POIT #139: Kierunki rozwoju usług w modelu IaaS

Witam w sto trzydziestym dziewiątym odcinku podcastu „Porozmawiajmy o IT”. Tematem dzisiejszej rozmowy są kierunki rozwoju usług w modelu IaaS.

Dziś moim gościem jest Marcin Szyszkowski, który od 14 lat zajmuje się wdrażaniem produktów zarówno w modelu B2B, jak i B2C w szeroko rozumianej branży telekomunikacyjnej. Prywatnie fotograf, crossfitter i największy fan swojej 3-miesięcznej córki.

W tym odcinku o usługach w modelu IaaS rozmawiamy w następujących kontekstach:

  • czym jest model usług IaaS?
  • jak rozkładają się odpowiedzialności klienta i usługodawcy w tym modelu? 
  • jakie korzyści płyną z korzystania z usług w tym modelu?
  • w jakich zastosowaniach biznesowych się sprawdza?
  • jak dostawcy usług w tym modelu radzą sobie z brakami na rynku podzespołów elektronicznych?
  • jakie są największe ograniczenia i bolączki współpracy opartej na IaaS?
  • czy model IaaS utrzyma się na rynku i wytrzyma konkurencję z PaaS i SaaS?
  • czy całościowy boom na rynku data center w Polsce to również adekwatny wzrost w zakresie usług IaaS?
  • jakie są kierunki rozwoju rynku serwerowego w dobie pandemii, a także bardziej długofalowo?

Subskrypcja podcastu:

Linki:

Wsparcie na Patronite:

Wierzę, że dobro wraca i że zawsze znajdą się osoby w bliższym lub dalszym gronie, którym przydaje się to co robię i które zechcą mnie wesprzeć w misji poszerzania horyzontów ludzi z branży IT.

Patronite to tak platforma, na której możesz wspierać twórców internetowych w ich działalności. Mnie możesz wesprzeć kwotą już od 5 zł miesięcznie. Chciałbym oddelegować kilka rzeczy, które wykonuję przy każdym podcaście a zaoszczędzony czas wykorzystać na przygotowanie jeszcze lepszych treści dla Ciebie. Sam jestem patronem kilku twórców internetowych i widzę, że taka pomoc daje dużą satysfakcję obu stronom.

👉Mój profil znajdziesz pod adresem: patronite.pl/porozmawiajmyoit

Pozostańmy w kontakcie:

 

Muzyka użyta w podcaście: „Endless Inspiration” Alex Stoner (posłuchaj)

Transkrypcja podcastu

To jest 139. odcinek podcastu Porozmawiajmy o IT, w którym z moim gościem rozmawiam o kierunkach rozwoju usług modelu IaaS.

Przypominam, że w poprzednim odcinku rozmawiałem o software developmencie na urządzenia typu SMART, na przykładzie Amazon Ring.

Wszystkie linki oraz transkrypcję dzisiejszej rozmowy znajdziesz pod adresem porozmawiajmyoit.pl/139.

Ocena lub recenzja podcastu w Twojej aplikacji jest bardzo cenna, więc nie zapomnij poświęcić na to kilku minut.

Nazywam się Krzysztof Kempiński, a moją misją jest poszerzanie horyzontów ludzi z branży IT. Środkiem do tego jest, między innymi, ten podcast. Zostając patronem na platformie Patronite, możesz mi w tym pomóc już dziś. Wejdź na porozmawiajmyoit.pl/wspieram i sprawdź szczegóły.

Jednocześnie bardzo dziękuję moim obecnym patronom.

A teraz życzę Ci już miłego słuchania.

Odpalamy!

 

Cześć! Mój dzisiejszy gość od 4 lat zajmuje się wdrażaniem produktów zarówno w modelu B2B, jak i B2C w szeroko rozumianej branży telekomunikacyjnej. Prywatnie fotograf, crossfitter i największy fan swojej trzymiesięcznej córki. Moim i Waszym gościem jest Marcin Szyszkowski!

Cześć, Marcin! Bardzo miło mi gościć Cię w podcaście!

 

Cieszę się, że mogłem się z Tobą zdalnie zdzwonić! Witam wszystkich!

 

Zawsze jest dobrze porozmawiać, a tematem naszej dzisiejszej rozmowy będą kierunki rozwoju usług w modelu IaaS. Zanim do tego przejdziemy, to chciałbym Cię zapytać, jak każdego mojego gościa o to, czy słuchasz podcastów, a jeśli tak, to może masz jakieś swoje ulubione audycje, które możesz przedstawić i o nich opowiedzieć? 

 

Dotychczas sporadycznie, ale dzięki mojej trzymiesięcznej córce coraz więcej, z racji tego, że wychodzi z nią często na spacery. Ona nie chce ze mną rozmawiać, więc słucham podcastów! 

