna, robimy!”. Potem się okazało, że nic z tego nie wyszło. To badanie pokazuje trochę, że rzeczywiście tak jest – że chmura publiczna, ci gracze są ważnymi graczami na rynku, ale nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić z prostej przyczyny, bo nie wszystko do tej chmury publicznej się nadaje.

Dlatego to pierwsze pytanie zacząłem od odpowiedzi co to jest chmura. To jest dość istotne – nawet nie mówię o konkretnych definicjach, tylko jak sam odpowiedziałeś – że to jest rozumiane w bardzo różny sposób. Z mojej perspektywy to dobrze oddaje, że bardzo dużo firm po przyjrzeniu się dokładnie, co mogą zrobić nie zdecydowała się na totalne przejście, jednak oczywiście są też takie, które to zrobiły.

Jest to duży gracz – duży udział polskich firm, natomiast myślę, że przechodzimy do takiego momentu, w którym klienci, przedsiębiorcy zaczynają podchodzić do tego z głową. Może nie rzucajmy się teraz na to tylko zastanówmy się, co jest dla nas na koniec dnia dobre.

Najprostszym przykładem jest pandemia i praca zdalna. Niektóre firmy były gotowe na to, żeby wejść z marszu – tak jak moja firma. Zmieniło mi się to, że nie siedzę w biurze. Do wszystkiego jednak byłem gotowy, miałem dostępy, ale z drugiej strony firmy nie miały. W związku z tym pytanie: prościej jest budować czy w szybki sposób w chmurze uruchomić dostępy czy środowiska do pracy?

Jest więc dużym graczem, ale mimo wszystko uważam, że ta transformacja cyfrowa opiera się jednak w dużym stopniu o takie podejście z głową, balansem pomiędzy tym, co jest on premise, co jest w chmurze publicznej i co wazne – bo o tym się często zapomina – na brzegu sieci. To jest też element, który pokazuje, że dużo firm działa w tym miejscu, o którym zwykle się nie myśli, a jednak te dane generowane są na brzegu sieci jak pokazują też różnorakie raporty. I to, co my teraz robimy – nagrywamy podcast siedząc bardzo daleko od siebie. To pokazuje, że te dane też są istotne.

 

Tak, jak najbardziej. Właśnie – ta świadomość jest kluczowa. Cieszę się, że to potwierdzasz, że ona rośnie – świadomość, jak można wykorzystać chmurę i że to nie zawsze są takie proste i dla wszystkich powtarzalne przepisy.

Obserwuję sobie ten rynek już parę lat – np. infrastruktury IT – widzę, że trochę skaczemy pomiędzy różnymi ekstremami. Kiedyś całość tego modelu opierała się na rozwiązaniach on premises, czyli mieliśmy fizyczne serwery, umieszczone w oddziałach, w piwnicach firmy – one sobie tam działały.

Później było zachłyśnięcie tą chmurą publiczną, o której też trochę powiedziałeś. Rzuciliśmy się nagle na przeniesienie wszystkiego, co mamy do chmury, tylko po prostu 1:1 i doskonale wiemy czym to się najczęściej kończy – po prostu nie najlepiej, bo specyfika chmury jest nieco inna niż takie rozwiązania stojące fizycznie w firmie.

O ile to są dwa skrajne podejścia, o tyle nie wyczerpuje to tematu. Mamy coś takiego jak chmura hybrydowa, chociażby – wiele rozwiązań pośrednich.

Czy mógłbyś powiedzieć właśnie, czym jest chmura hybrydowa i czy chmura publiczna to zawsze musi być najlepsze rozwiązanie?

 

No właśnie – trochę odpowiedziałem na to w poprzednim pytaniu, ale temat można rozwinąć.

Odpowiedź jest prosta: to zależy. Zawsze jest tak, że chmura publiczna daje ogromne możliwości i z mojej perspektywy spowodowała – jak wspomniałem, że działy IT on premise też zaczęły inaczej działać.

 

Odpowiedź jest prosta: to zależy. Zawsze jest tak, że chmura publiczna daje ogromne możliwości i z mojej perspektywy spowodowała – jak wspomniałem, że działy IT on premise też zaczęły inaczej działać. 

 

Tak jak pokazują raporty, te badania, o których mówiłem, czy IDC, czy można zerknąć sobie na Gartnera czy nawet nasze, wewnętrzne badanie HPE 2019 As-a-service: Driving change report – zankietowaliśmy dużą grupę CIO – to pokazuje, że jednak ten model hybrydowy jest taki bardziej w tej chwili atrakcyjny. W takim rozumieniu – wspomniałeś o tym przejściu na chmurę publiczną. Sami mamy taką usług wewnętrznie, która nazywa się Right Mix Advisor, która jest analizą środowiska klienta – taką prostą, startową. To jest coś, co ma pokazać klientowi, czy pewne aplikacje mogą do chmury migrować, czy się nadają, czy nie, czy powinny zostać on premise, gdzie są zlokalizowane dane itd.

Tam jest potem taki raport, który pokazuje na przykład – to proszę bardzo od razu wrzucać do chmury, tego nigdy w życiu, a to trzeba zupełnie przepisać. Patrzyłem trochę z ciekawości – statystyki, wynik tego typu assessmentu i on się zawsze kończył tym, że klient nie do końca był świadomy tego, co ma. Znaczy – byli bardzo świadomi, natomiast część była takich „no rzeczywiście, no to może nie”.

Dlatego też myślę, że chmura publiczna nie zawsze będzie najlepszym rozwiązaniem i myślę, że połączenie tych kilku aspektów jest bardzo istotne. Z mojego punktu widzenia jest jeszcze jedna, niezwykle istotna rzecz – my o hybrydowości IT mówimy jako HP od 2018 roku, bo nawet wprowadziliśmy jako pierwsi takie pojęcie. Dalej oczywiście rozwijamy to w postaci usługowej, czyli tego modelu operacyjnego-finansowego nie tylko technologii hybrydowej. Natomiast niezwykle istotne jest, że jakby rynek pokazał, że to jest o tyle prawdziwe dlatego, że w międzyczasie doszły jeszcze rozwiązania brzegu sieci i nagle okazuje się, że sama chmura publiczna jeszcze musi się, tak czy inaczej, z czymś łączyć. Teraz nagle okazuje się, że hybrydowość jest naturalna. 