Należą do nich przede wszystkim Raport o stanie świata. Ostatnio zacząłem słuchać podcastów związanych z ogrodnictwem – Naturalnie o ogrodach oraz oczywiście Porozmawiajmy o IT. 

 

Świetnie. Dziękuję bardzo! Fajne jest to, że możemy znaleźć już na tej scenie podcastowej takie podcasty, które pasują do naszych zainteresowań, naszego hobby. Do tego, co nas interesuje. To świetna sprawa!

Tyle o podcastach, przejdźmy zatem do tematu naszej rozmowy. Żeby rozjaśnić naszym słuchaczom czym jest ten skrót IaaS, to chciałbym Cię na początku właśnie o niego zapytać. 

Jak taki model usług działa w praktyce?

 

Polega on na udostępnieniu infrastruktury jako usługi. Czyli klient, firma, która decyduje się na skorzystanie z modelu IaaS, czyli Infrastructure as a Service, korzysta z usługi firmy trzeciej, która zajmuje się całą tą otoczką związaną z zapewnieniem ciągłości pracy, osieciowieniem, aktualizacjami Firmware’ów itd. 

 

Polega on na udostępnieniu infrastruktury jako usługi. Czyli klient, firma, która decyduje się na skorzystanie z modelu IaaS, czyli Infrastructure as a Service, korzysta z usługi firmy trzeciej, która zajmuje się całą tą otoczką związaną z zapewnieniem ciągłości pracy, osieciowieniem, aktualizacjami Firmware’ów itd. 

 

W zależności od potrzeb możemy wyróżnić tutaj też bardziej skomplikowane modele, czyli PaaS oraz SaaS, czyli Platform as a Service oraz Software as a Service. Większość ludzi, z którymi się spotykam nie ma świadomości tego, że korzysta z usług w chmurze, korzystając z jakichś aplikacji czy oglądając telewizję streamingową. 

 

Jesteś w stanie powiedzieć, w którym momencie taki model usług w ogóle się pojawił? Kiedy przeszliśmy od klasycznej kolokacji albo klasycznego modelu korzystania ze współdzielonych serwerów na coś takiego, co się nazywa modelem IaaS? 

 

Przede wszystkim wzrost zapotrzebowania na moc obliczeniową, rozwój usług w Chmurze i potrzeby dynamicznego rozwoju. Ograniczenia związane z możliwościami firm, gdzie w pewnym momencie firma mająca własne serwerownie staje pod ścianą, bo kończy się przestrzeń i musi podjąć kolejne kroki. 

Albo rozbudowywać się, tworzyć kolejno infrastrukturę albo skorzystać właśnie z modelu Infrastructure as a Service. Wynieść swój sprzęt do kolokacji, w jakiś sposób łączyć takie tego typu usługi. Popularyzacja tego typu usług rozpoczęła się w Polsce myślę, że jakieś 8-9 lat temu i w tym samym okresie firma, w której pracuję, też stworzyła ofertę tego typu usług. 

 

Rozumiem. Z takim pojęciem tego modelu IaaS kojarzy mi się być może oddelegowanie pewnych odpowiedzialności albo zrzucenie pewnego balastu, pewnych problemów, ciężarów związanych z utrzymaniem swojej własnej serwerowni, co myślę – tutaj też nie było małym driverem, jeśli chodzi o rozwój tej sceny IaaS w Polsce i nie tylko. Natomiast możemy iść za daleko z tym zrzucaniem odpowiedzialności i podejmować taką próbę zaprzestania dbania o pewne rzeczy, ponieważ to właśnie, ten dostawca usług powinien się nimi zająć. 

Dążę do tego, żeby zapytać Cię o to, jak rozkładają się odpowiedzialności klienta i usługodawcy w tym modelu? 

 

Jest bardzo wygodny, bo dostajemy serwer, który ma działać – i on działa. Nas nie interesuje, czy popsuje się tam dysk twardy czy uszkodzeniu ulegnie wielkość pamięci. Po prostu jako klient dostajemy usługę i z niej korzystamy. Natomiast – i to jest taka wygoda – pewne ograniczenie tego typu usługi to jest przede wszystkim to, że nie mamy kontaktu fizycznego z takim serwerem. Jeśli to sobie poprzekładamy w głowie, to potem już mamy same korzyści. 