 

Natomiast niezwykle istotne jest, że jakby rynek pokazał, że to jest o tyle prawdziwe dlatego, że w międzyczasie doszły jeszcze rozwiązania brzegu sieci i nagle okazuje się, że sama chmura publiczna jeszcze musi się, tak czy inaczej, z czymś łączyć. Teraz nagle okazuje się, że hybrydowość jest naturalna. 

 

Dlatego ta chmura hybrydowa pokazuje, że w tej chwili może być uzupełnieniem dla chmury publicznej. Tak jak wspomniałem – uważam, że dużo rzeczy w chmurze publicznej ma prawo i nawet powinno się znaleźć, bo po prostu jest bardziej optymalne kosztowo i jeśli chodzi o zarządzanie, ale z drugiej strony pewne rzeczy tam prawdopodobnie nigdy nie trafią, bo możemy mówić o finansowych aspektach, o względach bezpieczeństwa – tego można wymieniać mnóstwo. Natomiast oczywiście na sam koniec, niezależnie od tego, o jakiej chmurze mówimy, liczy się ten efekt. Czyli w przypadku transformacji cyfrowej ma to być, coś, co spowoduje, że będziemy łatwiej odpalać na te biznesowe potrzeby naszej organizacji, będziemy w stanie wyciągać lepsze wnioski i tutaj myślę, że chmura publiczna nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem. Natomiast nie jest też złym rozwiązaniem – tak samo nie zawsze najlepszym rozwiązaniem jest oczywiście posiadanie wszystkiego on premise. Albo nie zawsze najlepszym rozwiązaniem jest przetwarzanie na brzegu sieci, bo może prościej wysłać pewne dane do chmury, gdzie zostaną przeliczone czy zanalizowane.

To jest takie trochę „to zależy”.

 

Dobrze, to wobec tego skoro postawiłeś w uzupełnieniu do chmury publicznej tę chmurę hybrydową, to chciałbym cię zapytać jak wygląda popularność tej chmury, jakie ona ma obecnie znaczenie? Tak, żeby lepiej zrozumieć gdzie w obecnym biznesie, w obecnych rozwiązaniach, które są używane przez firmy ta chmura hybrydowa ma swoje zastosowanie?

Chodzi mi tutaj głównie o to, czy firmy, które sięgają po tego typu rozwiązania mają jakiś taki wspólny profil, może obracają się w podobnej branży. Ogólnie – jakie są zastosowania tej chmury obliczeniowej w postaci chmury hybrydowej w przypadku przedsiębiorstw?

 

Z mojej perspektywy – mówię z mojego doświadczenia, bo to jest tak szeroki temat, że ktoś jak posłucha to powie, że facet gada bzdury – ale moje doświadczenia wskazują, że nie ma takiego jednego profilu prostego, dlatego że wszystko zależy od tego, co my chcemy w danym momencie osiągnąć, bo możemy mieć kilka przykładów. Możemy mieć firmę, która posiada linie produkcyjne no i pewnych rzeczy absolutnie do chmury nie przeniesie, bo dużo prościej, a właściwie nawet nie prościej, gdzie wymagane, aby czas odpowiedzi reakcji danych telemetrycznych, zmiany profilu ustawień linii produkcyjnych był po prostu podejmowany na miejscu. Ta decyzja musi być tu i teraz. Czyli przesyłanie gdzieś do chmury publicznej po prostu tutaj nie ma sensu.

Z drugiej strony bardziej historyczne, długofalowe analizy pracy fabryki nie mają sensu być analizowane na brzegu sieci i są małe rozwiązania, które mogą być odporne na pył, na cokolwiek, więc są przesyłane czy do chmury publicznej, rozwiązaniach on premise i w tym momencie jest to jedno z takich prostych zastosowań, które po prostu chmura publiczna absolutnie nie będzie miała możliwości.

Drugim –  i tutaj profil firmy może być zupełnie dowolny to jest to, o czym wspomniałem, czyli praca zdalna. Jeżeli firma jest na to gotowa od początku, bo zawsze pracowała w takim modelu hybrydowym, czyli trochę w biurze, trochę poza no to okej – natomiast w momencie, kiedy nie jest, to dużo prościej moim zdaniem i całkowicie świadomie mówię, pewne rozwiązania takiej zwykłej pracy biurowej przenieśliśmy do chmury. Po co się w to bawić, skoro są doskonałe rozwiązania, które łatwo uruchomić i nie ma sensu tego robić inaczej.

To jest kolejny taki przykład, gdzie część rzeczy, które się do tego nadają przerzucamy do chmury, natomiast bardzo ciekawą moją wizją rynku i to też zależy od firmy, to jest to, że mam wrażenie, że wszyscy i tak działają w tym modelu hybrydowym. Różnicą pomiędzy tym, na którym etapie tej transformacji, czy w ogóle zaczął – bo może nawet nie być świadomy, że zaczął – czy już jest w dalszym etapie jest to, w jakim modelu operacyjnym pracujemy. Czy jesteśmy świadomi, jak pewne procesy przebiegają, świadomi, gdzie dane się znajdują, bo mam wrażenie, że i tak dużo firm siłą rzeczy część rzeczy ma lokalnie, trochę wyniesione do chmury, chociażby te biurowe aspekty, czy smart office, który gdzieś tam może się pojawić, więc siłą rzeczy my wszyscy tak naprawdę pracujemy w modelu hybrydowym i tutaj, no mówię –  ja chyba nie podjąłbym się powiedzenia, że jest dany profil i to na pewno będzie dobre dla każdego.