Nasza odpowiedzialność jako klienta spoczywa, w zasadzie w ramach tej miesięcznej opłaty na dostawcy usługi. Ten musi martwić się o odpowiednią dostępność tej usługi, o jakoś działania, o upgrade’y BIOS-ów, o aktualizacje sterowników. Wszystko w zależności od modelu, w którym świadczymy taką usługę, bo możemy sobie wyobrazić taki model, że klientowi udostępniamy serwer i klient się o wszystko martwi, natomiast często spotykamy takie rozwiązanie jak zarządzanie tą infrastrukturą, tym serwerem, gdzie w zasadzie klient dostaje platformę jako usługę. To w zależności od oczekiwań, od możliwości klienta, od jego zaawansowania w obszarze IT, mocy, możliwości zasobów IT w jego firmie. Tutaj aspektów jest dużo – tak samo, jak dużo jest klientów, tak samo, jak wariantów świadczenia takiej usługi jest dużo. 

 

Rozumiem. Czy można to streścić albo tak podsumować, że odpowiedzialność klienta jest bardziej w domenie aplikacyjnej, a infrastruktura to jest odpowiedzialność usługodawcy? Czy jest to może zbyt proste rozróżnienie? 

 

Myślę, że rozróżnienie jest zbyt proste – mamy takie współprace, gdzie klient również w dużym stopniu konfiguruje otoczenie sieciowe w ramach takiego modelu. Tak jak powiedziałem – to wszystko zależy od projektu. Większość firm świadczących tego typu usługi jest bardzo elastyczna. Mogę mówić o firmie, w której pracuję. Jesteśmy bardzo elastyczni i dajemy takie możliwości, natomiast w typowym modelu klient martwi się o tę wersję aplikacyjną, tak jak powiedziałeś. Natomiast za cały hardware odpowiada dostawca usługi. 

 

Dobrze. Przyjrzyjmy się może korzyściom, jakie klient może czerpać z przestawienia się albo z korzystania z usług w takim modelu. Można powiedzieć – dobrze, jeśli mam całą infrastrukturę u siebie w firmie, w budynku, w piwnicy przysłowiowej, to mam nad tym pełną kontrolę. Mogę dowolnie też konfigurować ten sprzęt, tę strukturę, te usługi itd. Jednak jest niewątpliwie wiele też korzyści płynących z korzystania z usług w modelu IaaS. 

O te korzyści dla szeroko rozumianego biznesu chciałbym Cię teraz zapytać. 

 

Przede wszystkim możliwość skupienia się na własnym, podcastowym biznesie. Brak konieczności troszczenia się o bezawaryjne działanie sprzętu, o zasilanie, o chłodzenie tego sprzętu. O przestrzeń do rozwoju. 

Powiedziałem na początku, że czasami klienci stają przed takim dylematem: budować własną serwerownię czy przenieść się do kolokacji, skorzystać z modelu IaaS czy może modelu aplikacyjnego? To wszystko zależy od potrzeb, natomiast korzyść jest znacząca. Za jakaś miesięczną opłatę mamy z głowy wszystkie problemy związane z awaryjnością działania sprzętu, z możliwością rozwoju nie mamy w zasadzie żadnych ograniczeń związanych z infrastrukturą. 

 

Powiedziałem na początku, że czasami klienci stają przed takim dylematem: budować własną serwerownię czy przenieść się do kolokacji, skorzystać z modelu IaaS czy może modelu aplikacyjnego? To wszystko zależy od potrzeb, natomiast korzyść jest znacząca. Za jakaś miesięczną opłatę mamy z głowy wszystkie problemy związane z awaryjnością działania sprzętu, z możliwością rozwoju nie mamy w zasadzie żadnych ograniczeń związanych z infrastrukturą.

 

Czy można powiedzieć, że też redundancja jest tą wartością? Możliwość szybkiego naprawienia pewnego problemu, szybkiego zastąpienia jakichś problemów, chociażby sprzętowych po stronie usługodawcy, co niekiedy byłoby dużym problemem, gdyby ta infrastruktura była u nas w budynku? 

 

Przede wszystkim wiązałoby się to z dużym kosztem, bo zapewnienie zastępstwa za uszkodzony serwer, już tak mówiąc całościowo – że serwer uległ uszkodzeniu, zazwyczaj ulega jakiś pojedynczy element, ale trzymanie wszystkich podzespołów i być przygotowanym na awarię – to jest bardzo duży koszt. 

Stworzenia środowiska HA, czyli tego wysoko dostępnego, to też jest bardzo dużo koszt. W modelu IaaS-owym też koszt jest znacząco niższy. Nie musimy budować drugiej serwerowni, żeby umieścić tam jeden serwer. 

 

Zgadza się. Gdy myślę o tych korzyściach, to również bezpieczeństwo jest jednym z takich aspektów, aczkolwiek to jest trochę taki nieoczywisty temat, bo może się wydawać, że oddelegowanie czy korzystanie z tych usług zewnętrznych może być jakimś – może nie naruszeniem, ale jakimś takim tematem, który ociera się o decyzję, czy chcemy to robić czy nie, właśnie w kontekście bezpieczeństwa. 

Ale z drugiej strony – jeśli tak nie robimy, to my jesteśmy odpowiedzialni za to bezpieczeństwo i my musimy zapewnić własnymi środkami u nas w firmie tak, że to bezpieczeństwo będzie na wysokim poziomie. Jestem ciekaw co Ty myślisz o bezpieczeństwie jako korzyści płynące z korzystania z tego modelu? 

 

Sytuacja wygląda następująco. Nam się wydaje, że jak mamy coś obok siebie, to jest to bezpieczne. Wcale tak nie jest! Paradoksalnie, to jest zupełnie odwrotnie, bo najwięcej problemów, najwięcej awarii wywoływanych jest przez czynnik ludzki. 

To, że dostępu do serwera tak naprawdę nie mamy, to jest z korzyścią dla ciągłości działania tej usługi. O bezpieczeństwie możemy mówić w wielu aspektach. Na przykład o bezpieczeństwie fizycznym. Mówimy tu o monitoringu wejść, monitoringu osób, które mają dostęp do serwerowni. O bezpieczeństwie związanym z zasilaniem, z awariami wodociągów, cieków wolnych, zalaniem itd. 

Tych aspektów związanych z bezpieczeństwem jest mnóstwo. Kolejna sprawa to bezpieczeństwo sieciowe, bezpieczeństwo IT. Ataki hakerskie, gdzie tutaj w firmach świadczących tego typu usługi pracuje rzesza osób z odpowiednimi uprawnieniami, przeszkolonych, które są w stanie zapewnić bezpieczeństwo na najwyższym poziomie. Oczywiście nie wyłącza to odpowiedzialności klienta za to, kogo wpuszcza na ten serwer. 

 

 Tych aspektów związanych z bezpieczeństwem jest mnóstwo. Kolejna sprawa to bezpieczeństwo sieciowe, bezpieczeństwo IT. Ataki hakerskie, gdzie tutaj w firmach świadczących tego typu usługi pracuje rzesza osób z odpowiednimi uprawnieniami, przeszkolonych, które są w stanie zapewnić bezpieczeństwo na najwyższym poziomie. Oczywiście nie wyłącza to odpowiedzialności klienta za to, kogo wpuszcza na ten serwer.

Czy dba o aktualizację systemów operacyjnych? Natomiast w jakiś sposób jest chroniony z punktu widzenia sieciowego przed atakami typu anty DDoS. 

 

Jasne. Wracamy do pytania odnośnie do odpowiedzialności, kto jest odpowiedzialny, za co i to jest też doskonały przykład na to, że ta odpowiedzialność jest współdzielona i nie możemy tylko na usługodawcę zrzucić tej odpowiedzialności, też jesteśmy za całkiem spory kawałek tego stosu technologicznego odpowiedzialni. 

Dobrze. Firma Atman, w której pracujesz czy też dzięki pracy w tej firmie z pewnością masz kontakt z różnymi klientami, różnej wielkości, z różnych branż. Też o tym powiedziałeś, że ta możliwość dostosowania się do tych różnych potrzeb klientów, typów klientów, wielkości klientów jest istotna. Chcę cię zapytać o te zastosowania, scenariusze biznesowe, które też miałeś okazję obserwować, współtworzyć dla klientów, o te scenariusze, w których stosowanie modelu IaaS jest najbardziej uzasadnione czy też wnosi największą wartość. 

 

W firmie pracuję od prawie dwóch lat. Tych scenariuszy było tyle, że pewnie nie wystarczyłoby czasu naszej rozmowy. Z racji tego, że staramy się do tych klientów podchodzić bardzo elastycznie i pomóc odwzorować ich istniejące środowisko, jak i stworzyć takie, które będzie spełniało ich oczekiwania – jeżeli to są jakieś nowe firmy, które jakieś na starcie mają. 

Najbardziej uzasadnionym przykładem zastosowania takiego scenariusza współpracy w modelu IaaS-owym, to zaczynając od początku, model startupowy, gdzie firma stoi przed dylematem albo budowanie, tworzenie własnej serwerowni, gdzie istnieją potrzeby, jak i świadomość potrzeby zbudowania własnego zaplecza IT, czy skorzystać właśnie z modelu dzierżawy usługi dzierżawionej. 

Od razu narzucający się model, gdzie decyzja jest w zasadzie prosta – mała bariera wejścia na starcie, mamy niski koszt wejścia, nie musimy inwestować na samym początku w bardzo drogi i trudno dostępny sprzęt w obecnej chwili, tylko płacimy miesięczną opłatę, która złożona jest na długość kontaktu. Co więcej – mamy taką dużą elastyczność związaną z możliwością zwiększenia mocy obliczeniowej, kupienia kolejnego serwera tudzież dołożenia pamięci RAM, zwiększenia pojemności dysków twardych. Mamy taką wolność, gdzie firmom początkującym trudno jest przewidzieć, w którą stronę ich biznes pójdzie. 