Mam przykład: kolega rozmawiał z klientem, który mówił, że ma strategię w ciągu kilku lat przejścia całkowicie do chmury publicznej. Okej, jeżeli może sobie na to pozwolić – co więcej, wnioski z tej strategii były takie, że to wcale nie będzie tanie. Ale dla niego ważniejsze były zupełnie inne aspekty i ma świadomość, że w ciągu 5 lat jest w stanie przepisać niektóre aplikacje i powolutku przechodzić ten proces. Natomiast może też być tak, że firma, która potrzebuje trzymać w sejfie jakieś dane, bo ma wymogi regulatora, no to przepraszam, ale nigdy w życiu nie przejdzie, natomiast i tak będzie działać w modelu hybrydowym. Także dla mnie to jest tak, że – mówiliśmy już o tym – z głową! Czego potrzebujemy, a niekoniecznie dlatego, że coś jest fajne, bo ładnie świeci i trzeba to kupić.

 

Czyli dobieranie rozwiązania do problemu, a nie próba użycia wszędzie tego samego rozwiązania, bo właśnie jest to coś nowego albo coś, na co wszyscy zwracają uwagę.

Zainteresowało mnie to, co powiedziałeś na temat badania, które jako HPE przeprowadziliście. Czy z niego wynika jakiś trend albo jesteś w stanie powiedzieć coś o popularności chmury hybrydowej? Czy to jest coś, co zauważasz, że rośnie?

 

Nie powiedziałbym o trendzie jako chmury hybrydowej, natomiast tam bardzo jasno przedstawiony jest trend użycia rozwiązań as a service. W naszym rozumieniu to jest dostarczanie IT jako usługi, żebyśmy mogli tak naprawdę korzystać z tego tak, jak byśmy skorzystali z chmury publicznej. Zarówno w rozumieniu infrastruktury sprzętu, jak i rozliczania, jak i modelu operacyjnego.

Czyli tak jakbyśmy wszystkie zalety chmury publicznej ściągnęli do serwerowni, a do tego oczywiście dzięki technologii możemy zrobić tę chmurę hybrydową. Z tego badania jasno wynika, że bardzo dużo firm – ok. 60%, może trochę więcej pokazuje jedną rzecz, że albo już są w tym modelu as a service, albo myślą o implementowaniu tego modelu.

Oczywiście to się nie przekłada bezpośrednio na chmurę hybrydową, ale to pokazuje, że firmy myślą o tym, że taki tradycyjny model tylko i wyłącznie on prem, robimy projekt, wdrażamy aplikację, bazy danych, cokolwiek troszkę odchodzi do lamusa. Oczywiście to jeszcze przez długi czas będzie, ale myślę, że myślimy raczej o tym, co możemy zrobić lepiej w IT i firmy w tę stronę idą. Powiedziałbym, że raczej trend jest w stronę chmury ogólnie. Nie tylko hybrydowej, ale w modelu chmurowej – tego doświadczenia chmury, czyli robienia rzeczy w sposób prostszy i elastyczny, czyli tego, co ta chmura publiczna zawsze mamiła wszystkich tymi swoimi wartościami, które za sobą niesie oczywiście.

 

Rozumiem. Skoro taki trend faktycznie jest, pewnie będzie się umacniał, to będziemy też coraz częściej obserwować taką sytuację pt. – w jakiś sposób zrezygnowanie z tej infrastruktury on premise na rzecz chmury obliczeniowej. Z tym wiąże się pewna taka obawa mam wrażenie, części osób pracujących w IT, które to osoby wcześniej zajmowały się tego typu infrastrukturą, że jak teraz będzie wyglądało zarządzanie całym tym środowiskiem?

Gdy mamy rozwiązania on premise, to mamy dostęp do tej infrastruktury. Bezpośrednio jesteśmy w stanie to wszystko zrobić. W chmurze publicznej najczęściej providerzy dostarczają jakiś rodzaj panelu administracyjnego, gdzie jesteśmy w stanie coś wyklikać bądź programować sobie tę procedurę złożyć i zarządzać.

Jak to wygląda w przypadku środowisk hybrydowych? Jak zarządzamy tego typu rozwiązaniami?

 

To jest to clue, o którym mówiłem apropo tego, że często firmy siłą rzeczy działają w modelu hybrydowym, tylko nie mają tego modelu operacyjnego. W naszym przypadku – to ma bardzo ładną nazwę – nazywa się HPE GreenLake i to jest gama rozwiązań, które pozwalają nam właśnie w taki sposób jak w chmurze zarządzać środowiskiem hybrydowym. Jednym z istotnych elementów jest HPE GreenLake Central, czyli taka konsola administracyjna, która pozwala na podłączenie wielu chmur i rozwiązań on premise, a także rozwiązań z brzegu sieci i patrzeć, co się w danym momencie dzieje.

To nie jest tylko z punktu widzenia takiego administratora IT, rozumieniu, powołania, instancji, wyklikania czegoś, czyli stricte infrastruktura i aplikacje, ale także z punktu widzenia po pierwsze regulacji, polityk wdrożonych, czyli takiego bezpieczeństwa i compliance, czyli mamy wgląd w to, czy wszystko jest zgodne z politykami, ma wgląd w tę kontrolę finansową, czyli my widzimy koszty i co więcej – to co jest wartością dodaną HPE GreenLake, widzimy koszty także chmury publicznej. Koszty lokalne, jeżeli podpisujemy umowę w modelu usługowym widzimy, za co płacimy on premise, z drugiej strony widzimy co dzieje się w chmurze publicznej.

Mając takie zestawienie, w prosty sposób decydujemy określając sobie, w którą stronę iść, czy warto to trzymać w chmurze czy nie. Dlatego środowiska hybrydowe wręcz mogą dać oprócz tego, że podobnie mogą być zarządzane jak chmura publiczna, jak powiedziałeś o tych panelach i wyklikiwaniu, a z drugiej strony dało nam szerszy widok.