Kolejny taki typowy przypadek, to sytuacja, w której firma staje przed koniecznością rozbudowy infrastruktury, gdzie serwerownia ma określoną pojemność. Albo nie wydala zasilanie. Albo klimatyzacja już nie daje rady i trzeba coś z tym zrobić. 

Pojawia się taka koncepcja, aby przenieść to środowisko albo część tego środowiska zamienić na infrastrukturę zapasową w takim modelu. I często kończy się to tak, że wszystkie serwery lądują w naszych serwerowniach. Czy to trafiają do kolokacji i firma też korzysta z dodatkowych serwerów w modelu IaaS-owym, czy też fragment infrastruktury, potem kolejny krok, kolejny i kolejny rozwój. 

Trzeci model, najczęściej spotykany, to jest tworzenie środowiska zapasowego, gdzie przetrzymujemy backupy, gdzie w razie awarii naszej podstawowej infrastruktury, którą mamy w naszej własnej serwerowni, korzystamy z zasobów współdzielonych w IaaS-ie. 

 

Jasne. W tym modelu, modelu IaaS mówimy o infrastrukturze, a dla infrastruktury niezbędne są urządzenia, które ją budują. Jako branża mamy obecnie problem tego typu, że występuje niedosyt i duży brak półprzewodników na rynku. Brak jest nie tylko związany z serwerami, a chociażby i z produkcją samochodów, która widać, że dostała też trochę rykoszetem i te problemy odbijają się w branżach daleko poza IT.

Natomiast chciałbym Cię zapytać, jak dostawcy usług radzą sobie z tego typu problemami? Brakami układów elektronicznych, serwerów itd.?

 

O tych problemach z dostępnością podzespołów mówiłem na swoim profilu LinkedIn już dużo wcześniej, zanim pojawiły się one w branży samochodowej, motoryzacyjnej.

Ten problem wynika – od razu objawił się na samym początku pandemii. Otóż mamy sytuację, gdzie występuje nagły wzrost zapotrzebowania na moc obliczeniową. Wszyscy nagle lądują w domach, bo pracują zdalnie, bo robią zakupy online i zapotrzebowanie na moc obliczeniową znacząco wzrosło. Nie mówimy tylko o jakichś tam małych sklepach internetowych, które miały przeciążone strony internetowe i te sklepy wolniej działały. Ale na przykład tacy giganci jak Microsoft ze swoją aplikacją Teams też dostał czkawki. Nie przewidzieli takiego skoku zainteresowania. Na to wszystko nałożył się drugi aspekt, tudzież mamy tutaj problem z zachwianiem łańcucha dostaw.

To wszystko spowodowało, że nagle podzespoły są trudno dostępne, komponenty do samochodów też, ponieważ ich produkcja skupiona jest w jednej części świata. Robią to w zasadzie 3 firmy i mamy efekt tego wszystkiego. Natomiast jak sobie radzą takie firmy jak Atman? Przede wszystkim: skala biznesu. Duży stop magazynowy, który posiadamy, tworzymy zapotrzebowania na podstawie predykcji zainteresowania naszych klientów. Mniej więcej wiemy, jak ten biznes się rozwija, obserwujemy nowinki techniczne. Wiemy co w perspektywie 3, 4, 5 miesięcy będzie się działo na rynku IT. W związku z pandemią musieliśmy ten okres predykcji wydłużyć. Zamiast pół roku, to zrobiliśmy 3/4 roku.

Oczywiście zdarza się taka sytuacja, że klient przychodzi, ma jakieś wysublimowane oczekiwania. Że potrzebuje konkretnych podzespołów, których my nie mamy w swoim stocku magazynowym, których nie zamawialiśmy w przeszłości na kolejne kwartały.

Co w takim wypadku? Co się wtedy dzieje? Klient dostaje informację. Okej, czekamy na kartę sieciową rok, bo jest to jakieś bardzo szybkie, wyjątkowe rozwiązanie. Firmy wychodzą z taką propozycją, że oferujemy Państwu rozwiązanie tymczasowe, które będzie spełniało, zaadresuje część potrzeb, ale pozwoli świadczyć usługę do momentu, gdy dotrą docelowe komponenty. Takich możliwości współpracy jest sporo.

Staramy się przeciwdziałać tym problemom z dostępnością. Przede wszystkim: duży stock magazynowy, zwiększenie tej predykcji zamawiania sprzętu. Oferta tymczasowa.

 

Zastanawiam się, czy dla tych, którzy budowali te zasoby infrastrukturalne u siebie, to czy ten model nie jest remedium, jakimś sposobem właśnie w tym momencie na radzenie sobie z tym brakiem dostępności podzespołów serwerowych. Czy mimo wszystko ci providerzy czy ci usługodawcy, którzy ten stock mają są w stanie na przynajmniej jakiś czas do przodu zapewnić te usługi, co nie jest już takie łatwe, jeśli faktycznie chcemy to robić samemu. Jak ty to odbierasz?