 

Te rozwiązania, o których powiedziałeś, HPE GreenLake – myślę, że to może być rozwiązanie, które upraszcza to przejście pomiędzy tradycyjnymi rozwiązaniami a takimi hybrydowymi. To jest taki trochę brakujący element. Często zastanawiamy się jak zarządzać czymś, co jest właśnie hybrydowe. Trochę tu, trochę tu, trochę te usługi są rozproszone.

Czy rozwiązanie HPE GreenLake, czy to jest coś, co można traktować jako jakieś ułatwienie transformacji cyfrowej? Coś, z czego mogłyby firmy skorzystać, jeśli myślą o takiej transformacji, ale nie do końca wiedzą, jak tym wszystkim zarządzać na końcu?

 

Jak najbardziej, dlatego że tak jak wspomniałem to rozwiązanie to jest jakby szereg rozwiązań, które są w środku. Z jednej strony pod spodem jest klasyczna infrastruktura rozwiązania, programowania i tak dalej, czy to, co i tak zawsze się znajduje, a z drugiej strony tą wartością dodaną jest ten model operacyjny. Z jednej strony są te usługi, którymi możemy wspomóc klienta w taki sposób, żeby on naprawdę poczuł się jak w chmurze publicznej i może będzie działał lokalnie i hybrydowo, a z drugiej strony tak jak było wspomniane już o portalu HPE GreenLake Central, jest to sposób zarządzania, który to ułatwi.

To jest apropo ułatwienia przejścia pomiędzy tymi elementami, dlatego że do tej pory, jeżeli mamy hybrydę i nie mamy tego typu rozwiązania jak GreenLake, no to głównie jest tak, że – dobrym przykładem są kontenery. To też jest tak, że w którymś momencie tak, jak chmura publiczna, pojawia się konteneryzacja. Rzucamy się, lecimy, jest super pięknie i ekstra. Na koniec dnia się okazywało, że tematyka jest na tyle skomplikowana, że jeżeli ktoś w to wchodzi, to więcej czasu poświęcało się na wdrożenia, pilnowanie tego, jak to działa. Przecierało to ogromne możliwości, jeśli chodzi o ten podział hybrydowości przenoszenia elementów pomiędzy chmurą publiczną a rozwiązaniu on prem, super, tylko potem kończyło się tak, że ciężko było to w skrócie ogarnąć.

GreenLake daje możliwość, żebyś tworzyć sobie, jeżeli nawet właśnie ktoś nie wie, czy chce chmurę publiczną, może stworzyć sobie taką chmurę, to wrażenie, ten cloud experience lokalnie – po czym budując w ramach elementów HPE GreenLake, które się w nim znajdują, możemy budować sobie po prostu element łączenia się z chmurą publiczną poprzez technologie, które stoją pod spodem.

To są technologie cloud volumes, które pozwalają na przykład przenosić dane zarówno backupowe, jak i macierzy do chmury publicznej z powrotem. To są rozwiązania jak HPS, oprogramowanie, które pozwala właśnie na okiełznanie konteneryzacji w taki sposób, że można stworzyć prawdziwy, hybrydowy model i rozproszony model danych, bo to też jest niezwykle istotne.

W związku z tym – tak. Daje możliwość takiego swobodnego wejścia w chmurę prywatną i zastanowienie się, w jaki sposób możemy potem przejść ten model hybrydowy tak, żeby to było optymalne dla nas pod kątem efektywności i zarządzania, jak i kosztu.

 

Bardzo fajne rozwiązanie. Powiedzieliśmy o zapleczu technologicznym, ale drugi aspekt, które bardzo często pojawia się równolegle, jeśli mówimy o chmurze obliczeniowej ogólności, to aspekt kosztów.

Jakie modele liczenia kosztów są najczęściej stosowane w przypadku takich rozwiązań hybrydowych i czy to jest na korzyść, czy może wręcz przeciwnie, gdyby porównać do chmury publicznej?

 

Tu aspekt jest też dosyć złożony z prostej przyczyny – dlatego że chmura publiczna to zawsze będą dostawcy, którzy będą liczyli po swojemu. Chmura publiczna jest częścią chmury hybrydowej – do tego jeszcze wrócę, ale to jest o tyle uproszczone dlatego, że jesteśmy w stanie stworzyć sobie właśnie tę chmurę on premise, która będzie elementem chmury hybrydowej i ją jesteśmy w stanie liczyć zdecydowanie prościej. 

Dlatego że HPE GreenLake, oczywiście powiem na naszym przykładzie, daje bardzo proste wskaźniki kosztowe. To znaczy – przykład rozwiązań, gdzie płacimy po prostu za używaną pamięć RAM, bo to jest baza danych, która znajduje się w pamięci, więc płacimy za ilość używanej pamięci RAM. W momencie, kiedy używamy więcej, płacimy mniej. Koniec.

Jedyny wskaźnik – 0 dodatkowych, ukrytych kosztów. Podobnie będzie, jeżeli mówimy storage as a service, płacimy za prawa do używanych danych, zajmujemy więcej, oczywiście płacimy mniej, bo tak to mniej więcej wygląda. W przypadku chmury publicznej to jest oczywiście bardziej skomplikowane.

Trzeba przyznać, że chmura publiczna czasami jest naszym konkurentem, też, jeżeli mówimy o takim bezpośrednim rozumieniu. Też czasami zdarzało nam się policzyć różnych kosztów – moje doświadczenia pokazują, że to jest skomplikowane, jest dużo mierników i na koniec dnia nie do końca wiemy, za co płacimy, w związku z czym w przypadku chmury hybrydowej istotna jest ta czapka. 

Czyli to, co spowoduje, że będziemy w stanie mierzyć jedno i drugie i dostać jakiś taki przejrzysty, jasny raport, za co my właściwie płacimy i co możemy zoptymalizować. W przypadku chmury publicznej, okej – optymalizacja pewnie będzie polegała na zmniejszeniu infrastruktury, sposobu pracy w samej chmurze. Natomiast mając chmurę hybrydową, możemy sobie powiedzieć: „Okej. Tych danych nie warto trzymać w chmurze, bo nie ma po co – płacimy za coś, co równie dobrze będzie dużo taniej pracowało on premise”.

To jest ta zaleta chmury hybrydowej z punktu widzenia liczenia kosztów.

 

Jak słucham tego, co mówisz, to mam wrażenie, że podejście do chmury hybrydowej zazwyczaj wymaga zastanowienia się przed jak to wszystko chcemy zorganizować, a bardzo często w przypadku chmury publicznej na własnej skórze dowiadujemy się po pewnym czasie, że dopiero zrobiliśmy to źle, więc praca odmowa musi być wcześniej zrobiona.

 

Zdecydowanie.

 

Jeśli mówisz też o chmurze obliczeniowej, publicznej to często porusza się argument vendor lock-inu, czyli pewnego uzależnienia się konkretnego dostawcy takich rozwiązań. I oczywiście jest podejście multicloud, które próbuje jakoś mitygować te problemy, próbujemy zdywersyfikować tych naszych dostawców, żeby się tak mocno nie uzależniać, a w praktyce też wychodzi to różnie.

Czy o podobnym zjawisku, podobnym problemie mówi się w przypadku rozwiązań hybrydowych?

 

To chyba czas wrócić do tego, co powiedziałeś, czyli żeby się zastanowić z głową co chcemy zrobić. Bo w przypadku rozwiązań hybrydowych moim zdaniem, jeżeli zrobimy to od początku dobrze, z głową to ten problem vendor lock-inu raczej nie występuje w rozumieniu takim, że nasze aplikacje, procesy są bardzo łatwo przenoszone pomiędzy różnymi środowiskami. Czy to on premise, czy różnymi chmurami publicznymi, bo jest technologia za tym stojąca, która na to pozwala, tylko że to musi być dobrze zrobione. W momencie, kiedy przechodzimy całkowicie do jednego vendora chmury publicznej, ja też nie jestem specjalistą na temat takiego przenoszenia, ale wydaje mi się, że bardzo często jest dosyć trudno z tego wyjść w prosty sposób, bo wiąże się to zupełnie z innymi technologiami, które za tym stoją, a bardzo często z innymi procesami albo chociażby że dany dostawca, danej usługi nie robi.

Jeżeli zrobimy sobie to spokojnie, przeanalizujemy i zrobimy taką prawdziwą hybrydowość, czyli zintegrowanie wszystkich tych elementów, no to praktycznie rzecz biorąc – oczywiście też możemy zrobić vendor lock-in w rozumieniu infrastruktury, dostawcy i usługodawcy, ale na koniec dnia, jeżeli nasz usługodawca on prem powie czy my pomyślimy, że troszeczkę może warto by było zrobić co innego, to przeskoczymy sobie z pewnymi rozwiązaniami do chmury publicznej. I oczywiście na odwrót.

Z punktu widzenia kosztów, przejrzystości działania vendor lock-in w hybrydowości nie występuje. Natomiast jeżeli mam być tak całkowicie szczerym, to jak zejdziemy na poziomie technologii, infrastruktury, równie dobrze możemy się też zatrzasnąć w jednym miejscu, ale z drugiej strony to wygląda dokładnie tak samo – jeden dostawca oprogramowania to jest tak samo, jak jeden dostawca chmury.

 

Z punktu widzenia kosztów, przejrzystości działania vendor lock-in w hybrydowości nie występuje. Natomiast jeżeli mam być tak całkowicie szczerym, to jak zejdziemy na poziomie technologii, infrastruktury, równie dobrze możemy się też zatrzasnąć w jednym miejscu, ale z drugiej strony to wygląda dokładnie tak samo – jeden dostawca oprogramowania to jest tak samo, jak jeden dostawca chmury.

 

Natomiast tak jak mówię – porównując chmurę publiczną do hybrydowej na pewno łatwiej jest stworzyć dobrą chmurę hybrydową, która będzie pozwalała właśnie na to, że to my będziemy decydować gdzie te nasze dane aplikacje się znajdują.

 

Jestem ciekawy jak będzie wyglądała przyszłość tych rozwiązań, jestem ciekawy też może masz dostęp do jakichś danych pokazujących jakąś popularność tych rozwiązań hybrydowych czy według ciebie, twoich rokowań jest to taka dziedzina, która się będzie rozwijała i też może idąc jeszcze wyżej, czy też jako HPE Polska będziecie rozwijać, poszerzać swój zestaw usług w tym obszarze? Jest to perspektywiczne według was?

 

Jak najbardziej, wrócę do naszej ankiety z 2019 roku – 87% ankietowanych deklarowało, że organizacje zaczęły wdrażać rozwiązania as a service lub nawet zakończyło ten proces. To pokazuje, że ten sposób działania, taki model operacyjny chmury jest jak najbardziej przyszłościowy, to po pierwsze, po drugie na rynku można znaleźć dużo przykładów tego, że chmura publiczna nie jest rozwiązaniem na całe zło, w związku z tym ta hybryda będzie przez długi jeszcze czas rozwiązaniem, które będzie raczej na topie, w którym my, jako HPE Polska, HPE światowe będziemy inwestować. HPE GreenLake będzie się na pewno rozwijał, to jest coś, co mogę zadeklarować w stu procentach.

Nawet osobiście widzę, z punktu widzenia rozmowy z klientami, że od paru dobrych lat, jak przechodziłem do HPE to dwa lata wcześniej zostały wprowadzone serwery kasetowe blade system, C klasa, rozwiązanie wręcz kultowe na rynku serwerowym i wirtualizacja, też Vnmr wchodził ze swoimi rozwiązaniami. Wtedy świat wydawał się taki trochę prosty, był serwer, wirtualizacja, odpowiedź na całe zło, działało, super.