 

Na pewno jest to remedium na ten problem. Raz, że sam IaaS polega na reużywalności cześć, które były używane w jednym serwerze po zakończeniu kontraktu mogą trafić do innego serwera. Czyli mamy używalność. Tutaj też pojawia się ten aspekt ekologii. 

W momencie, gdy jakaś firma rezygnuje z serwera – musi się troszczyć o to, aby go sprzedać w jakiś sposób, zutylizować te komponenty. Natomiast tutaj one trafią ponownie do obiegu. To jest jeden z aspektów. 

Drugi to jest to, że my posiadamy stock magazynowy i jesteśmy w stanie klientowi zaoferować rozwiązania. Jeżeli nie docelowe, to tymczasowe, ale jeżeli zderzy się z informacją z rynku, że jego podzespoły przyjdą do niego, do jego własnej serwerowni za pół roku czy rok, to versus rozwiązanie w modelu IaaS wydaje się bardzo, bardzo atrakcyjne. Bo w ogóle jest! 

 

Właśnie, chciałem powiedzieć, że to jest tak trochę zero jedynkowy. Świetnie. Wspominałeś już o różnych korzyściach, które płyną z korzystania z usług w tym modelu. Teraz chciałbym Cię zapytać o te problemy, ograniczenia i bolączki, które też są zaszyte w tym modelu. 

I tutaj, myślę, z dwóch stron – zarówno o odbiorcach tych usług, jak i firmach świadczących takie usługi. Z jakimi ograniczeniami, z jakimi problemami te dwie strony muszą się gdzieś tam spotykać? 

 

Kilka lat temu moglibyśmy mówić o ograniczeniu mentalnym, że po prostu klient tego serwera nie widzi. Nie ma z nim kontaktu. Fizycznie nie ogląda tej maszyny. Natomiast to już odchodzi w zapomnienie. Spotykam się z klientami – gdy tworzymy dla nich ofertę tudzież pojawia się jakieś zapytanie i trzeba rozpocząć tę rozmowę, jakoś nigdy ten aspekt już nie wraca. Klienci są świadomi, że korzystają z usług, które są świadczone na podstawie sprzęt znajdujący się w serwerowni obcej i to jest już okej. 

Poza tym wydaje mi się, że to są same korzyści. Mamy tę elastyczność, o której wspominałem. W zasadzie sky is the limit. Nie mamy ograniczeń związanych z zakupieniem kolejnego serwera, zwiększenia przepustowości sieci. Zwiększenia mocy obliczeniowej kolejnych procesorów. 

Mówimy tutaj o ograniczonej dostępności podzespołów na rynku, to dostawcy tego typu usług zazwyczaj mają własny rock magazynowy. Mogę mówić za własną firmę – on jest bardzo duży. Jesteśmy w stanie świadczyć te usługi nieprzerwanie, adresować kolejne potrzeby, kolejnych klientów. 

W takim modelu mamy pewne ograniczenia związane np. z obsługą sieci. Jeśli ktoś potrzebuje z takich specyficznych konfiguracji urządzeń sieciowych, może jestem sobie w stanie wyobrazić sytuację, że nie będzie to możliwe w modelu IaaS-owym, że będzie musiał korzystać z kolokowania własnych urządzeń albo też naszych serwerów, które Atman mu przygotuje do kolokacji w Atmanie na przykład. 

Druga strona medalu. Perspektywa dostawcy usług. To przede wszystkim ogromna odpowiedzialność i konieczność przewidywania problemów, które mogą się pojawić z infrastrukturą udostępniana klientowi. Klienci często sobie nie zdają sprawy z tego, że to urządzenie może przestać działać. Nawet jeżeli data center, w którym one są zkolokowane, ma czas, dostępność na poziomie 99% – 99,9999%, to dalej może się coś zdarzyć. 

Składając ofertę takiemu klientowi, musimy pomyśleć, czego on potrzebuje, co się może wydarzyć, że to przestanie działać. W którym miejscu coś może pójść nie tak? Staramy się przygotować kompleksową ofertę, dowiadywać się jak bardzo ten jego biznes, ta część, która znajdować się będzie na tych serwerach jest dla niego ważna z punktu widzenia jego firmy, przychodów itd. i zeskalować tak to rozwiązanie, żeby raz: sprostać jego oczekiwaniom, dwa – nie zabić go ofertą cenową. Niestety – jakość kosztuje. 