Wtedy się sprzedawało ficzery. Serwery dwukasetowe miały to, Vnmr robi to, natomiast teraz czasem rozwiązania na temat pudełek, tak kolokwialnie mówiąc jest coraz trudniejsze, dlatego że z klientem rozmawia się na temat tego, co on chcę osiągnąć na koniec dnia, jakie rozwiązanie potrzebuje, w związku z tym nawet tego typu proste rozmowy z klientami pokazują, że ten model hybrydowy i rozmowa na temat tego, co chcemy osiągnąć jest bardziej istotna niż rozmowa o takich prostych rzeczach technologicznych, tak to nazwijmy.

 

Tak, zrozumienie potrzeby klienta jest tutaj kluczowe.

Chciałem poruszyć taki temat, który mam wrażenie, że mocniej zrozumieliśmy w tym okresie epidemicznym, czyli właśnie bezpieczeństwo rozwiązań cyber security. Ten czas i to nasilenie różnych cyber ataków, różnych doniesień na temat wycieków danych pokazało nam jak bardzo istotne jest dbanie o bezpieczeństwo danych.

Jestem ciekaw jak wygląda to właśnie w przypadku rozwiązań chmurowych i przede wszystkim kto w takim modelu odpowiada za bezpieczeństwo danych – w takim modelu chmury publicznej jest to w miarę określona, podzielona odpowiedzialność, jestem ciekaw, czy w przypadku chmury hybrydowej czymś się to różni?

 

Różni się na pewno. Tego pytania najbardziej się bałem, o bezpieczeństwo, dlatego że ja absolutnie ekspertem nie jestem i nie chciałbym palnąć czegoś, co potem zostanie uznane, że człowiek się zupełnie nie zna. Moje przemyślenia trochę są takie, że – oczywiście jest to temat bardzo trudny, dlatego że mamy dużo różnych środowisk, nie na wszystko mamy wpływ.

Z jednej strony mamy chmurę publiczną, w której tak naprawdę za bezpieczeństwo nie odpowiadamy my, tylko dostawca. Tutaj trzeba przyznać, że oczywiście koszta przez dostawców, tych dużych graczy poniesionych na bezpieczeństwo są ogromne, wręcz niemożliwe do osiągnięcia przez firmy, przedsiębiorstwa, które mają swoje działy bezpieczeństwa. Z drugiej strony oczywiście mamy rozwiązania on premise, które też musimy gdzieś zabezpieczyć i tutaj może są mniejsze nakłady na bezpieczeństwo bardzo często, ale z drugiej strony jak sobie pomyślimy, no to, kogo będą hakerzy najpierw atakować albo ktokolwiek inny.

Jednak na świeczniku bardziej są duzi dostawcy, gdzie mogą więcej ugrać, bo jak już uda się gdzieś wejść no to nagle mają dostęp do wielu podmiotów. W przypadku takiego mniejszego, średniego przedsiębiorstwa część osób może nawet nie wiedzieć, że jest sens coś uzyskać. W związku z tym to są takie aspekty, które są zrealizowane, a trzecia strona medalu jest jeszcze bardzo istotna, o którym rzadko się zapomina w kontekście bezpieczeństwa, że według Gartnera do 2025 roku 75% danych generowanych przez przedsiębiorstwa będzie generowanych i przetwarzanych poza tradycyjnymi centrami danych poza chmurą, czyli na brzegu sieci. I w tym momencie nagle się okazuje, że ten aspekt bezpieczeństwa robi się jeszcze lepszy, jeszcze trudniejszy, bo mamy całą masę urządzeń i ludzi, na których często nie mamy wpływu.

To jest to zjawisko shadow IT, gdzie nagle okazuje się, co pandemia pokazała, czyli praca zdalna, że bez nadzoru IT tworzy się zupełnie nowy twór, który jest bardzo ciężko kontrolować.

To jest więc bardzo trudne. Z naszego punktu widzenia, może nie będę mówił o szczegółach – przekaże taki ogólny punkt widzenia co jest istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa chmury hybrydowej i to jest przede wszystkim taki model zerowego zaufania, czyli zakładamy od razu z góry, że wszystko jest podejrzane. W skrócie. Czyli każdy element, który się znajduje jest podejrzany i powinniśmy tak naprawdę przyglądać się wszystkiemu, co nie jest uwierzytelnione, zaszyfrowane, sprawdzone, po prostu nie da się temu zaufać.

Z drugiej strony wspomniałeś o tych osobach – o ile pewnie będą to różne osoby odpowiedzialne, warto jest wiedzieć kto, bo w momencie, kiedy cokolwiek nastąpi to warto wiedzieć, do kogo się zwrócić – to będzie chmura publiczna czy lokalna, co się wydarzyło i jak najszybciej temu zapobiec, bo myślę, że tak pokazują ostanie dni – atak na CD Projekt pokazuje, że właściwie każdy jest w tej chwili zagrożony, niezależnie od tego i najważniejsze jest to ile pewnie się wydarzy w którymś momencie, tylko pytanie, jak na to zareagujemy. Dlatego ten podmiot odpowiedzialny, podział kompetencji jest niezwykle istotny i jedna rzecz, na którą mamy jako organizacja, jako przedsiębiorstwo też duży wpływ, to jest rodzaj danych.

Głównie ten atak jest – pomijam, że można te dane ukraść, zaszyfrować, okup, różne są aspekty takich ataków, natomiast my możemy zdecydować, gdzie jakie dane zostaną przerzucone. Czyli na przykład wrażliwe dane, których nie chcemy no to w chmurze może czasami nie warto, bo atak nie na naszą firmę spowoduje, że wyciągną nasze dane całkowicie.

Z drugiej strony, jeżeli nie mamy tego działu IT to może lokalnie też trzeba uważać z tym trzymaniem, chociaż z drugiej strony lokalnie zawsze możemy to od sieci zewnętrznej odseparować.

To są te trzy aspekty, które wydają mi się w chmurze hybrydowej niezwykle istotne, natomiast tak, potwierdzam – to jest duże wyzwanie.

 

Nie da się ukryć.

Wrócę jeszcze raz do tej transformacji cyfrowej, którą tutaj próbujemy z różnych kątów prześwietlać i mówimy dużo o rozwiązaniach IT, rozwiązaniach informatycznych, ale oczywistym jest, że ta transformacja cyfrowa nie jest tylko zadanie dla działów IT.

Jaką rolę ty widzisz, jaką masz opinię na temat tego, jaką rolę te działy IT mają w takim edukowaniu, w mówieniu, we wdrażaniu, utrzymaniu rozwiązań chmurowych w ogólności, w sensie jaką rolę, jakie znaczenie odgrywa tutaj dział IT?

 

Ciekawy fakt jest taki, że jak na samym początku hasło pojawiło się na rynku transformacji cyfrowej to mam wrażenie, że głównie to właśnie biznes wymuszał te zmiany – i osoby zupełnie niezwiązane z IT.

Teraz mam wrażenie, że działy IT też się zmieniły i w tym momencie jest tak, że bez działu IT transformacja cyfrowa jest absolutnie niemożliwa, dlatego uważam, że ta rola IT jest niezwykle strategiczna z prostej przyczyny. O ile rzeczywiście to biznes może mieć wiedzę, w jaki sposób firma powinna się zmienić, żeby lepiej reagować na rynek, żeby więcej zarabiać, żeby optymalizacja wiedziała, ale oni mogą dać pewne procesy, pewne rzeczy, które chcą zmienić, ale to IT zna technologie i wie, w jaki sposób to zrobić.

 

Teraz mam wrażenie, że działy IT też się zmieniły i w tym momencie jest tak, że bez działu IT transformacja cyfrowa jest absolutnie niemożliwa, dlatego uważam, że ta rola IT jest niezwykle strategiczna z prostej przyczyny. O ile rzeczywiście to biznes może mieć wiedzę, w jaki sposób firma powinna się zmienić, żeby lepiej reagować na rynek, żeby więcej zarabiać, żeby optymalizacja wiedziała, ale oni mogą dać pewne procesy, pewne rzeczy, które chcą zmienić, ale to IT zna technologie i wie, w jaki sposób to zrobić. 

 

Tutaj znowu pojawia się ten aspekt, o którym żeśmy trochę mówili, czyli jeżeli biznes wymusi, IT się rzuci na głęboką wodę na przykład „przejdźmy do chmury”, to może się skończyć po prostu bardzo źle, dlatego to IT ma tę strategiczną rolę doradcy. To się zmienia bardzo mocno z punktu widzenia takiego trochę klasycznego administratora systemów, administratora infrastruktury w stronę architekta, strategicznego myślenia i analizy tego, co my możemy zrobić, co jest warte i co ma sens. Dlatego też właśnie w tym kontekście bardzo ważna jest ta chmura hybrydowa, bo taki architekt zwykle będzie się zastanawiał, czy pewne rzeczy w ogóle możliwe są do totalnej migracji do chmury publicznej albo pozostawienia tylko i wyłącznie on premise.

Myślę, że IT musi brać na swoje barki ten ciężar i to ono też edukuje w jakiś sposób świadomość tej zmiany, bo to się trochę zmieniło.

Tak jak mówię – moim zdaniem ta transformacja wychodziła od biznesu, a teraz myślę, że działy IT doskonale rozumieją, że to oni, tak naprawdę się muszą zmienić i zmieniają oczywiście, przynajmniej z mojego doświadczenia tak wynika i co więcej zmieniają kompetencje, bo nagle okazuje się, że może z takiego administratora systemów czy infrastruktury nagle człowiek staje się tak naprawdę takim strategiem, który mówi co można zrobić a co nie albo co więcej, nagle musi przejąć infrastrukturę, która jest w chmurze publicznej. To jest bardzo ważny aspekt – chmura publiczna nie zarządza się sama. To jest bardzo często taki fakt, który mam wrażenie jest pomijany – tym musimy zarządzać dokładnie tak samo jak on premise. To nie jest tak, że tam wszystko się robiło samo, w związku z tym zmiana tych kompetencji, przesuwanie obszarów wiedzy i promocja tego typu rozwiązań, czyli IT w skrócie jest takim elementem strategicznym, bez którego transformacja cyfrowa po prostu się nie odbędzie.

 

Czyli bardzo odpowiedzialna rola!

Mówimy o transformacji cyfrowej, mówimy, że zazwyczaj zaczynamy z jakimś tam pomysłem, jak to by miało wyglądać, ale wiemy, że efekt finalny może się nieco różnić. Uczymy się, po drodze wychodzą jakieś nowe wymagania i tak dalej. Ten statek potrafi nam lawirować po drodze.

Jak określać w ogóle efektywność tych przemian cyfrowych? Jak być w stanie stwierdzić, że ten kurs, który obraliśmy, związany z transformacją cyfrową i chmurą, że podążyliśmy tym kursem, że dotarliśmy do tego miejsca, w którym chcieliśmy być.

Na jakie aspekty może po drodze też warto zwracać uwagę?

 

Znowu, niestety – w mojej głowie pojawiło się „to zależy”. To jest takie klasyczne, kiedy przechodziłem właśnie do HP to kolega nauczył mnie tej odpowiedzi na każde pytanie.

Trochę jest w tym racji, dlatego że myślę, jakby mieli się zebrać wszyscy CIO na świecie to chyba nigdy nie dojdą do wspólnego konsensusu co jest tak naprawdę miernikiem efektywności transformacji cyfrowej.

 

Trochę jest w tym racji, dlatego że myślę, jakby mieli się zebrać wszyscy CIO na świecie to chyba nigdy nie dojdą do wspólnego konsensusu co jest tak naprawdę miernikiem efektywności transformacji cyfrowej.

 

To jest tak jak powiedziałeś o tym statku – tak lawiruje i na dobrą sprawę to pytanie, gdzie my chcemy dopłynąć. Jedni będą chcieli w jedno miejsce, inni w inne, droga do tego celu też może być różna.