 

Wspomniałeś wcześniej o modelu startupowym, jako taki typ firmy, który z chęcią korzysta z usług w tym modelu. Zastanawiam się, czy to jest taki docelowy model, w którym firmy, klienci korzystają z usług, czy też właśnie raczej pierwszy etap, jakiś pierwszy krok wejścia w tę przysłowiową chmurę? Czy to jest tak, że rozwijając się czy też próbując coś stworzyć rozpoczynamy sobie właśnie od modelu usług IaaS, a później i tak idziemy w bardziej dedykowane rozwiązania? 

Czy też może jedno nie wyklucza drugiego i ten podział nie jest taki prosty? 

 

Z mojej perspektywy, osoby, która zajmuje się serwerami dedykowanymi, to te serwery dedykowane są najbardziej optymalnym rozwiązaniem. Ze względu nawet na aspekt finansowy – analizując wszystkie koszta, one są najtańszym rozwiązaniem, natomiast wymagają bardzo dużej atencji. Trzeba mieć wiedzy, trzeba potrafić zarządzać Linuxem – dla niektórych firm może być to problem. Musi zapewnić jakieś zasoby IT albo ewentualnie korzystać z usług firm trzecich. 

W modelu SaaS, jeśli podstawowym biznesem dla tej firmy jest na przykład sklep internetowy, to wyobrażam sobie taką usługę, gdzie firma korzysta z platformy sprzedażowej. Czy to w bardzo popularnych platformach aukcyjnych, czy też platform, które świadczą typowe usługi sklepów internetowych. 

Na koniec dnia, jeżeli ten biznes zaczyna się rozwijać i mamy bardzo dużo klientów, to ten model SaaS będzie znacząco droższy niż IaaS, gdzie mamy własny serwer, własny sklep internetowy. Ale ta droga powrotu do usług niższego pułapu, czyli IaaS-owej, sprzętowej jest trudna. 

Przeniesienie tego sklepu internetowego, o który przed chwilą mówiłem, przerzucenie na własną platformę wiąże się z dużą ilością kłopotów, problemów i rzeczy do zaopiekowania. Warto więc przemyśleć to rozwiązanie, drogę docelową i to, w którym miejscu chcemy się znaleźć za 5 lat. Te migracje zawsze są problematyczne, aczkolwiek widzę takie możliwości, że firmy korzystają z jednego, drugiego i trzeciego rodzaju usług. 

 

Idąc dalej. Gdybyś zestawił to podejście IaaS z przywoływanym już przez Ciebie podejściami tylko PaaS czy SaaS, to czy według Ciebie jest cały czas miejsce na rynku na IaaS? Czy ten model się nadal utrzyma, czy też będzie zastępowany takimi nieraz wygodniejszymi i łatwiejszymi podejściami pt. PaaS czy SaaS?

 

Widzę przestrzeń dla każdej z tego rodzaju usług. Każdemu wedle potrzeb. Nie wyobrażam sobie, żeby obecnie model aplikacyjny został wyłączony, żeby on zniknął. Tak samo, jak ten model IaaS-owy nie przestanie istnieć, bo te firmy, które świadczą usługę typu SaaS świadczą to na jakimś sprzęcie. Zazwyczaj jest to np. IaaS!

 

To czy ten boom, który teraz obserwujemy na rynku Data Center w Polsce, nie tylko w Polsce, ale myślę, że jest to tutaj mocno widoczne. Zresztą, kilka odcinków temu miałem też okazję o tym rozmawiać z Twoim kolegą. 

Czy to się przełoży na to, że ten segment usług IaaS też będzie się rozwijał i równolegle, równomiernie ten postęp będzie następował? Czy tutaj wolniej się ten segment rozwija? Jak to obserwujesz, jak Ty to widzisz?

 

Zdecydowanie on już się przełożył. Widzę znaczący wzrost ilości klientów, znaczący wzrost zapotrzebowania na moc obliczeniową. Liczę upgrade’y sprzętu. 

To się zbiegło w czasie ze startem pandemii, a być może z tym że dołączyłem do teamu Atmana. 

Nie wiem, czy to przypadek. Nie sądzę. Natomiast tak na poważnie, to mamy widoczny, znaczący wzrost zainteresowania tego typu usługami. Tak jak powiedziałem – wśród nowych klientów, ale również aktualnych, którzy upgrade’ują moc obliczeniową, co też jest znaczące, to wraz z pandemią nasiliła się ilość ataków hakerskich. Dużo firm odczuwa potrzebę zwiększenia bezpieczeństwa i też pojawiają się pytania o backup danych, o środowiska zapasowe, które będą umożliwiały świadczenie usług HA. 

To się wiąże z większym kosztem, natomiast warto pomyśleć o tym, czy rezygnacja z jakiejś dodatkowej opłaty nie będzie wiązała się w kryzysowej sytuacji z utratą bardzo dużej części przychodów. 

 

Gdyby tak spojrzeć jeszcze szerzej, długofalowo na ten okres pandemii, ale i dalej – to jakie kierunki rozwoju tego rynku serwerowego, już tak szerzej biorąc widzisz? 

 

Tutaj myślę, że duży wzrost zapotrzebowania na moc obliczeniową pochodzi z rozwoju sieci komórkowej, z szeroko udostępnionego szerokiego pasma do internetu w sieci 5G. Internet Przedmiotów i ta rewolucja, która rozpoczęła się jakiś czas temu niesie ze sobą konieczność przetworzenia większej ilości danych. Dajmy na to – lepszy aparat w telefonie powoduje, że przesyłamy większą ilość zdjęć. 

 

Tutaj myślę, że duży wzrost zapotrzebowania na moc obliczeniową pochodzi z rozwoju sieci komórkowej, z szeroko udostępnionego szerokiego pasma do internetu w sieci 5G. Internet Przedmiotów i ta rewolucja, która rozpoczęła się jakiś czas temu niesie ze sobą konieczność przetworzenia większej ilości danych. Dajmy na to – lepszy aparat w telefonie powoduje, że przesyłamy większą ilość zdjęć. 

 

Jeżeli sprawa dotyczy jednego użytkownika, to nie ma problemu. Natomiast lepszych telefonów komórkowych jest więcej. I taki Facebook, który zwiększa rozdzielczość swoich zdjęć na portalu społecznościowym o paręset pikseli powoduje, że nagle wzrost na moc obliczeniową znacząco wzrasta. 

Rozwój platform, treści multimedialnych na stronach internetowych powoduje, że ilość rdzeni w serwerach znacząco rośnie. I to rośnie wykładniczo – gdy przechodziłem do Atmana i konfigurowałem jakieś zestawy, to na początku najczęstsze zapytania to były o rozwiązania 8-corowe. Natomiast w tej chwili coraz więcej pojawia się 64, 32-corowych. 

Moc obliczeniowa znacząco rośnie. Przede wszystkim obróbka obrazów, obróbka wideo i zaangażowanie dużej ilości kart graficznych. Zapotrzebowanie na moc obliczeniową rośnie w bardzo szybkim tempie i tutaj widzę znaczący kierunek rozwoju. Zapotrzebowanie na ilość core’ów albo też na serwery GPU w najbliższym czasie myślę, że będzie bardzo istotnie rosła. 

 

Rozumiem. Marcin Szyszkowski z firmy Atman był moim gościem, a rozmawialiśmy o kierunkach rozwoju usług w modelu IaaS. 

Marcin, bardzo Ci dziękuję za rozmowę!

 

Dziękuję bardzo! Było im bardzo miło uczestniczyć w Twoim podcaście. 

 

Przyjemność po mojej stornie. Na koniec powiedz proszę, gdzie można Cię znaleźć w internecie? 

 

Przede wszystkim warto obserwować mój profil na LinkedIn, gdzie dzielę się nowościami z segmentu serwerów dedykowanych szeroko pojętej branży IT. 

 

Świetnie. Oczywiście, link będzie w notatce do odcinka. Z mojej sarny jeszcze raz bardzo dzięki! Do usłyszenia, cześć!

 

Dziękuję!

I to na tyle z tego, co przygotowałem dla Ciebie na dzisiaj. Rozwój usług chmurowych i boom na rynku Data Center. Polsce to też niewątpliwy rozwój usług Infrastructure as a Service. Dają one możliwości korzystania ze skalowalnej infrastruktury IT, redukując przy tym koszty rozbudowy i utrzymania własnych zasobów.

Jeśli ten odcinek był dla Ciebie interesujący i przydatny, odwdzięcz się, proszę, recenzją, oceną lub komentarzem w social mediach. Jeśli masz jakieś pytania, pisz śmiało na krzysztof@porozmawiajmyoit.pl. Zapraszam też do moich mediów społecznościowych.

Nazywam się Krzysztof Kempiński, a to był odcinek podcastu Porozmawiajmy o IT o kierunkach rozwoju usług modelu IaaS.

Zapraszam do kolejnego odcinka już za tydzień.

Cześć!

 

+ Pokaż całą transkrypcję
– Schowaj transkrypcję
mm
Krzysztof Kempiński
krzysztof@porozmawiajmyoit.pl

Jestem ekspertem w branży IT, w której działam od 2005 roku. Zawodowo zajmuję się backendem aplikacji internetowych i zarządzaniem działami IT. Dodatkowo prowadzę podcast, występuję na konferencjach i jestem autorem książki "Marka osobista w branży IT". Moją misją jest inspirowanie ludzi do poszerzania swoich horyzontów poprzez publikowanie wywiadów o trendach, technologiach i zjawiskach występujących w IT.