Dla mnie takim chyba najbardziej istotnym elementem to są dwie rzeczy. To jest przede wszystkim przejrzystość. Przejrzystość zarówno operacyjna jak i kosztowa. To znaczy – jeżeli my po takiej transformacji cyfrowej będziemy świadomi tego, co my mamy w swoim środowisku, co, gdzie musi się znaleźć i w jaki sposób, i procesy, którymi operujemy, kierujemy działami, zarówno biznesu, jak i my będzie przejrzysty, to w tym momencie już mamy taki jeden plusik i to może być pewną miarą, którą chcemy uzyskać.

I przejrzystość kosztowa – był przykład firmy, która chce przejść do chmury publicznej. Transformacja cyfrowa nie zawsze będzie oznaczać ograniczenie kosztów. Nie zawsze chcemy do tego doprowadzić. Być może nakłady na IT wzrosną, być może koszty operacyjne wzrosną, ale na koniec dnia to może dać nam na przykład przewagę rynkową, gdzie zrobimy w innym miejscu.

W związku z tym ważna jest ta przejrzystość, żebyśmy wiedzieli, w którym miejscu jesteśmy i jakie koszty generujemy, żebyśmy byli w stanie zoptymalizować to.

Z drugiej strony efektywność całego procesu, czyli czy po tych zmianach jesteśmy w stanie efektywniej pracować jako IT, jako biznes i co ważne – efektywniej współpracować z biznesem. Czy uprościmy procesy, czy będziemy mieli nowe polityki, które spowodują, że mamy standaryzację, czy wprowadzimy także efektywność po stronie kosztów. Wspomniana przejrzystość – jeżeli będziemy wiedzieli, co optymalizować, to możemy efektywniej tym zarządzać.

To są te takie dwa aspekty, które powodują, że dla mnie są pewnym miernikiem efektywności transformacji cyfrowej, natomiast na koniec dnia tych czynników może być dużo. Jedni będą chcieli prosić architekturę, która jest mocno przestarzała, inni będą chcieli mieć lepszą weryfikację kosztów, a dla innych nadrzędnym celem będzie po prostu sam koszt, co też jest możliwe i do zrobienia.

Nie ma jednej, dobrej odpowiedzi, natomiast według mnie każdy – co jest ważne – apropo tego podejścia z głową. Czyli – trzeba zrobić pracę domową i odpowiedzieć sobie co dla nas będzie tym kryterium sukcesu, bo to naprawdę mogą być różne rzeczy.

 

Bardzo podoba mi się Twoje holistyczne podejście do tego. Czyli nie tylko patrzymy na kwestie ściśle związane z IT, czyli technologiczne, że na przykład taka transformacja, skorzystanie z rozwiązań chmury hybrydowej może nam poprawić zarządzanie, poprawić bezpieczeństwo i takie różne aspekty operacyjne, ale też patrzymy jak to wpłynie na finanse, a może też przede wszystkim na to, jak to wpłynie na nasz biznes, użytkowników i myślę, że tylko obierając taką perspektywę jesteśmy w stanie po pierwsze przymierzyć się dobrze, tak jak tutaj mówiliśmy, do rozpoczęcia tego procesu i później też być w stanie przeprowadzić jakąś ewaluację, czy faktycznie dotarliśmy do tego miejsca, w którym jesteśmy.

Świetnie Macieju – ja ci bardzo dziękuję, niezwykle ciekawa rozmowa i fajne, pragmatyczne podejście do sprawy to jest to, co lubię. Bardzo ci dziękuję za poświęcony czas. Na końcu chciałem cię jeszcze zapytać gdzie ciebie można znaleźć w sieci, gdzie też można znaleźć usługi HP Polska jakby ktoś był właśnie zainteresowany skorzystaniem?

 

Oczywiście! Oczywiście na naszych stronach, ale także LinkedIn, także Twitter. Moja osoba na LinkedInie, jak i profil firmy HP. Zachęcam też do kontaktu – bo myślę, że dużo osób jest widocznych w mediach społecznościowych z naszej firmy i myślę, że jeżeli ktoś będzie chciał się dowiedzieć czegoś więcej, to absolutnie się skontaktujemy.

Myślę, że dosyć dużo jest szczególnie w kontekście GreenLake’a dużo jest różnych webinarów i sieci dostępnych wiadomości na ten temat, także zapraszam i zapraszam oczywiście do kontaktu ze mną bezpośrednio!

 

Świetnie, bardzo dziękuję. Wszystkie linki dodam do notatki do tego odcinka. Dziękuję ci jeszcze raz za poświęcony czas i do usłyszenia, cześć!

 

To na tyle z tego, co przygotowałem dla Ciebie na dzisiaj. Tak jak powiedział Maciej, trend związany z chmurą obliczeniową nasila się, a HPE będzie nadal rozwijać ten obszar swojej działalności, w tym chmurę hybrydową, o której w większości rozmawialiśmy.

Przykładem tych działań jest HPE GreenLake, pozwalający między innymi na zarządzanie hybrydowych rozwiązań cloudowych.

Jeśli ten odcinek był dla ciebie interesujący i przydatny, odwdzięcz się proszę recenzją, oceną lub komentarzem w social mediach. 

Jeśli masz jakieś pytania, pisz śmiało na krzysztof@porozmawiajmyoit.pl

Zapraszam też do moich mediów społecznościowych.

Nazywam się Krzysztof Kempiński, a to był odcinek podcastu Porozmawiajmy o IT o chmurze obliczeniowej w transformacji cyfrowej.

Zapraszam do kolejnego odcinka już za tydzień! 

Cześć!

+ Pokaż całą transkrypcję
– Schowaj transkrypcję
Tags:
mm
Krzysztof Kempiński
krzysztof@porozmawiajmyoit.pl

Jestem ekspertem w branży IT, w której działam od 2005 roku. Zawodowo zajmuję się web-developmentem i zarządzaniem działami IT. Dodatkowo prowadzę podcast, kanał na YouTube i blog programistyczny. Moją misją jest inspirowanie ludzi do poszerzania swoich horyzontów poprzez publikowanie wywiadów o trendach, technologiach i zjawiskach występujących w IT.